Żeby tylko ta śmierć była po coś. Rodzice tragicznie zmarłego Rafała walczą o sprawiedliwość

" kto wierzy we mnie choćby umarł żyć będzie " - Ewangelia Jana

szkoda młodego chłopaka,współczuje rodzinie ale szukac winy u nauczycieli,itp. to troche przesada! a moze był na zakupach i ktos usąpil jemu miejsce w kolecje to może też jego wina?! każdy odpowiada za siebie i to nie ważne,że kierowca jechał 74 a nie 50 nikt,ale to nikt nie jeździ 50 w mieście, dlateo pieszy czy kierowca musi dbać o własne bezpieczeństwo a nie liczyć,ze ktoś będzie za nas myślał...

Nie kłam! Ja w mieście jeżdżę 50 km/godz

Ojciec sam przyznaje że odwiózł Rafała na pływalnię,dlaczego fo nie zabrał z powrotem??? Nauczyciele nie są winni. Rodzice podpisali w szkole zgodę na to, by ich syn sam szedł na basen i wracał. Dlaczego autorka artykułu Agnieszka Kasperska nie pisze tej prawdy???

Na wywiadówce matka podpisała zgodę, by syn sam chodził na basen i wracał, są na to dokumenty w szkole, dlaczego komunistyczny Dzienn Wschodn niszczy nauczycieli i dyrektora??' Jakim prawem piszecie kłamstwa??? Zniszczyliście dyrektora i dobrych nauczycieli.

Ojciec i matka Rafał mogli podać dyrektora i nauczycieli do sądu. Dlaczego tego nie zrobili??? Bo żaden sąd nie będzie sądził nauczycieli za wypadek, który spowodował kierowca. Rodzice nie szukają prawdy ale zemsty!!! A może rodzicom chodzi o kasę????

Rodzice Grzegorz i Beata, wstyd, że posługujecie się śmiercią syna do niszczenia szkoły! Rodziców zmarłego chłopca trudno zadowolić, zwłaszcza ojca. Dziecko było już w innej szkole, ale ojciec je przeniósł bo tam było synowi źle. A tę szkołę która go przyjęła obrzuca błotem. Wstyd Państwo Małys, nawet śmierci syna z powagą nie umiecie przeżywać!

Proponuję zobowiązać nauczycieli żeby pilnowali dzieci 24 godz na dobę. A mamy i tatusiowie bedą mieli wreszcie wolne. Papierosek z koleżanka, galeria handlowa, internecik, piwko- na to trzeba mieć czas. Wepchać nauczycielom całe wychowanie, oj fajnie by było !

Czegoś nie rozumiem: to dyrektor szkoły dwójki jechał tym autem i zabił Rafała??? Pani red. kasperska, niech pani pisze jaśniej. O co się rozchodzi???

to o piątej czy szóstej po południu nauczyciele mają nadal pilnować dzieci? A gdzie są rodzice ???

Rodzice podpisali zgodę na wywiadówce aby syn sam szedł na basen i wracał. A może prokuratura w Zamościu powinna podjąć śledztwo wobec Grzegorza i Beaty Małys o niedopełnienie podpisanych zobowiązań rodzicielskich i spowodowanie śmierci syna ?

Chłopie daj sobie już spokój zajmij się pracą

Teraz pismaki brukowców zmieniają tonację, zamiast pluć na niewinnych nauczycieli,mówią o oddaniu organów zmarłego Rafała (patrz Tygodnik Zamojski). Ale i tak opinie czytelników są miażdżące dla zachowania Grzegorza i Beaty Małys- żadnej powagi w przeżywaniu żałoby, tylko zemsta i kasa się liczy.

Matka na wywiadówce na początku roku podpisała zobowiązanie rodziców do dowożenia i zabierania dziecka z zajęć na basenie. Rodzice nie dopełnili podpisanego obowiązku. Gdzie jest prokuratura i śledztwo wobeć rodziców za pozostawienie dziecka bez opieki po szkole, mimo podpisanego zobowiązania.

Nauczyciele i dyrektor, kto dalej - prezydent miasta, komitet rodzicelski, katecheci, księża, policja drogowa, no panie Grzegorzu i Beato, na kogo następnego się wybieracie?

Najlepiej domagajcie się wyrzucenia wszystkich nauczycieli z pracy, dzieci będą głupie i niewykształcone w Zamościu! Ale za to będą cały czas wakacje, P. Grzegorz i Beata otrzymają order uśmiechu.

Rozumiem żal rodziców Rafała, każdy z nas, gdyby dotknęła go taka tragedia, postąpiłby tak samo... Pracuję w oświacie i wiem, jak informacje przekazywane są rodzicom... to, niestety, wina dyrektora, bo to on zawsze daje wszelkie wytyczne, co mówić rodzicom i w jaki sposób... Zwykły, szary nauczyciel musi się podporządkować dyrekcji, bo jeśli się sprzeciwi, jest już "po nim"... Na bezpieczeństwo powinno się kłaść nacisk przede wszystkim, ale niektórzy tego nie rozumieją i nie zrozumieją, jeśli nie dojdzie do jakiejś tragedii. W szkole w K.......O..... od niepamiętnych czasów chodziło się "na miasto" po zakupy podczas przerw i , choć minęło wiele lat, ten proces trwa nadal, nadal można zobaczyć dzieci kupujące drobiazgi w Groszku czy Delikatesach Centrum w pawilonie oddalonym o jakieś 400 m. Wszyscy o tym wiedzą, rodzice, nauczyciele, dyrekcja i pracownicy gminy, bo ta mieści się od sklepów o 50 m. Może tam też czekają na tragedię, aby się ocknąć...