razem do emerytury? to strasznie długowieczne te psy
|
|
Zabawa w takim przypadku, to zajęcie uboczne. Pies po prostu chce sprawić panu przyjemność i dlatego słucha, szuka, ćwiczy. Wie, że jak znajdzie dostanie pochwałę, ale przede wszystkim wie, że ucieszy tym pana. Nie wystarczy psa mieć, trzeba go poobserwować, aby zrozumieć jego zachowanie. W gazetach o emeryturach psich pięknie się pisze, tylko nieco inaczej wygląda rzeczywistość. Przydatny pies, to dostanie jeść, chory, stary - to produkt bezwartościowy. Zatem może tę miłość pana do psa w policji darujmy sobie, bo zdarza się raz na iluś tam. Człowiek uważa się za lepszego, ale za chorobę nie umie pojąć psiego języka, a pies rozumie ten ludzki bełkot. I gdzież ta wyższość?
|
|
regon .... chodzi o emeryturę psa a nie człowieka hehe czytaj ze zrozumieniem
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|