|
Masz rację ale on zawsze kombinował, najpierw przy Czubińskim a jak się pogniewali to przy Włodarczyku. Są ludzie którzy zmieniają barwy ale przyzwyczajeń nie i tu właśnie mamy taki przykład. Są to najczęściej mali ludzie działający z niskich pobudek. Ciekawe jak on wyobraża sobie życie w Kraśniku jak się zmieni władza? Był z tamtymi jest z tymi ciekawe komu się jeszcze sprzeda.
|
|
|
Powróćmy do tematu artykułu piewcy Czubka. Czy organ prasowy posła Wilka "GŁOS" odpowie publicznie na następujące pytania:
dlaczego nic drodzy redaktorzy nie piszecie na temat patologi , panującej za czasów Czubińskiego i jego przyjaciela posła Wilka?
czy czołowy redaktor gazety zatrudniony jest lub pracuje dla posła Wika w jego biurze ?
czy gazeta wystawia posłowi Wilkowi faktury za ogłoszenia i reklamy , czy robi to za friko?
czy gazeta broniła kiedykolwiek pracowników zwolnionych bezprawnie z pracy za rządów byłego burmistrza ( 18 osó, tak jak broni w chwili obecnej byłego komendanta Straży Miejskiej?
Działalnością gazety GŁOS z pewnością powinna zająć się Rada Etyki Mediów - dalecy jesteście Panowie od standardów stawionym prasie!
|
|
|
Wszyscy wiedzą ,że władcy podzielili między siebie kraśnickie media . Wilk przejął Gazetę , a Czubiński TVK.Media te do chwili obecnej realizują rozpaczliwą politykę próby odzyskania władzy przez Czubińskiego Wilka oraz ich parobków.
|
|
|
jak zwykle żenująca wypowiedź Pi(e)S(ków) Wam oczywiście nie przeszkadza, że DW zajmuje się jedynie polowaniem na czarownice jakie zafundowano w Kraśniku. Poczytajce jeden z drugim co pisze na temat innych miast ta gazeta. Żadne miasto nie jest tak opluwane, wyśmiewane i wyszydzane - tak w samych artykułach jak i na forum a wy się pod to chętnie podłączacie. Wstyd i żenada! Mierny i słaby Miron potrzebuje tych artykułów i wypowiedzi na forach dla poprawy swojego samopoczucia a wy wierne pieski mu to dostarczacie. Zaczniecie pewnie niedługo malować trawę w Kraśniku na zielono aby nowy miał przekonanie, że teraz już jest lepiej. Szybko zapomnieliście, że długie lata bliskim współpracownikiem Czubińskiego był Stawiarski. Tylko przerośnięte ego obu panów spowodowało rozwód w tym związku. Jakaś amnezja zapadła na czasy "starostowania" przez Jarka S. Zapomnieliście o wydawaniu horrendalnych kwot na remonty łazienek, abstrakcyjne kwoty, które miały iść na kotłowanie w szpitalu, podrożę służbowe czy też prywatyzacje "kraśnickiej nerki" byłego starosty. Wszystkie zasługi "szarej eminencji" naszego ratusza poszły dziwnie w niepamięć. Zakusy na składowanie niebezpiecznych odpadów na kraśnickim wysypisku, które miał poseł PiS też już nikt nie pamięta lub nie chce pamiętać. Chlania na umór na ukraińskich wyjazdach też pewnie nie było? Co dla miasta zrobił Stawiarski jako poseł partii rządzącej - zupełnie NIC! Nawet nie ma co pytać, co zrobił przez ostatnie lata bo każdy zna odpowiedź... Wylewając żółć ludzi "odrzuconych" w ostatnich 14 latach teraz próbujecie wziąć odwet, nie ważne na kim i za co... ważne, że ideologicznie uzasadniony! Rządzicie dopiero kilka miesięcy a już pokazaliście, że prócz donoszenia i żalenia się na poprzedników wiele więcej nie potraficie. Przed wami jeszcze 3,5 roku więc od roboty panowie bo o 14 latach rządów Czubińskiego możecie tylko pomarzyć |
|
To raczej wszystkie media, a nie tylko nasze służą okreslonym grupom ludziom, u których mogą coś zyskać. A ze rózne z róznymi trzymają, to zaleznie od reprezentowania danej grupy jestesmy w stanie poznać doniesienia na które patrzy sie z róznych stron. U nas tylko brakuje tej róznorodnosci i skazani jestesmy na taka prawdę jaką nam przekazują zleznie od swoich interesów. Ale niektórzy z tych stawiających zarzuty Głosowi, jakby załozyli swoją gazetę, równie spotkali by sie z zarzutami, ze stanowią organ prasowy tyle że pisowski, tak jak władza w swojej gazetce propaguje tylko siebie i można w niej wyczytac o jej wspaniałosci oraz o podejmowaniu rozsądnych i słusznych decyzji mających jedynie na celu dobro miasta i jego mieszkanców.
Ja jak znajdę chwilę czasu to zacznę sie przekonywać do jakiego stopnia pisowska władza w miescie ma lekcewazący stosunek do swoich mieszkanców. Czy mieszkancy nie mogąc liczyc na rzetelne informowanie ich przez media, jak tez w przypadku unikania przez samo miasto podawania pewnych informacji do publicznej wiadomości sa w stanie poznac te informacje u samego źródła.
Nie wiem tylko do kogo mam dzwonic, gdyz numer rzecznika urzędu miasto trzyma w największej tajemnicy, nawet na swojej stronie nie ujawniając, ze ma takiego zatrudnionego.
I tak przy okazji spytam. Komendant strazy miejskiej został juz zwolniony czy jeszcze nie? Bo gdzie nie spojrzec na stronie miasta to jednak wszedzie figuruje, ze w dalszym ciągu komendantem jest P. Różynski. Czyzby władze miasta tak sie wstydziły swoich decyzji, ze próbuja je jak najdłuzej zataic przed swoim społeczenstwem?
A było tak fajnie. Byliśmy chyba jedynym miastem w Polsce z komendantem z jedynym słusznym na obecne czasy wykształceniem teologicznym.
|
|
|
Może PiS ma program centralny, ale w terenie to żałosna menażeria nieudaczników. U nas w Kraśniku i w takim np. Lubartowie. Następuje nawet eksport nieudaczników między filami Pisu, w którego drodze przekazano nam z Lubartowa bezcennego fachowca ze szpitala do KPWiK.
|
|
|
PiS w powiecie kraśnickim to przewodniczący i 7 członków. Przedstawicieli tej partii nie ma ani w radzie miasta ani w urzędach. Proszę nie oczerniać tej partii skutkami działania jednej osoby. |
|
|
Bez pierduł człowieku. Dyktafonu w domu nie masz, tak? |
|
|
Nie mam, a powinienem mieć? Pewnie gdybym obracał się w twoim towarzystwie byłby to obowiązkowy gadżet na spotkaniach Większość ludzi ma dyktafony ale w komórkach i ja też tyle, że ilu go używa? Generalnie temat kolego sprowadza się do tego, że nawet kiedy kumpel czy kumpela wciska ci temat, który tobie nie pasuje to mówisz mu spadaj a nie nagrywasz i lecisz z tym do burmistrza a potem do prokuratury |
|
|
Pomyśl idioto o co tu chodzi. Jeden nienormalny facet chce zniszczyć życie drugiemu stosując ubeckie metody.Dlaczego?, żeby korzystać z koryta i mieć dobrze płatne stanowisko?.Jakim degeneratem trzaba być aby w tak perfidny sposób niszczyć innego człowieka. Ta kobieta okazała sie normalnym zdrowo myślącym człowiekiem .Kto dziś uwierzyłby jej ,gdyby zeznała nie przedstawiając dowodu w postaci nagrania. Gdyby doszło do udanej prowokacji Nity to w jaki sposób mogłaby bronić uczciwgo człowieka przed kraśnicką prokuraturą. A teraz pomyśl .Czy gdyby do twojego znajomego przyszedł inny wasz wspólny znajomy z propozycja aby wspólnie zniszczyć Ciebie,pozbawić pracy,dobrego imienia i wsadzić do więzienia to co On jako uczciwy człowiek nie pozbawiony sumienia powinien zrobić.? Powinien powiedzieć spadaj czy pójść do Ciebie i ostrzec ,że lada moment twoje życie moze być skończone. Ty byś powiedział spadaj ,bo masz chory umysł i jesteś zerem. |
|
|
Noooo... jak nie masz to co innego. Choć zawsze można dokupić... |
|
|
Tak naprawde nie wiemy na ile chciał zniszczyc życie obecnego włodarza, gdyz nie znamy zapisów nagran. A jesli byłyby takie jednoznczne, to te zarzuty juz dawno zostały by postawione i nie zwlekano by z nimi tyle czasu.
|
|
|
Człowiek przy zdrowych zmysłach w tym przypadku niekoniecznie powinien ostrzec kogos przed grozącym mu niebezpieczenstwm, zwazywszy, ze kobieta ta rozmawiała ze swoim kolgą, byłą sympatią, z kimś kto byc moze jej ufał, wtajemniczając ją w swoje sprawy. I na pewno w pierwszej kolejnosci powinna odwieść swojego znajomego od niecnych zamiarów i ostrzec, ze w razie czego bedzie swiadczyć przeciwko niemu. Tylko komus bardzo zalezało, zeby ze sprawą lecieć do sądu i tym sposobem nadac jej odpowiedniego rozgłosu. |
|
|
Widzę, że się strasznie zaplułeś masz emocjonalny stosunek do tego, czyżby to była twoja kobieta czy twój chłopak...? Ja zaś nie będę cię wyzywał bo do takiego poziomu nie mam zamiaru się sprowadzać. Co innego ostrzec, co innego odmówić a jaszcze co innego spotykać się tylko w jednym celu - nagrania rozmowy, złapania haka czy może nawet wrobienia. Sąd rozstrzygnie co to było. Ja wiem że w waszych pisowskich łbach różne demony baraszkują. Przypomnę ci tylko o licznych prowokacjach na górze jakie jak się później okazało były prokurowane przez ludzi związanych z PiS. Szybciej uwierzę w celową i przemyślana prowokacje ludzi Włodarczyka niż w to że Nita tak naprawdę coś takiego chciał zrobić. Wystarczył blef dobrze przygotowanej osoby, której się bardziej niż zwykle ufa aby człowieka wrobić. Zastanawiające dlaczego 6 miesięcy trwało sprawdzenie doniesienia i przygotowanie aktu oskarżenia? Śledztwo w takim razie było przynajmniej dwa razy przedłużane! Dlaczego? Dwóch, może trzech świadków i nagranie zajęło prokuraturze tyle czasu? Może to była ewentualność na wypadek wygrania przez Czubińskiego wyborów, byłby powód do ich wtedy unieważnienia...? |
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
|
Przerwa techniczna ... ...
|
