Lublin: Kobieta zmarła po porodzie. Nie żyje także jej dziecko

Jak to nie było w ciągu kilkunastu lat, skoro był zgon w X 2015, właśnie ten opisywany?

apel do przyszłych tatusiów, musicie wcześniej wręczac koperty!!!

Współczuję ojcu. Mam nadzieję, że sprawiedliwość dopadnie tych co dopuścili się zaniedbań.

cała prawda o szpitalu na Jaczewskiego

Dramatyczna tragedia się przydarzyła, a tu takie komentarze. Słabo koledzy i koleżanki z innych szpitali...

Tak sie dzieje gdy sa konsolidacje oddzialow.dyrekca wielu szpitali w ranach oszczednosci przegrupowuje rozny personel na rozne oddzialy i tak mozecsue zdarzyc ze przyoadek okulistyczny leczy laryngolog a kardiologia zajmuje sie okulista.nfz i prokuratura powinna zbadac czy na oddzialach jest odpowiednio przeszkolony personel.na ginekologii powinni znajdowac sie ginekolodzy i polozne a czy rak jest faktycznie?

cała prawda o szpitalu na Jaczewskiego

Szpital na Jaczewskiego - połoznictwo jest straszny!!!!!!!!!!!!!!!! nigdy więcej nie chce tam przebywać. Ludzi traktują jak bydło, w dokumentacji piszą rzeczy, które nie mają miejsca, wszystko po to by wyłudzić pieniądze z NFZ. A na ścianach wiszą przeróżne ceryfikaty. Za co? jaka jakość - za takie warunki??? za takie podejscie do pacjenta???????? jaki przyjazny to szpital matce i dziecku??????ze zdaniem matki nikt się nie liczy, idąc tam nagle tracisz wszystkie prawa człowieka, czujesz się jak w więzieniu i każdy tylko warczy. Nie ma żadnego dialogu z pacjnetem tylko rozkazy i te ncaly śmieszny profesor, który ściga za torby na podłodze, które na wizytę muszą być schowane pod poduszkę by się nei zezlościł. A jak w szafce maleńkiej pomieścic swoje rzeczy i rzeczy dziecka. W tej szafce to pampresy tylko się zmieszczą. BRRRRR okropne miejsce

Ja mam pozytywne wspominania po porodzie mojej córki w psk4, moja mama też mnie tam rodziła. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. taka Tragedia mogła wydarzyć się w każdym szpitalu.

Ja też urodziłam tam dwóch synków, nie narzekam mimo iż nie miałam tam nikogo znajomego. Nie generalizujmy. Stała się tragedia, równie dobrze mogła się stac i w innym szpitalu.

Nasze szpitale zwłaszcza porodówki przypominają te z trzeciego świata, obskurne, gdzie nie chce się rodzić, mimo starań personelu warunki odstraszają a urządzenia często w wieku personelu lub z darów zbiórki świątecznej pomocy

poród za długo trwał , kobieta nie wytrzymała i dziecko za długo nie wydostawało się i umarli oboje . Gdyby cesarskie cięcie było w porę to i matka i dziecko dzisiaj by żyli . Taka prawda .

Dziecko ważyło 480 g!. Gratuluję wiedzy medycznej (może by tak wszechwiedzący komentator poczytał sobie o zdolności do przeżycia tak skrajnie małych wcześniaków) no i oczywiście gratuluję wiedzy na temat tego, co się działo z pacjentką po przyjęciu do szpitala. A co do tego tak funkcjonują porodówki w Polsce, to może warto przeczytać dane opublikowane w tym roku przez WHO - ryzyko wystąpienia śmierci u matki w Polsce wynosi według WHO 1 do 19 800; dla porównania ten sam wskaźnik dla Czech wynosi 1 do 12 100, dla Niemiec 1 do 11 000, a dla Rosji - 1 do 2 600. Polska ma jeden z najniższych wskaźników umieralności okołoporodowej matek w Europie. Ale o takich pozytywnych danych to już nie warto pisać - przecież konowaly chcą tylko łapówek.

Gdy się przywozi pacjentów w stanie beznadziejnym , to taki musi być finał ...;-((( Ale nie ma co się roztkliwiać -kolejny przypadek do statystyki, umorzenie, a życie potoczy się dalej !!! Po prostu brutalne życie i system zbudowany przez solidaruchów do spółki z bandą cwanych plebanów !!!

Witam wyrazy współczucia dla męża i jednocześnie ta tu dziecka[*]... Ja jedynie co mogę napisać to fakt ze ja mam za sobą podobny poród , który trwał za długo. I przez ponad 3 godziny gdzie pani położna i pani doktor chciały abym rodziła naturalnie gdzie już nie miałam świadomości a jedynie powtarzalam ze się źle czuję i dzieje się ze mną coś złego: na co były odpowiedzi do mojego męża ze tak ma wyglądać poród , i jak juz było za późno podlozyli mi dokumenty do podpisu i bez jakiejkolwiek świadomości je podpisałam( opowiedział Maz) i zaprowadziła mnie pani doktor na cesarskie cięce.I bardzo bym chciała aby lekarze i Panie położne bardziej słuchały kobiet które rodzą , ponieważ one nie wiedzą jak to ma wyglądać prawidłowo, a później jak zdarzają się przypadki jak został opisany w artykule każdy będzie niewinny, a poczucie winy zostanie jedynie mężowi kobiety i ojcu malutkiej dziewczynki która tak naprawdę nie zdążyła poczuć tej miłości jaką chcieli obdarować.

Ja rodziłam na prowincji, po ludzku, nie narzekam, a warto napisać, że położne mają płacone po 1300 zł, dokładnie, też parę lat temu zmarła kobieta i co? Każda wizyta w szpitalu niesie ryzyko, tam pracują ludzie, nie spełniacze życzeń.

Polozne może na umowie mają płacone 1300, ale niech powiedzą ile biorą w kopercie jak mawiają się z pacjentkami prywatnie. A poród to jest koncert życzeń jeżeli lekarze dostają za to pieniądze

Co to za bzdury w tym szpitalu 1300 to zarabiają wszyscy inni oprócz lekarzy i pielęgniarek . Oba zawody miały wszystkie możliwe podwyżki w swoich branżach. Biedna jest cała reszta o której świat zapomniał , a najbardziej dyrekcja. Tą interesuje zdobywanie certyfikatów i reklama. Biurokracja urasta do niebotycznych rozmiarów. Najmniejsi , salowe, i inne służby harują na darmozjadów pracujących po 7 godzin, zamykających się przed pacjentami na zamki elektroniczne itp. Mówią że nie po to się uczyli by teraz za..dalać , tylko dla czego biznesem stała się medycyna? Tata lekarz dobrze mu było, synek lekarz dobrze mu jest, wnuczek lekarz dobrze mu będzie. Może by tak nowy rząd zrobił listę tych samych nazwisk w szpitalu ? Rodziny a może już MAFIA?

Ja mialam podobny porod na al krasnickiej powinnam byla urodzic 1listopada urodzilam 9grudnia w 10mies cala ciaze czulam sie bardzo dobrze dziecko tez ok zdrowe bylo ale jak poszlam 1listopada do szpitala i mowilam lekarzowi ze zle sie czuje mowil ze przesadzam polozyli mnie na patologie ciazy i lezalam do 10grudnia poki nie bylo dane w lape lekarzowi wtedy mi zrobili cesarke synek pozyl 2tyg i umarl bo w brzuchu byl przenoszony zrobil 1smolke wodami sie zachlysna dostal sepsy a co bylo najgorsze to to ze nawet ostatniego usg nie dostalam i nawet karty informacyjnej sprawe wygralam w sadzie ale to dziecku zycia nie zwrocilo minelo 7lat a ja mam synka 4letniego zyje jest zdrowy i po naglosnieniu sprawy jak poszlam 10czerwca rodzic tak odrazu mi go wyjeli z brzucha najlepszy szpital na lubartowskiej polecam kazdej mamie a temu tacie skladam najszczersze kondolencje

Szpital na Jaczewskiego - połoznictwo jest straszny!!!!!!!!!!!!!!!! nigdy więcej nie chce tam przebywać. Ludzi traktują jak bydło, w dokumentacji piszą rzeczy, które nie mają miejsca, wszystko po to by wyłudzić pieniądze z NFZ. A na ścianach wiszą przeróżne ceryfikaty. Za co? jaka jakość - za takie warunki??? za takie podejscie do pacjenta???????? jaki przyjazny to szpital matce i dziecku??????ze zdaniem matki nikt się nie liczy, idąc tam nagle tracisz wszystkie prawa człowieka, czujesz się jak w więzieniu i każdy tylko warczy. Nie ma żadnego dialogu z pacjnetem tylko rozkazy i te ncaly śmieszny profesor, który ściga za torby na podłodze, które na wizytę muszą być schowane pod poduszkę by się nei zezlościł. A jak w szafce maleńkiej pomieścic swoje rzeczy i rzeczy dziecka. W tej szafce to pampresy tylko się zmieszczą. BRRRRR okropne miejsce

A nie zauważyłeś gościu, że kobieta została przywieziona z INNEGO SZPITALA?? Sądzisz, że bez powodu????

Co to za bzdury w tym szpitalu 1300 to zarabiają wszyscy inni oprócz lekarzy i pielęgniarek . Oba zawody miały wszystkie możliwe podwyżki w swoich branżach. Biedna jest cała reszta o której świat zapomniał , a najbardziej dyrekcja. Tą interesuje zdobywanie certyfikatów i reklama. Biurokracja urasta do niebotycznych rozmiarów. Najmniejsi , salowe, i inne służby harują na darmozjadów pracujących po 7 godzin, zamykających się przed pacjentami na zamki elektroniczne itp. Mówią że nie po to się uczyli by teraz za..dalać , tylko dla czego biznesem stała się medycyna? Tata lekarz dobrze mu było, synek lekarz dobrze mu jest, wnuczek lekarz dobrze mu będzie. Może by tak nowy rząd zrobił listę tych samych nazwisk w szpitalu ? Rodziny a może już MAFIA?

Co ty bredzisz człowieku??? Salowe i biuraliści leczą pacjentów??? A puknij ty się w łeb! To nie są pracownicy medyczni! Salowe to personel niefachowy, do wykonywania tego zawodu nie potrzebne jest żadne medyczne wykształcenie!!! Chcesz, aby cię salowa leczyła???? W szpitalu (czy też przychodni) najważniejsi są lekarze i pielęgniarki (również rehabilitanci itp) i oni powinni zarabiać najwięcej. Salowa to nie pracownik medyczny!  Co do podwyżek... To jakież wszelkie możliwe podwyżki dostały np. pielęgniarki??? Przez 10 lat zamrożone płace, a teraz z wielką łaską 400 zł BRUTTO BRUTTO (wiesz co to znaczy?) Oczywiście, ludzie tego bruttowania pod uwagę nie biorą, bo po co? Lepiej uważać, że to jakieś niebotyczne pieniądze, prawda? Nie pisz więc głupot, niech cię jakiś durny żal nie zżera. Zawsze możesz zostać choćby pielęgniarką, tym bardziej, jeśli jesteś salową i zarabiać te kokosy za rzekome nicnierobienie. Walcz o swoje, masz prawo, ale nie pisz przy tym durnot o innych!!! No chyba, że jesteś pisiorem, wtedy wszystko zrozumiałe. Pisiory szacunku nie mają do nikogo :(