No, no. Już widać taczki dla tych "ratujących spółdzielnię". jeszcze trochę i ludzie się opamiętają, kto nimi rządzi. Karę za swoją głupotę niech zapłaci sam zarząd a nie spółdzielcy.
|
|
No Panie prezesie przecięż wystarczy krzywo spojrzeć a z Pana usta pada "spotkamy się w sądzie" a tu nic tak bez walki?
|
|
Trzeba się zastanowić kto tak naprawdę finansuje te "sądy"? |
|
Nie znam ludzi, ale:
Po pierwsze to żaden właściciel nie MUSI godzić się na to aby jakaś firma coś stawiała, gdzie chce. Każdy by tak chciał.
Łączy tę spólkę ze spółdzielnią umowa cywilno-prawna.
Nie znam takich przepisów aby ktoś (czytaj jakaś spółka) miała większe prawo decydować za ile własciciel MUSI wynając coś co należyu do włąsciciela (czytaj Spóldzielni). Spółdzielnię reprezentuje póki co - Prezes.
Jak się nie podoba Prezes to spóldzielcy mają prawoi go zmienieć i ten zmieniony Prezes mógłby zmienić treść zawartych umów przez poprzedniegoi prezesa.
Ale nigdy nie tak - jak to zostało przedstawione.
Coś mi się zdaje , że w sądzie to wyrok będzie odwrotny od tego co wydał UOKiK.
Nie do końca wieżę w bezstronność UOKiK. Bo to jakaś bzdura na guncie prawa cywilnego.
Ale w końcu co to mnie obchodzi.
|
|
Ależ to wszystko zostało dobrze policzone i wyszło, że te 35 tys. to drobnostka w porównaniu do tego ile spółdzielnia zarobiła dzięki temu zagraniu na sprzedaży internetu. Przychód z domniemanych 300 klientów z abonamentem nawet 30 zł miesięcznie w ciągu dwóch lat, od których sprawa się ciągnie wyniósł 216 tys. Obliczenia oczywiście uproszczone, bez odliczonych kosztów, jednak na pewno spółdzielni się to opłacało. Stąd też taka spokojna reakcja na zasądzoną karę.
Jak widać dla tych paru groszy spółdzielnia potrafi zrobić wszystko. Przeciwdziałają uczciwej konkurencji, wysiedlają Lubelski Ośrodek Kultury, doprowadzają do wyłączenia lamp na osiedlach mieszkalnych. Być może takie poczynania przynoszą im zyski jednak nie są w porządku wobec ludzi, których dotyczą. W działaniach spółdzielni nie ma po prostu miejsce na etykę i zdroworozsądkowe myślenie, wszystko to zimne kalkulacje i wybujałe ambicje zarządu z prezesem na czele.
|
|
Polecam poczytać ustawę prawo telekomunikacyjne, w szczególności artykuł 140. |
|
Co tam każesz czytać ustawę "internaucie". Oni tam wszyscy w tej spółdzielni czytanie zlecili prezesowi . |
|
każdy zarząd SM to patologia, będzie tak dopóki to dziadostwo, jakimi są SM-y w obecnej postaci!, ratunkiem na dzisiaj są tylko wspólnoty mieszkaniowe!
|
|
Ten prezes gdzieś ma prawo. Prowadzi swoje wojenki polityczne, bo zamarzyło mu się zostać pierszoplanową postacią tego miasta. Gra na instynktach prostych i naiwnych ludzi. Oni sami, gdy zrozumieją wywiozą go na taczkach. W dzieciństwie nazywali go "łasuch" bo wszystkiego wszystkim zazdrościł. W sumie jest mi go żal.
|
|
a wspólnotami to kto zarządza, też trzeba utrzymywać osoby zarządzające tj. księgową itd.. A jeżeli byłaby wspólnota, to co już za umożliwienie zamieszczenia anten mogłaby pobierać ile zechce, czy za darmo udostępniać blok. A do tego wspólnoty z blokami mającymi ponad 20 - 30 lat, śmiechu warte i obciążyć każdego mieszkańca kapitalnym remontem bloku, bo to są już wraki bloki wymagające kapitalnego remontu. |
|
a ciebie jak w dzieciństwie nazywano, można się tylko domyślać |
|
I spółdzielnia i wspólnota powinna za darmo udostępnić miejsce pod antenę służącą do zapewnienia dostępu do internetu mieszkańcom danego bloku. Tu nie chodzi o umieszczenie na bloku nadajnika. Chodzi o możliwość położenia okablowania wewnątrz budynku oraz umieszczenie anteny na dachu bloku w celu dosłania sygnału. Operator powinien płacić jedynie za zużytą energię elektryczną. Odsyłam do art. 140 ustawy prawo telekomunikacyjne. Skoro spółdzielnia twierdzi, że kosztami remontów klatek schodowych i konserwacji domofonów (sic!) należy obciążać operatora bo ten z tych klatek korzysta, to należy również obciążyć każdą obcą osobę wchodzącą do budynku, bo one też korzystają z klatek schodowych. Bardzo podobnie wygląda sprawa z latarniami na spółdzielczych osiedlach. Spółdzielnia nie chce zapłacić za oświetlenie swoich terenów ponieważ przechadzają się nimi nie tylko mieszkańcy spółdzielni. Wiadomo, że spółdzielnia szuka oszczędności gdzie się da ale wszystko trzeba robić z głową. |
|
A tak w ogóle to zwróćcie uwagę na zdjęcie. Jak pan prezes jest obciążony pracą.... też chciałbym mieć takie pustki szafie....
|
|
uważam, że nawet Bordzoł był lepszy jako prezes spółdzielni. Wkrótce wyjdą na jaw nowe fakty.
|
|
rozporządzać to ty możesz ale własnym mieniem, blok jest wspólnym mieniem iluś tam mieszkańców, a co do klatki schodowej, no to ciekawie jakim cudem operator wszedłby na dach, chyba ,że mu skrzydła doprawisz. A, ze inni korzystają z klatki schodowej przychodząc do kogoś, no to właściciel tego mieszkania opłaca min. klatkę i ma prawo pozwolić znajomemu/mej, rodzinie pozwolić skorzystania z jego klatki. |
|
To dopiero początek "osiągnięć" tego specjalisty od zarządzania po dziennikarstwie.
Następne już niedługo: nie zmieniony statut wprowadzający walne zgromadzenie członków zamiast przydupasów zwanych delegatami,
trefne wpisy do ksiąg wieczystych przy przeksztalceniach mieszkań, o upoważnieniu spółdzielni do prowadzenia w imieniu właściciela remontów, termomodernizacji i zarządzania nieruchomością,
nieprzestrzeganie ustawowych trzech miesięcy na wyodrębnienie własności lokali, itd.
Tak złego zarządu lubartowska spółdzielnia jeszcze nie miała.
A miał być "wybawcą i mężem opatrznościowym który uratuje ludzi" cytat pani po 70-siątce po zebraniu komitetu ratowania spółdzielni
Okazało się, że uratował ale siebie przed bezrobociem i lataniem z ulotkami Szczerbca, biuletynu skrajnych narodowców.
|
|
rozporządzać to ty możesz ale własnym mieniem, blok jest wspólnym mieniem iluś tam mieszkańców, a co do klatki schodowej, no to ciekawie jakim cudem operator wszedłby na dach, chyba ,że mu skrzydła doprawisz. A, ze inni korzystają z klatki schodowej przychodząc do kogoś, no to właściciel tego mieszkania opłaca min. klatkę i ma prawo pozwolić znajomemu/mej, rodzinie pozwolić skorzystania z jego klatki.A czy klatki schodowe maluje się co miesiąc? A czy mieszkańcom odliczy się konserwacje domofonów? A czy mieszkańcom nie będzie służył ten internet? A może listonosz powinien mieć wrzutnik na monety by wejść na klatkę. A może ten co mieszka na parterze powinien pobierać opłaty od tego co na 4 mieszka... bo ten co na parterze nie chce włazić na 4 bo po co..... DEGRYNGOLADA!!!!!! |
|
listonosz nie będzie płacić, bo on mi moją korespondencję dostarcza, trudno ci to zrozumieć, ten na parterze nie musi włazić na 4 pietro, bo niby po cholerę ma tam iść, przecież mieszka na parterze, nie będzie na 4 pietrze na schodach spał, chyba, że się nachla i pomyli piętra, no ale pijaka nie szkoda, dobrze mu tak |
|
Spółdzielnia powinna zapłacić karę za utrzymywanie tego zarządu, bo jak członkowie poznają o nim prawdę to będzie płacz nad rozlanym mlekiem.
|
|
Ciemnota nie słyszała o poczcie elektronicznej ? Też jakoś musi dotrzeć |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|