Zabrakło pieniędzy na budowę Centrum Jana Pawła II na Wrotkowie

" ksiądz zbiera na tacę, widząc to kobieta chowa pośpiesznie pieniądze do torebki. - a czemu Pani nie da na tacę- pyta ksiądz kobietę - bo to pieniądze na fryzjera-odpowiada kobieta - Maryja nie chodziła do fryzjera- mówi ksiądz - a Jezus nie jeździł mercedesem- odrzuca kobieta"

Ot skromne plany wiecznie biednej instytucji, jaką jest kościół i nie mówię tu bynajmniej o wiernych, którzy tworzą wspólnotę kościelną ale o instytucji w sensie firmy. Ale tak się zastanawiam, i absolutnie nie chcę nikomu podpadać, po jakiego groma budować kolejne kościoły? W Polsce dochodzi już do sytuacji, gdzie praktycznie mamy po kilka świątyń wzdłuż jednej ulicy. Jeszcze trochę, a dojdzie do sytuacji, gdzie dana parafia będzie miała zaledwie kilku wiernych, bo zabraknie ludzi i terenów na otwieranie kolejnych. A nie wspomnę już o tym, że budowle, jakimi są kościoły, do tanich nie należą. Potem to trzeba jakoś utrzymać, z czasem wyremontować a wiadomo, że za darmo tego nie robią. Więc kto za to zapłaci? Oczywiście parafianie, wszak instytucja kościoła jest wiecznie biedna – przynajmniej tak mówią, ale skoro stać ją na budowanie kolejnych świątyń za grube miliardy złotych, to chyba aż tak źle nie jest. Wiem, że temat dość kontrowersyjny i zaraz zaatakują mnie zwolennicy noszenia moherowych beretów, ale czas chyba mówić o tym głośno i nie udawać, że problemu nie ma. A problem jest o to duży. Bo szlag mnie jasny trafia, kiedy to kolejne samorządy z naszego powiatu, województwa i kraju, na sesjach podejmują uchwały o przekazywaniu grubych milionów na budowę kolejnego kościoła w gminie, bądź powiecie. Szlag mnie trafia, kiedy słyszy się o kolejnej dotacji dla „państwa” kościelnego, którą przyznaje Sejm. A zapomina się o tym, że w większości polskich wsi, dzieci uczęszczające do szkoły nie mają stworzonych odpowiednich warunków do nauki, a które wymagane są przez prawo. W samym tylko województwie lubelskim mamy siedem szkół (w Polsce 51), w których nie ma toalet! Tak jest w drewnianym budynku szkoły w Koniuchach (powiat zamojski, filia szkoły w Kotlicach). Są tam co prawda umywalki z bieżącą wodą, ale dzieci do toalety muszą wychodzić na zewnątrz - do murowanych pomieszczeń. Jeszcze w innych miejscowościach, dzieci korzystają z ubikacji zwanych potocznie „Toi – Toi” lub chodzą do toalet typu „dziura w podłodze”. Ale co tam dzieci, przecież one, podobnie jak ryby, głosu nie mają i samorząd nie wybuduje im nowej szkoły, nie da na rozwój kultury i wielu innych dziedzin, nie wybuduje nowego chodnika wzdłuż wąskiej ulicy i tego typu przykładów można by mnożyć na pęczki, ale na nowy kościół kasa się znajdzie, wszak księdza z biskupem trzeba się bać. Średniowiecze umysłowe Szanowni Państwo – Średniowiecze.