Źli i dobrzy polacy, a gdzie źli i dobrzy żydzi?
Polecam przebłyski informacji jakie gdzieniegdzie pojawiają się w prasie o dominacji kapitału żydowskiego.
Np. w jednym z ostatnich magazynów GW o Łódzkiej spuściźnie żydowskiej jest taka wzmianka.
Ja mam odniesienie do powyższego słuchając tego co opowiadała mi babcia, która prowadziła sklep przed wojną.
O łupieżczej polityce hurtowników żydowskich, lichwiarskich pożyczkach, niszczeniu naszych sklepikarzy.
Skąd się wziął ruch spółdzielczy na wsiach? Właśnie jako odpór gospodarczej dominacji żydów.
Czy ktoś badał te relacje z czasów przedwojennych.
Proszę pokazać rolników żydowskich. Czy kupowali i uprawiali ziemie? Pięknie to wyglądało w "Skrzypku na dachu" ale nijak miało się do rzeczywistości.
Więc nie powinny dziwić zachowania do okazywanej niechęci czy też wrogości łupionych przez dziesięciolecia chłopów, często o niskim intelekcie, do żydów nastawionych na zysk i zamkniętych w swoim świecie.
Dla ciekawych polecam książki Singera. Pokazują świat żydów lat przedwojennych. I zagadka - z jakiego to miasteczka w Polsce młody żyd wyjechał do Warszawy i dziwił się że język urzędowy w Polsce to polski, bo sądził, że wszędzie dominują żydzi.
Wszak Singer to szanowana postać
|
|
Jasne. Czytaj ze zrozumieniem. Chodzi o zwykłe morderstwo a nie niszczenie sklepikarzy.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|