Wielu rodziców dowozi dzieci do szkoły. I co? tata pojedzie za darmo, a za dziecko trzeba zapłacić.
Sa miesta, gdzie w taki dzień wszzyscy jeżdżą za darmo. Wtedy ma to sens. A mam takich znajomych, co dowożą do szkoły kilkoro dzieci i to nie tylko sweich. Może pomyślec nad takim rozwiązaniem?
|
|
Lublin niby chce ograniczyc liczbe aut a miescie a tak naprawde nic nie robi. Po pierwsze przy wlotówkach do miasta powinny byc wybudowane duze parkingi zeby mozna było zostawic tam auto i pojechac dalej mpk. Po drugie zniżki w mpk dla kierowców ktrzy postanowili zostawic auto w garazu i to nie raz na rok tylko codziennie.
|
|
a czym będzie w tym tygodniu jeździł zarząd zarządu transportu miejskiego? komunikacją miejską czy firmowymi furami?
|
|
jak ktoś w końcu przeprowadzi kampanię "najpierw się umyj, dopero wsiadaj" to może zacznę korzystać z MPK. Naprawdę nie mam ochoty wdychać smrodu czyjejś niemytej dupy, smeirdzącej pachy albo niezmienianych od tygodnia skarpet czy gaci. Równie irytujące sa gnoje włączające swoje gówniane przeboje z komórek na cały autobus... Tak więc póki co wolę moje własne auto
|
|
Każdego dnia przemierzam ulice miasta na rowerze z narażeniem życia. Przez ostatnie siedem lat mieszkałem w Trójmieście (Gdańsk) i tam nauczyłem się zostawiać auto w garażu. Trójmiasto można brać za przykład. Nie stali się raptem "stolicą" ścieżek rowerowych, ale kierowcy nauczyli się współistnieć na jezdniach wraz z innymi użytkownikami. Kultura i świadomość, że ten/ci na rowerach także plącą podatki. Może niebagatelną rolę odgrywa fakt, iż Trójmiasto zawsze było bliżej cywilizacji. Chociaż podobnie do Lublina ma bardzo znaczna populację napływowców, to jednak żyje się tam w bardziej europejskim wymiarze.
Oczywiście i na ulicach Gdańska spotkać można zwykłego chama, który wciąż cieszy się, ze ma auto. Nie chce być źle zrozumiany, ale wciąż uważam politykę cenowa paliw za niekonsekwentna. Powinna być droższa o minimum 20-25%! Zawsze to jakaś zachętą do myślenia…
|
|
Każdego dnia przemierzam ulice miasta na rowerze z narażeniem życia. Przez ostatnie siedem lat mieszkałem w Trójmieście (Gdańsk) i tam nauczyłem się zostawiać auto w garażu. Trójmiasto można brać za przykład. Nie stali się raptem "stolicą" ścieżek rowerowych, ale kierowcy nauczyli się współistnieć na jezdniach wraz z innymi użytkownikami. Kultura i świadomość, że ten/ci na rowerach także plącą podatki. Może niebagatelną rolę odgrywa fakt, iż Trójmiasto zawsze było bliżej cywilizacji. Chociaż podobnie do Lublina ma bardzo znaczna populację napływowców, to jednak żyje się tam w bardziej europejskim wymiarze.o ile to, że "objedziesz" mnie przed światłami i staniesz przede mną, a potem będziesz się wlókł przede mną 10 km/h a ja nie będę cię mógł wyprzedzić uważasz za "współistnienie", to nie dziwię się, że masz uczucie "codziennnego narażania życia" skoro płacisz podatki tak jak ja, to stój w kolejce tak jak ja i tak jak ja zapłać oc |
|
To można już w końcu palić w pojazdach komunikacji miejskiej ?? Skoro dojazd do pracy obecnie zajmuje mi ok. 40min i lubię sobie spalić 2 pety, to nie będzie wam przeszkadzało jak podczas godzinnej podróży do roboty, sobie spale z 3 szt. ? Tak prowadzę niezdrowy tryb życia i to moja sprawa, we własnym aucie robię to na co mam ochotę. Już widzę zaraz jak mnie zwyzywacie, a ja po prostu nie mam ochoty jeździć mpk, ztm czy jak tam te urzędy się zwą i nic mnie nie zachęci, więc po co ta pseudo akcja i do kogo niby skierowana ??
|
|
Patrząc obeiktywnie na Lublin i porównując z innymi miastami to Lublin jeśłi chodzi o infrastrukturę rowerową jest daleko w tyle. Ścieżki rowerowe są na obrzeżach miasta i jedyna wzdłuż rzeki. W szerokim centrum nie ma nic.
Kierowcy są nienauczeni i nie obyci z rowerzystami i podstawowa sprawa to nie respektują przepisów drogowych. Chyba każdy kierowca wie że wyprzedzanie na przejściu dla pieszych to największe wykroczenie bo o tym trąbiło się w mediach.
A dlaczego w przypadku rowerzystów znajdujących się na sciężce rowerzysta traktowany jest jak pieszy ? Pomimo że ma pierwszeństwo przejazdu.
Przykład: al. Smorawińskiego i wyjazd z Olimpu. Scieżka rowerowa tak jak al. Smorawińskiego ma bezwzględne pierszeństwo przed samochodami wjedzającymi czy wyjeżdzającymi z drogi poprzecznej podporządkowanej.
Drugi przyład: rondo Berbeckiego czyli Lwowska/Koryzonowej/Andersa.
Rowerzysta jezdzacy dookoła ronda po ścieżce ma pierszeństwo tak jak samochód znajdujący się na rondzie.
Spróbujcie pojeżdzić dookoła ronda bez zatrzymywania się !
Jak długo pożyjecie ?
|
|
o ile to, że "objedziesz" mnie przed światłami i staniesz przede mną, a potem będziesz się wlókł przede mną 10 km/h a ja nie będę cię mógł wyprzedzić uważasz za "współistnienie", to nie dziwię się, że masz uczucie "codziennnego narażania życia" skoro płacisz podatki tak jak ja, to stój w kolejce tak jak ja i tak jak ja zapłać ocPo to jest rower aby nie stał w korkach. Korki tworzą użykownicy samochodów a nie rowerów. Sprawdź sobie że ten rower i tak szyciej pojedzie bo znowu ominie korek. Wez przykład i przesiądz się na rower a nie tęp rowerzystów. Rowerzysta jakby miał sciezkę rowerową obok to pojedzie bezpiecznie i szybko. Niestety, tylko wicej rowerzystów na ulicy spowoduje ze ktos w koncu zajmie się tym problemem i wyda kase na ściezki rowerowe a nie na stadion dla garstki kibiców. Kiedy Ratusz zrozumie ze sciezki rowerowe popraiwaja komfort życia mieszkańców a nie wizyta na stadionie kilak razy w roku gdzie mozna jeszcze guza zarobić |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|