Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wpłacili na Palikota, dostali pracę

Utworzony przez RODAK, 3 kwietnia 2009 r. o 01:45 Powrót do artykułu
Krystian Paździor napisał:
Od kilku lat działam w różnych organizacjach studenckich. Dla mnie mocno dziwne jest to, o co toczy się ta sprawa. Abstrahując od domniemanego sposobu sfinansowania kampanii (prawo według mnie powinno być zmienione - jeżeli stać mnie na to i namolnie czczę jakąś partię, to czemu mam nie wpłacić na nią oszczędności życia, jeśli chcę?), normalne jest to, że jeśli coś organizując sprawdziło się jakieś osoby, zna się je i wie, że świetnie się spisują niezależnie od sprawy, którą się zajmują, to bierze się te osoby do nowych, następnych zadań. Od tego zależy sukces działalności. Od znalezienia odpowiednich osób do pomocy. Jeśli przy każdym zadaniu miałbym szukać nowych ludzi, to wiele spraw by upadło, bo szansa trafienia na odpowiednią odpowiedzialną osobę nie jest duża. Przykładowo, jeśli czytelnik tej gazety, pan Kowalski, wynajął glazurnika, żeby mu zrobił łazienkę i jest zadowolony z jego pracy, to jest oczywiste, że jak będzie wykładał kafelkami drugą łazienkę, to weźmie tego samego człowieka. To takie proste. Więc jeśli teraz chodzi o Urząd Miasta, to czemu ten schemat nie miałby zastosowania? Te osoby przeszły pozytywnie konkursy. Nie wnikam jak to było zorganizowane. Patrzę na to zdroworozsądkowo. Jeżeli z tymi osobami Krzysiek zrobił tak wiele dla samorządności na UMCS - a zrobił, dobrze wiem, bo zaczałem działać po jego odejściu - to świetnie, że one znalazły się w Urzędzie Miasta. Bo takich osób ze świecą szukać.
Chłopcze czy Ty chcesz upodobnić się do dzialaczy z pzpn.To lesne dziadki.Ty sadze ze masz 20 kilka lat.Dzialacz to brzmi dumnie.Co do oszczednosci zycia to tez piszesz zbyt gornolotnie.Student bez pracy ,dzialacz, ma oszczednosci zycia.Chyba z dzialania..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krystian Paździor napisał:
Od kilku lat działam w różnych organizacjach studenckich. Dla mnie mocno dziwne jest to, o co toczy się ta sprawa. Abstrahując od domniemanego sposobu sfinansowania kampanii (prawo według mnie powinno być zmienione - jeżeli stać mnie na to i namolnie czczę jakąś partię, to czemu mam nie wpłacić na nią oszczędności życia, jeśli chcę?), normalne jest to, że jeśli coś organizując sprawdziło się jakieś osoby, zna się je i wie, że świetnie się spisują niezależnie od sprawy, którą się zajmują, to bierze się te osoby do nowych, następnych zadań. Od tego zależy sukces działalności. Od znalezienia odpowiednich osób do pomocy. Jeśli przy każdym zadaniu miałbym szukać nowych ludzi, to wiele spraw by upadło, bo szansa trafienia na odpowiednią odpowiedzialną osobę nie jest duża. Przykładowo, jeśli czytelnik tej gazety, pan Kowalski, wynajął glazurnika, żeby mu zrobił łazienkę i jest zadowolony z jego pracy, to jest oczywiste, że jak będzie wykładał kafelkami drugą łazienkę, to weźmie tego samego człowieka. To takie proste. Więc jeśli teraz chodzi o Urząd Miasta, to czemu ten schemat nie miałby zastosowania? Te osoby przeszły pozytywnie konkursy. Nie wnikam jak to było zorganizowane. Patrzę na to zdroworozsądkowo. Jeżeli z tymi osobami Krzysiek zrobił tak wiele dla samorządności na UMCS - a zrobił, dobrze wiem, bo zaczałem działać po jego odejściu - to świetnie, że one znalazły się w Urzędzie Miasta. Bo takich osób ze świecą szukać.
Ale tu Krystian chodzi o prawne i moralne zasady!! Pewnie że to są super ludzie natomiast cała sprawa z wpłatami na kampanie Palikota to złamanie prawa !!! i tyle ci samorządowcy umcs którzy zostali zatrudnieni pownni przechodzić nabory bez żadnego dodatkowego wsparcia!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i ty w to, co napisałeś(aś) wierzysz? uważasz, że to jest zmowa, i że jak zawsze to wina PiS? Przemuyśl to i daj sobie spokój z zabieraniem głosu na forum
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Konkurs w Urzędzie Miasta to fikcja. Agnieszka Parol-Górna była dyrektorką biura Leviatan, które mieściło się przecież w biurze platformy...i wy piszecie, że sama wygrała konkurs. A jej mąż jest przecież członkiem platformy. Co za zbieg okoliczności. Michał Krawczyk dzisiaj dyrektor biura promocji miasta lublina był poprzednio dyrektorem biura poselskiego posła Janusza P. To też przypadek czy też duży przypływ talentu? A Łątka? Dzisiaj wiemy dlaczego pracuje w urzędzie. Dziwi mnie tylko to, że teraz go nie wywalą na zbity pysk. Skoro zeznał, że to nie od Palikota ta kasa na kampanię to pozbawił się haka na Janusza. Janusz wywal tą farbowaną małpę bo tylko szkodzi. Tz przenieś go gdzieś na dyrektora punktu skupu w Hrubieszowie. Daj mu dobrą pensję. Witaj Krzysztof w lepszych czasach....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba już nikt nie wierzy że ta afera to sprawa Piatka. To Palikot próbuje stoworzyć sobie wirtualnego wroga. Szkoda, że nie widział jak Krzysztof Łatka z jego kartą kredytową biegał po Lukas banku i wypłacał Jego pieniądze i dawał biednym niczym Janosik...Szkoda tylko, że ci biedni studenci musieli tą kasę spowrotem oddać. Szkoda, że bezstronna Pani prokurator z Radomia zmieniła kwalifikację czynu z przestępsta na wykroczenie. A może Krzysztof pamięta jak pieniądze pakował w koperty a dużo ich było. Wyglądało to jak w mafii. Dziesiątki pieknych pulchnych kopert. I Palikot o tym nie wiedział? Wtedy mógł nie wiedzieć ale później lokalni działacze mu meldowali co zrobił Łątka a mimo to Palikot nic z nim nie zrobił. Ale o sprawie od poczatku wiedział i asystent pana Tuska i Pan poseł Żmijan. Wiedziała Pani Julia Pitera. Może dziennikarze ją zapytają dlaczego od tamtego czasu nic nie zrobiła? I też nic nie zrobiła... Swój swojego kryje...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bulwersuje mnie tylko jedno:temat jak temat ot dla internetowych pseudopoprawnych zakompleksionych Polaczków (zadrę w oku innych im nieznanych widzą belek w swoich pewnie nie), ale czy zgodne z prawem jest podawanie nazwisk osób tutaj 'osądzanych'? a może świadczy o niskim poziomie pisemka? braku nadzoru sekretarza redakcji nie mówiąc już o naczelnym - inne media które podchwyciły temat używały jedynie pierwszej litery nazwiska! a możne redaktor jest tak pewny swego i takie ma szerokie plecki Dariuszka i innych ze nikogo się nie boi??!! faktem jest że prokuratura sprawę UMORZYŁA! ale rządna krwi gawiedź potrzebuje mięsa! BRAWO za poziom pismaka pseudo redaktorzyny, dla którego prawo i godność osobista to nic nieznaczące słowa. Ale kto z kim przystaje... tak i siebie traktuje?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...