Grabież cudzej ziemi jest tradycją władz osadzonych na ideologii komunistycznej. Pamiętamy, co działo się w 1944. Chętka na cudzą ziemię nie przeszła.
|
|
Czyli mieszkańcy łysej Góry nie będą mieli ludzkiej drogi doi siebie bo liberum veto jak warchołowej szlachty jak za rozbiorów? cudownie
|
|
Mieszkałem 40 kat na tej wiosce.Nigdy niebyło z niczym problemu,ludzie żyli ze sobą w harmoni
,aż do czasu pojawienia się w/wymienionego małżeństwa ,które przeprowadziło się z Baranowa.Od tego czasu zaczął się koszmar.Do wszystkiego się czepiają i wszystko się im należy i wszyscy na przekór im dokuczają.Pamiętam czasy jak na wysokości posesji pana Dionizego zamiast drogi było jedno wielkie bagno,gdzie nigdy niemożna bylo nigdy przejecha
Ludzie w porozumieniu ze sobą wspólnie,własnym sprzętem i łopatami naprawiali tą drogę,a po zakończonej pracy palili ognisko,pieki kiełbasę,pili flaszkę bimbru i było dobrze.Ziemię dobrowolnie przekazał gminie pod drogę każdy miesz kaniec tej miejscowości,ale musiał się trafić ktoś komu się przypomniał że,tak być niepowinno bo teraz może się uda parę groszy wyrwać.
|
|
Pieniacze.
|
|
Mamy tu typowy polski przykład pieniactwa, a gazeta i media mają pożywkę, niektórzy nie wiedzą kto w tym durnym sporze ma rację, otóż odpowiadam; w całym współczesnym, cywilizowanym świecie interes publiczny jest przed interesem prywatnym, w Polsce przez wieki było odwrotnie przez co utraciliśmy niepodległość i państwo polskie zniknęło z mapy świata, w okolicy Baranowa jednak gen pieniactwa przetrwał
|
|
cudza ziemia zdobyta kosztem niewolniczej potem darmowej pracy plebsu |
|
no prosze wypowiadają sie ludzie, co ta sprawa ich nie dotyczy, zamiencie sie rolami pogadamy.....umiecie tylko krytykowac,nie nawidzieć, zawiść z was kipi....
|
|
byłby gość normalny, to jeszcze by pomógł tą drogę budować
|
|
..trudno jest mi uwierzyć, że taka drobna sprawa nie może być załatwiona polubownie z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych! Nie wykluczajmy zdroworozsądkowych rozwiązań, ale bez przymuszania ludzi do rezygnacji z własnych praw. Przecież można spotkać się gdzieś w połowie ,nomen omen, drogi!!! "Nie, bo nie"... jest równie niemądre, jak "tak, bo tak"! Sprawowanie władzy jest służbą i odrobina dobrej woli oraz pochylenia się nad problemem ze strony samorządowców dobrze służy ogółowi! Szczególnie w małych środowiskach wiejskich wypicie flaszeczki pod gruszą potrafi rozstrzygnąć spory pokoleniowe, na których adwokaci zbili fortuny! I odrobina pokory ze strony wójta także mogłaby wiele załatwić...
|
|
W Baranowie już mieli kiedyś wójta który mieszkańców chciał do sądu podać za obrazę organów gminy. Czyli widać tam taka miejscowa tradycja.
|
|
Do gucia: gdyby plebs mniej chlał, to by zarobił i kupił sobie trochę ziemi i byłby pan na swoim. A jak ci się komuna podoba, to w kibucach przyjmują z otwartymi grabiami.
|
|
tak robi psl. to klika którą trzeba pogonić
|
|
Państwo Noworolnik jeśli są pewni, że wójt poświadczył nieprawdę maja prawo zgłosić to do prokuratury, a ta wyjaśni sprawę we właściwym trybie. Bicie piany poprzez media w niczym nie pomoże!
|
|
potrzebuje kontaktu telefonicznego do Panstw poszkodowanych w tej sprawie
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|