Przechodziłem tamtędy i oczom nie wierzyłem, budynek za grube miliony i takie reklamy wiszą. Jaka incscenizacja!? Powinni pożegnać takiego człowieka. Wpóścili "artystów" do takiego miejsca i nie wiedzą co dla ludzi zrobić, i pewnie jeszcze finansowani z naszych pieniędzy. Masakra
|
|
"Jaka incscenizacja!? Powinni pożegnać takiego człowieka. Wpóścili "artystów" do takiego miejsca i nie wiedzą co dla ludzi zrobić"
To znaczy, że ten jeden budynek ma być ładny, a reszta miasta może tonąć w reklamowych śmieciach? To cię drażni, a nie drażnią cię kamienice obok, których praktycznie nie widać zza reklam. Wybacz, ale wydaje mi się, że popadasz w jakąś paranoję.
Mi się akcja podoba. Zwróciła uwagę na problem zaśmiecania przestrzeni publicznej reklamami. Brawa dla tego Pana.
|
|
Bardzo dobra akcja. Może wreszcie ktoś poważnie zainteresuje się tym śmietnikiem na innych zabytkowych i nie tylko zabytkowych budynkach. Niedobrze się robi na widok tych reklam.
|
|
Dużo telefonów ma facet...;))!
|
|
Właśnie dlatego jest ta inscenizacja, żeby zwrócić uwagę władz na problem śmieciowych reklam, które szpecą miasto. Sztukę się czyta miedzy wierszami, a nie dosłownie.
|
|
pomysł CZAD!
Świetne..daje do myślenia- oby też tym dla których poczucie estetyki jest obce .
|
|
Potrzebna akacja, przychodzi skojarzenie: kraj-obraz i pytanie - Jaki jest dziś obraz naszego kraju - zaklejony banerami reklam A przecież wszyscy jesteśmy autorami tego "obrazu" - wstyd się podpisać pod takim 'dziełem'
|
|
zasadnicza różnica pomiędzy wygłupami jakiegoś "artysty" a prawdziwymi banerami jest taka że za wygłupy "artysty" każdy z mieszkańców Lublina musi zapłacić
natomiast dzięki banerom reklamowym niektórzy z mieszkańców Lublina moga zarobić
walka z reklama jest tak naprawdę walką z małymi firmami
"artyści" i "esteci" żyją z budżetu i gówno ich obchodzi że ktoś tam pracuje w firmie pogrzebowej albo że jakąś tam agencja sprzedaje czy wynajmuje lokale
ma być "ładnie" a że głupio to już im mało przeszkadza
ja bym tam "artysta" pogonił
niech się weźmie do pracy a nie sra bez sensu na coś czego nie rozumie
|
|
Dbałość o drobnych przedsiebiorców to co innego, niż powalanie na wolną amerykankę w oszpecaniu miasta. To inne podatki, niegnebienie ZUSem, również przyjazny urzędnik, który chce pomóc a nie zniszczyć firmę. To pewne rozwiazaniea na poziomie państwa, a nie lokalnym.
W krajach, które sto razy bardziej dbaja o drobny biznes, taka sytuacja jak w LBNIe byłaby niemozliwa.
Ty ohoczo obesrałbyś banerami stare miasto, zamek i katedrę. Na złość FRL i CK.
|
|
no w naszych postach widać właśnie tę zasadniczą różnicę
obsrywać ochoczo to może ten kto dzięki gnębieniu drobnych przedsiębiorców wysokimi podatkami ma kasę na takie sranie pseudoreklamami czyli CK i FRL
...
przedsiębiorca nie bawi sie w sranie reklamami jak "artysty" tylko kalkuluje co mu się opłaca i dzięki czemu ma obrót i zysk
ba robi to na własne ryzyko
mając na karku dupków w twoim stylu niestety
...
przyjazny dla przedsiębiorcy urzędnik to z pewnością nie w Lublinie tu jest co najwyżej mafiozo Choroś czy paskuda Karapuda
no proszę o głupiku Maciku bym zapomniał ;-)
Ostatnio edytowany 23 czerwca 2014 r. o 10:18
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|