Bił i polewał żonę wodą. Żyli razem ponad 40 lat

to samo winni teraz robić ze starym dziadem

A mnie dziwi to, że nikt nie zareagował, ani sąsiedzi ani koledzy z pracy którzy musieli widzieć siniaki na ciele kobiety i co gorsze, sama pokrzywdzona która cierpliwie przez lata znosiła razy zadawane przez kata-małżonka. To straszne, że ktoś kogoś krzywdzi i robi to bezkarnie latami a nikogo to nie obchodzi.

Gość napisał:

A mnie dziwi to, że nikt nie zareagował, ani sąsiedzi ani koledzy z pracy którzy musieli widzieć siniaki na ciele kobiety i co gorsze, sama pokrzywdzona która cierpliwie przez lata znosiła razy zadawane przez kata-małżonka. To straszne, że ktoś kogoś krzywdzi i robi to bezkarnie latami a nikogo to nie obchodzi.

a mnie nie dziwi bo gdy moj ''Tato'' bil moja Mame to potem sie wstydzila ze jest pobita i lezala w lozku w pokoju az siniaki zejda, potem dopiero do pracy szla a sasiedzi wiedzieli tyle ile powiedzial im moj Ojciec czyli to ze ma sie dobrze tylko do Tesciowej pojechala w odwiedziny. A co do cierpien latami to nie wiesz jakie to trudne odejsc od KATA....bo niby gdzie masz isc jak sasiedzi mowia ze maz taki dobry i rodzina chwali sobie ze malzonek dobry?..i nie pisz ze mogla powiedziec komus, to nie takie proste przyznac sie do bycia bitym i ponizanym zwlaszcza gdy jestes sama bo boisz sie poprosic o pomoc

kazdego bez wyjatku damskiego boksera karac bez litosci szacunek i prawo dla matek i kobiet i dzieci kazdy zwyrodnialec do lagrow

Q..wa dlaczego każdy twierdzi że nikt nie reagował, nie widział, nie dzwonił. A nikt nie zauważa że ona sama nie zadbała o swoje, czy każda kobieta wychowana w katolicko-małomiasteczkowej (czy wiejskiej) rodzinie to ostatnia niedojda co się pozwala napieprzać przez kilka, kilkanaście lat?

nie lubię napisał:

Q..wa dlaczego każdy twierdzi że nikt nie reagował, nie widział, nie dzwonił. A nikt nie zauważa że ona sama nie zadbała o swoje, czy każda kobieta wychowana w katolicko-małomiasteczkowej (czy wiejskiej) rodzinie to ostatnia niedojda co się pozwala napieprzać przez kilka, kilkanaście lat?

jak bedziesz w takiej sytuacji to zrozumiesz co to znaczy, myslisz ze jest tak latwo powiedziec sobie wychodze z domu i teraz zaczynam wszystko od nowa? za duzo filmow sie naogladalas/les ,to nie jest film.....to jest zycie.Zapewniam Cie ze w takiej sytuacji nie masz odwagi prosic o pomoc i gadanie ze jest tyle pomocy dla kobiet ktore sa bite przez ich mezow itd.to miedzy bajki wlozyc. Pisze o tym bo mialem to pieklo razem z moja Mama ktora kocham i wiem co wtedy czula chociaz mialem 7 lat.Pamietam jak dzis a minelo 22 lata jak z siostra stalismy w tuleni w siebie przy oknie a ''tato'' za sciana katowal Mame....i te jej jeki tez pamietam.Pamietam tez jak po wszystkim strasznie plakala a my razem z nia.Tak wiec nie pisz takich rzeczy ze ktos jest niedojda itd.bo nie wiesz co Ciebie spotka

marek napisał:

jak bedziesz w takiej sytuacji to zrozumiesz co to znaczy, myslisz ze jest tak latwo powiedziec sobie wychodze z domu i teraz zaczynam wszystko od nowa? za duzo filmow sie naogladalas/les ,to nie jest film.....to jest zycie.Zapewniam Cie ze w takiej sytuacji nie masz odwagi prosic o pomoc i gadanie ze jest tyle pomocy dla kobiet ktore sa bite przez ich mezow itd.to miedzy bajki wlozyc. Pisze o tym bo mialem to pieklo razem z moja Mama ktora kocham i wiem co wtedy czula chociaz mialem 7 lat.Pamietam jak dzis a minelo 22 lata jak z siostra stalismy w tuleni w siebie przy oknie a ''tato'' za sciana katowal Mame....i te jej jeki tez pamietam.Pamietam tez jak po wszystkim strasznie plakala a my razem z nia.Tak wiec nie pisz takich rzeczy ze ktos jest niedojda itd.bo nie wiesz co Ciebie spotka

Marku, szacunek dla Ciebie, Twojej Mamy i siostry. Mam nadzieję, że jakoś przez to przeszliście i dajecie sobie radę w życiu.

lex napisał:

Marku, szacunek dla Ciebie, Twojej Mamy i siostry. Mam nadzieję, że jakoś przez to przeszliście i dajecie sobie radę w życiu.

Dzieki Lex...juz po wszystkim chociaz wspomnienia wracaja jak sie czyta takie cos.Dzieki za zrozumienie i pozdrawiam zycze wszystkiego dobrego.