Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Bili mnie w bidulu

Utworzony przez Irka, 20 października 2008 r. o 10:23 Powrót do artykułu
A moze by tak zaczac od poczatku.Co nalezy zrobic wychowawcy,zeby sie przestal kontrolowac.Trzeba do rozgrzac do czerwonosci swoim zachowaniem,nieposluszenstwem,chamstwem,wulgarnoscia.Nie bronie tych,ktorzy wychowuja przemoca,bronie tych mniej odpornych psychicznie.A dzieci potrafia fachowo klamac.Sama sie dalam nabrac wiele razy.Sa perfidne i niewiele jak widac trzeba,zeby kogos zniszczyc.Przyklad z zycia.Wychowanek smaruje sobie siniec pod okiem i udaje sie do medycyny sadowej informujac,ze zostal pobity przez wychowawce.Udaje mu sie nabrac pare osob z dyrktorem placowki wlacznie.Jest afera.I o to chodzi.Wychowanek skarzy do babci ,ze wychowawczyni go pobila.Przy konfrontacji okazuje sie ,ze rano ,przy pobudce pani nabila go patyczkiem po lizaku.Po to,zeby uciec z placowki dzieci potrafia wymyslec niestworzone historie.Moze by tak ankiete wsrod wychowawcow,obrazanych,opluwanych przez wychowankow i ich pijanych lub niedopitych rodzicow.Po doswiadczeniach w pracy w placowkach opiekunczych przynajmniej 70% ludzi tam pracujacych postawilabym pomniki.Nawet jesli dali czasami klapsa .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
TO PO CO TAM TACY WYCHOWAWCY KTÓRZY NIE POTRAFIĄ PRACOWAĆ Z TRUDNYMI DZIEĆMI PRACUJĄ, CHORE ARGUMENTY,LEPIEJ PO PROSTU ZMIEŃ PRACE A NIE KRZYWDZISZ SŁABSZYCH WMAWIAJĄC IM,ZE TO ICH WINA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
... pracownicy w takich placówkach nie są w stanie skorygować fatalnych nawyków młodzieży, a mają na co dzień do czynienia z ich samowolą, nałogami, wulgaryzmami i agresją słowną i czynną wobec siebie. Mam znajomych pracujących w domach dziecka, więc wiem jakie uczucia i przeżycia im w pracy towarzyszą. Powiem więcej w tym systemie opieki najlepsi pedagodzy i psychologowie, zatrudnieni w placówkach nie poradzą sobie z tymi trudnymi nastolatkami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale obciachowe są te dwa wpisy (pierwszy i trzeci). Ale mają kadrę w tym domu dziecka. Porażające i przerażające. Co myślicie Państwo o zorganizowaniu marszu milczenia przeciwko przemocy w domu dziecka i przeciwko staroście Kamińskiemu? Można byłoby to zorganizować w połowie listopada.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
observator napisał:
Ale obciachowe są te dwa wpisy (pierwszy i trzeci). Ale mają kadrę w tym domu dziecka. Porażające i przerażające. Co myślicie Państwo o zorganizowaniu marszu milczenia przeciwko przemocy w domu dziecka i przeciwko staroście Kamińskiemu? Można byłoby to zorganizować w połowie listopada.
Świetny pomysł może w końcu ktoś pomyśli o tych dzieciach, a nie o wychowawcach i" biednym dyrektorze"który boi się dzieci. może się bać ,że zaczną mówić w końcu prawdę, tylko po co ich walił wcześnie "po gębach" i wyzywal.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
observator napisał:
Ale obciachowe są te dwa wpisy (pierwszy i trzeci). Ale mają kadrę w tym domu dziecka. Porażające i przerażające. Co myślicie Państwo o zorganizowaniu marszu milczenia przeciwko przemocy w domu dziecka i przeciwko staroście Kamińskiemu? Można byłoby to zorganizować w połowie listopada.
Świetny pomysł, może w końcu ktoś pomyśli o dzieciach a nie wychowawcach i "biednym dyrektorze" który boi się dzieci. Chyba tego że zaczną mówić prawdę o tym jak je wcześniej lał i wyzywał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
observator napisał:
Ale obciachowe są te dwa wpisy (pierwszy i trzeci). Ale mają kadrę w tym domu dziecka. Porażające i przerażające. Co myślicie Państwo o zorganizowaniu marszu milczenia przeciwko przemocy w domu dziecka i przeciwko staroście Kamińskiemu? Można byłoby to zorganizować w połowie listopada.
A co ma Kaminski z tym wspolnego? One te dziecka bil, czy jak? Wiem, ze ma nadzor, ale chyba zareagowal odpowiednio i zgodnie z prawem. Cos mnie sie wydaje, ze to zorganizowana akcja. Oczywiscie jesli dochodzilo do aktow przemocy to ukarac bezposrednich winnych, ale od tego są organa odpowiednie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
observator napisał:
Ale obciachowe są te dwa wpisy (pierwszy i trzeci). Ale mają kadrę w tym domu dziecka. Porażające i przerażające. Co myślicie Państwo o zorganizowaniu marszu milczenia przeciwko przemocy w domu dziecka i przeciwko staroście Kamińskiemu? Można byłoby to zorganizować w połowie listopada.
Pan/Pani 'observator' zbyt łatwo wydaje sądy, pewnie na podstawie stereotypów lub obiegowych opinii. Tymczasem sądze, że zupełnie nie ma pojęcia o pracy z dziećmi w placówkach. Może próba pracy w charakterze wolontariusza (np. miesiąc) byłaby pomocna w wyrobieniu sobie bardziej prawdziwych poglądów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Serial trwa a dzieci dobrze się bawia a przepychanki polityczne to prać ale bez wmanewrowywania dzieci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
znowu dziennik.... praca w tych placówkach jest wyjątkowo trudna i nie zależy to od wielkości 100 czy 14 dzieciaków. każdy ma bagaż doświadczeń a wiele to patologia której reszta stara się dorównać. są kłamstwa, konfabulacje, agresja ale i są chwile miłe. a dzieci czasami szantażują opiekunów bo ostatnio mają fajny grunt w postaci takich artykułów. A ich rodzice..... no cóż to już inna bajka: roszczeniowi, pretensjonalni, straszą, wyzywają, skarżą tylko dzieci nie odwiedzają, bo i po co? czasami na święta wezmą, albo kupią chipsy. Nie przesądzam ale ostrożnie z tymi artykułami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
alka napisał:
znowu dziennik.... praca w tych placówkach jest wyjątkowo trudna i nie zależy to od wielkości 100 czy 14 dzieciaków. każdy ma bagaż doświadczeń a wiele to patologia której reszta stara się dorównać. są kłamstwa, konfabulacje, agresja ale i są chwile miłe. a dzieci czasami szantażują opiekunów bo ostatnio mają fajny grunt w postaci takich artykułów. A ich rodzice..... no cóż to już inna bajka: roszczeniowi, pretensjonalni, straszą, wyzywają, skarżą tylko dzieci nie odwiedzają, bo i po co? czasami na święta wezmą, albo kupią chipsy. Nie przesądzam ale ostrożnie z tymi artykułami.
dlaczego nikt nie wierzy dzieciom? Czyżby pisali sami nieudolni wychowawcy.dzieci wbrew obiegowym opiniom bardzo sprawiedliwe i nie zrobią krzywdy komuś kto jest dla nich sprawiedliwy., z pokora przyjmują sprawiedliwe kary. Wyśle,że dlatego tak długo nie mówiły o tym co się dzieje w puławskim domu dziecka. ja wiem co mówię bo też pracuje w podobnej placówce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie czytam wywiad ze starostą Kamińskim w "Teraz Puławy". A Ty, Panie Boże, czytasz i nie grzmisz! Zdaniem tego pana, D.Daniłoś - Sobczak powinna o sygnałach przemocy stosowanej przez Lecha Piekarza powiedzieć Lechowi Piekarzowi. A jeszcze jeden piękny kwiatek: do tej pory ten pan twierdził, że był sms, w którym pani Dorota Daniłoś - Sobczak groziła dziewczynie odebraniem dziecka. A teraz ten manipulant mówi, że cudownie uzdrowiona z upośledzenia umysłowego dziewczyna napisała w sms, że znalazła się między młotem a kowadłem. I dalej ten manipulant i kłamca dodaje, że "prawdopodobnie grożono jej, że jeśli nie spotka się z waszym redaktorem, to będzie miała utrudniony kontrakt ze swoim malutkim dzieckiem". Okazuje się więc, że rzekome informacje podawane prasie, między innymi w czasie sławetnej konferencji prasowej, to były wytwory wyobraźni Kamińskiego. Ale skandal!!! Panie Kamiński, mówi pan, że jest grupka osób, które od dawna o przemocy w Domu Dziecka wiedziały i pyta, dlaczego do tej pory milczały. Odpowiadam: fakt stosowania przemocy w tej placówce był powszechnie znany w Puławach. Tylko nikt nie odważył się zadrzeć z dyrektorem Piekarzem, bo ten miał takie chody we władzach powiatu, że w rezultacie był nietykalny. Najlepszym przykładem jest pan, panie Kamiński, który będzie wspierał Piekarza do upadu. A niech tam Piekarz ustawi kadrę, niech ustawi dzieci, niech pozaciera wszystkie możliwe ślady swojej niechlubnej działalności, to nic, że już dotarł do autorów wpisu o przemocy w anonimowej ankiecie itd. Ale nie zdaje pan sobie sprawy, z powagi sytuacji i ze skali przemocy w puławskiej placówce oraz jej wyrafinowanych form. Jedno jest pewne: w plebiscycie na najbardziej niesympatycznego puławianina w roku 2008 ma pan zapewnione drugie miejsce, tylko drugie, bo pierwsze bezapelacyjnie przypadnie komuś innemu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W końcu Pan Starosta ujawnia prawdę, szkoda,ze wcześniej nie słuchał Pani Doroty tylko ja zwolnił. A teraz ma pretensje,że niektórzy o tym wiedzieli a nie mówili. Gdyby nie prasa i zwolnienie z pracy tej kobiety to nigdy by to nie wyszło na jaw to co się dzieje w domu dziecka. Współczuje Pani Dorota, ale za czasów komuny ludzie siedzieli w wiezieniu za mówienie prawdy, PANIĄ TYLKO ZWOLNILI Z PRACY.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wyborca napisał:
Właśnie czytam wywiad ze starostą Kamińskim w "Teraz Puławy". A Ty, Panie Boże, czytasz i nie grzmisz! Zdaniem tego pana, D.Daniłoś - Sobczak powinna o sygnałach przemocy stosowanej przez Lecha Piekarza powiedzieć Lechowi Piekarzowi. A jeszcze jeden piękny kwiatek: do tej pory ten pan twierdził, że był sms, w którym pani Dorota Daniłoś - Sobczak groziła dziewczynie odebraniem dziecka. A teraz ten manipulant mówi, że cudownie uzdrowiona z upośledzenia umysłowego dziewczyna napisała w sms, że znalazła się między młotem a kowadłem. I dalej ten manipulant i kłamca dodaje, że "prawdopodobnie grożono jej, że jeśli nie spotka się z waszym redaktorem, to będzie miała utrudniony kontrakt ze swoim malutkim dzieckiem". Okazuje się więc, że rzekome informacje podawane prasie, między innymi w czasie sławetnej konferencji prasowej, to były wytwory wyobraźni Kamińskiego. Ale skandal!!! Panie Kamiński, mówi pan, że jest grupka osób, które od dawna o przemocy w Domu Dziecka wiedziały i pyta, dlaczego do tej pory milczały. Odpowiadam: fakt stosowania przemocy w tej placówce był powszechnie znany w Puławach. Tylko nikt nie odważył się zadrzeć z dyrektorem Piekarzem, bo ten miał takie chody we władzach powiatu, że w rezultacie był nietykalny. Najlepszym przykładem jest pan, panie Kamiński, który będzie wspierał Piekarza do upadu. A niech tam Piekarz ustawi kadrę, niech ustawi dzieci, niech pozaciera wszystkie możliwe ślady swojej niechlubnej działalności, to nic, że już dotarł do autorów wpisu o przemocy w anonimowej ankiecie itd. Ale nie zdaje pan sobie sprawy, z powagi sytuacji i ze skali przemocy w puławskiej placówce oraz jej wyrafinowanych form. Jedno jest pewne: w plebiscycie na najbardziej niesympatycznego puławianina w roku 2008 ma pan zapewnione drugie miejsce, tylko drugie, bo pierwsze bezapelacyjnie przypadnie komuś innemu.
Ale Pan Starosta Kamiński będzie w godnym siebie towarzystwie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam nadzieje, że teraz przestana się bać inne dzieci które wychowywały się w puławskim domu dziecka i zaczną mówić otwarcie co tam się działo. Niech to mówią to się dowiemy całej prawdy, bo na razie to wierzchołek tzw."Góry lodowej" Piszcie do redakcji, oni wam uwierzą. Niech w końcu będzie SPRAWIEDLIWOŚĆ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...