Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Miałem jeszcze lepszą przygodę z tą firmą , gdy będę miał więcej czasu, opowiem jak Tesko usiłuje robić z uczciwych ludzi złodiei. Max
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pytanie do tej Pani "czy tak ciężko sięgnąć sobie po planogram umieszczony nad alejką i samemu znaleść produkt ? P "
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Same brednie byłam w tesco ,obsługa ok .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
TA ZAS... PANI GRAŻYNKA JEST BESZCZELNA ŻYCZĘ JEJ WNUCZKOM I CAŁEJ RODZINIE PRACY W TAKIM KATYNIU , TO WTEDY ZOBACZYMY,,,,,,,,,,,,,,,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Czyżby to była nowa strategia marketingowa w Tesco? W nowo otwartym markecie w Parczewie - chociaż byłam tam raptem kilka razy jest również jakaś taka niemiła, napięta atmosfera. Pracownicy, którzy rozkładają towar potrafią rozstawić wózek blokując całą alejkę, jak się próbuje przejść to zawsze tak przestawią żeby nie było gdzie się wcisnąć. (kilka razy byłam, za każdym razem ta sama sytuacja - trzeba obejść pół marketu żeby się dostać do alejki obok) Są powolni i flegmatyczni - nie wiem, może taką mają naturę, ale gdyby mieli w sklepie taki ruch jak pobliska Biedronka, to przy takim tempie pracy kolejki wychodziłyby na zewnątrz. Nigdy o nic nie pytałam żadnego z pracowników, ale to chyba dlatego, że żadnego nie widać - poza wózkami z towarem blokującymi alejki, ale wtedy nie mają czasu bo rozpakowują towar.
TY KROWO , NIE WIDAĆ BO TYCH PRACOWNIKÓW NIE MA TAK DUŻO WYWŁOKO , JAK CI NIE PASUJE TO Spier***AJ DO BIEDRONKI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
k napisał:
Przychodziła bo miała nadzieję ze coś się zmieniło, a że jej się tortilli zachciało to jej sprawa. Myślę ze ci durni pracownicy nawet nie wiedzieli o co ona pyta
A MOŻE CI "DURNI PRACOWNICY " PRZEZ CAŁY DZIEŃ ZA DUŻO MAJĄ TAKICH DURNYCH KLIENTÓW I ICH DURNYCH PYTAŃ , PS A CI TZW DURNI PRACOWNICY TO CZĘSTO LUDZIE WYKSZTAŁCENI I ZDOLNI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Klienci przychodzący do marketów takich jak Tesco wyobrażją sobie że wszyscy pracownicy wiedzą gdzie znajdują się dane produkty. Trochę pomyślunku przecież to też zwykli ludzie, każdy zatrudniony na swoim dziale, wszędzie są opisy danych asortymentów wystarczy się tylko rozejżeć! A przyjdzie taka jedna torba z drugą torbą i zacznie zawracać gitare i jeszcze potem ma pretensje, że jak to pracownik i nie wie, to ja się nie dziwię że ma potem wszystkich ludzi dość!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
olo napisał:
Jak czytamy na końcu artykułu: "– Wspólnie z dyrektorem sklepu ustaliliśmy, że odpowiedzialne za ten incydent osoby dostaną upomnienie i przejdą ponownie szkolenie z zakresu standardów obsługi klienta obowiązujących w naszej firmie. Zrobimy wszystko, żeby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. " A ja twierdzę, że szkolenia nic nie dadzą, bo CHAMSTWA na szkoleniu nie uda się wyplenić z dorosłego i przesiąkniętego znieczulicą i chamstwem CHAMA. panie rzeczniku. Po prostu zmieńcie człowieka na miłego, a chama się pozbądźcie, bo tylko czas marnujecie...
Nie masz pojęcia o czy mówisz człowieku 90% społeczeństwa to chamy, gbury iprostacy, a jeśli uda się znaleźć miłego pracownika to i tak po 2, 3 miesiącach pracy w takim kołhozie ta osoba zgorzknieje i stanie się nie do poznania!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taka specjalistka od robienia tortilli i nie wie że to jest rodzaj pieczywa?! Ta kobieta musi być bardzo nieszczęślwą osobą skoro z tak błachego powodu zrobiła aferę i prawdopodobnie pozbawiła kogoś środków do życia! Myślę, że gdyby nawet któregoś z kierowników zapytała również nie znałby odpowiedzi na jej pytanie i zbył ją jakimś kłamstwem. A france postawić na sklepie i po 2 tygodniach pracy spytać czy fajnie było i ile miała takich przypadków jak ona, no myślę że na palcach u obu rąk i nóg nie zliczy kretynka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Chełmie w tesco szybko obsługują jestem im bardzo wdzięczna, tylko jedna pani mnie wkurza ciagle wynosi tylko swoim znajomym juz kilka razy się spotkałem z taką sytuacja że np.pytam o schab odpowiedz nie ma a za chwilę patrzę a tu podchodzi znajomy i PANI ELA sprzedaje SCHAB. Czy to normalne?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Taka specjalistka od robienia tortilli i nie wie że to jest rodzaj pieczywa?! Ta kobieta musi być bardzo nieszczęślwą osobą skoro z tak błachego powodu zrobiła aferę i prawdopodobnie pozbawiła kogoś środków do życia! Myślę, że gdyby nawet któregoś z kierowników zapytała również nie znałby odpowiedzi na jej pytanie i zbył ją jakimś kłamstwem. A france postawić na sklepie i po 2 tygodniach pracy spytać czy fajnie było i ile miała takich przypadków jak ona, no myślę że na palcach u obu rąk i nóg nie zliczy kretynka.
JEŻELI NIE POTRAFISZ BYĆ MIŁY GÓWNIARZU TO PO CO PRACUJESZ W HANDLU GDZIE KONTAKT Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM JEST BARDZO WAŻNY.WSZYSTKICH PODOBYCH TRZEBA ZWALNIAĆ W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM- TO WYMUSI UPRZEJMOŚĆ JEŻELI W RODZINIE TEGO SIĘ NIE NAUCZYLI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
FAŁSZOWANIE PODPISÓW W PUŁAWACH W Puławach w latach 1990-2010 działała zorganizowana grupa przestępcza która zajmowała się wykradaniem danych osobowych i fałszowaniem podpisów na listach wyborczych. Grupą kierowało małżeństwo: Jerzy Lenartowicz (były działacz PZPR) oraz Małgorzata Górska- Lenartowicz. W fałszowaniu podpisów uczestniczył także ich współpracownik Józef Sidoruk z Pulawa. Fałszowano podpisy dla różnych komitetów wyborczych, zarówno prawicowych jak i lewicowych. Z tytułu fałszowania podpisów na listach poparcia przestępcy czerpali korzysci materialne. Jako lokal do fałszowania podpisów wykorzystywano Miejskie Przedszkole Nr 10 w Puławach. Dyrektorką tego przedszkola jest pani Małgorzata Górska- Lenartowicz. Grupa przestępcza w latach 1990-2010 sfałszowała ponad 50 tysięcy podpisów. Do chwili obecnej nikt z wyżej wymienionych oszustów nie poniósł konsekwencji karnych z tytułu tego przestępczego procederu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w tesko w brzegu dolnym kolo wroclawia przy al jerozolimskich tel 71 3843817 obsluga stojaca jako wartownicy tzw service pilnujacy wchodzacych i wychodzacych klijentow jest arogan dzka i sobie pozwala glosno plotkowac na temat wchodzacego klijenta amnie nawet mlodzi chlop[cy z tego servis.y ublizali od pedala i dogadywali o tym coo ja intymnie niby robie homoseksualnie co bylo dla mnie frustujace i bardzo nieprzyjemne widocznie tak wyzywali swoj homoseksualizm.Czy tesci nie moze przeszkolic takich wartujacych i powiedziec im jakie sa podstawy kultury obslugi klijenta a nie bierze facetow z pod budki z piwem i oni ublizaja klijen teli tesco.Kupilem tam kiedys tez smierdzace mieso z uda indyka ekspedientka zapewniala mnie ze jest swieze a ja jak powachelm w domu to mi sie od smordu rozkladajacego sie miesa niedobrze sie zrobilo.Wracajac to pilnujacych niech tesco powiesi sobie tablice ze dla osob homoseksualnych wstep do tesco wzbroniony i takim osobom sie nie sprzedaje w tesco bo jak inaczej zrozumiec ublizanie pil;nujacych na bramce od pedala klijentom,choc w angli preferencje seksualne sa szanowane i maja pierwszenstwo przed religijnymi powodujacymi ublizanie z tego powodu ludziom.Pilnujacy nie maja identyfikatorow wiec trudno wimienic chocby takiego po imieniu ale tak sie zachowuja wszyscy w tesco w brzegu dolnym pilnujacy i tez taka gruba starsza kasjerka zcieta mna mesko szatynka tez bez identyfikatora straszna plotkara pozwalajaca sob ie przy klijentach bedac bardzo arogadzka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
FAŁSZOWANIE PODPISÓW W PUŁAWACH W Puławach w latach 1990-2010 działała zorganizowana grupa przestępcza która zajmowała się wykradaniem na skalę masową danych osobowych z ewidencji ludności i fałszowaniem podpisów na listach wyborczych. Grupą przestępczą kierowało małżeństwo: Jerzy Lenartowicz- były działacz PZPR oraz Małgorzata Górska- Lenartowicz. W fałszowaniu podpisów uczestniczył także ich współpracownik Józef Sidoruk z Puław. Grupa przestępcza fałszowała podpisy dla różnych komitetów wyborczych, zarówno prawicowych jak i lewicowych. Z tytułu fałszowania podpisów na listach poparcia przestępcy czerpali korzyści materialne. Jako lokal do fałszowania podpisów wykorzystywano Miejskie Przedszkole Nr 10 w Puławach oraz Biuro Poselskie Jarosława Żaczka w Puławach. Dyrektorką tego przedszkola jest pani Małgorzata Górska- Lenartowicz, pełniąca również funkcję asystenta społecznego w Biurze Poselskim Jarosława Żaczka w Puławach. Grupa przestępcza w latach 1990-2010 sfałszowała od 50 tysięcy do 100 tysięcy podpisów. W mieszkaniu Małgorzaty Górskiej Lenartowicz policja przeprowadziła rewizję i skonfiskowała dowody przestępstwa. Sprawą przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej z Puław zajmuje się Wydział ds. Walki z Korupcją i Przestępczością Zorganizowaną w Lublinie- sprawa karna V Ds. 61/06/S. Każdy obywatel Puław który spotkał się z przestępstwami tego rodzaju ma obowiązek zawiadomienia Policji i Prokuratury.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
witam.opiszę bulwersującą i skandaliczną sytuację ,która miała miejsce w Waszym sklepie (dotycząca zachowania ochrony) Jestem pracownikiem innej firmy.30-04,2012 pracowałam na zastępstwie w Waszej galerii. O 20,30 przyszedł po mnie mąż i czekał przy stoisku ,aż skończę pracę. W miedzy czasie zapytał mnie gdzie jest toaleta,więc wskazałam mu miejsce. Wrócił po chwili, a zaraz za nim dwóch Panów z ochrony. Podniesionym głosem 1 z nich zaczął się pytać :kim jest ten mężczyzna ,co on tu robi i co robił w toalecie. Zbulwersowały mnie te pytania ,więc zażądałam wyjaśnień.1 raz po mnie przyjechał do pracy a tu taki skandaliczny incydent.Pan z wielkim przekonaniem twierdził, że mój mąż był tu już wiele razy widziany i że jest im znany.Poprosiłam o pokazanie monitoringu i wyjaśnienie sytuacji o co jest posądzany.Powiedziano mi ,że oni mi nie będą pokazywać monitoringu,więc stwierdziłam ,że wezwę policję bo jest to pomówienie.Poza tym narobiono mi wstydu w miejscu pracy.Z cynicznym uśmiechem Pan który nie chciał się przedstawić ,zapytał uśmiechając się czy wzywam tą policję, uświadomiłam Pana ,że wezwę ,ale ja pracuję jeszcze ok pół godz ,więc nie zostawię miejsca pracy w tej chwili. Powiedziałam ,że z chwilą kiedy zakończę pracę podejdę do nich i wezwiemy policję i zapytałam gdzie będą .Powiedziano mi ,że koło toalet.Po zakończonej pracy poszłam z mężem i poprosiłam o wezwanie tych 3 panów.ze względu ,że nie chcieli się przedstawić nie wiedziałam kogo wołać. Poprosiłam szefa ochrony. po 20 minutach oczekiwania,łaskawie pojawił się 1 pan ,więc zapytałam gdzie 2 pozostałych,stwierdził, że już wyszli. Więc zapytałam dlaczego? przecież zapewniali mnie ,że będą czekać ,aż skończę pracę i wtedy wezwie się policję i wyjaśni się zaistniałą sytuację. I tu nagle pojawiły się słowa "przepraszam" zaufałem swojemu pracownikowi!! to skandal,jak można z takim przekonaniem posądzać kogoś o coś nie mając dowodów lub zaufać komuś na słowo?? kogo Wy tam zatrudniacie w tej ochronie? Nie dość ,że mnie zdenerwowali w miejscu pracy,narobili mi wstydu to jeszcze nie mieli odwagi 2 pozostali podejść i przeprosić?!tylko to opisać w gazecie ,bo w głowie się nie mieści normalnemu człowiekowi taka sytuacja. Po ok 20 minutach pojawił się niespodziewanie 2 z panów, który rzekomo już wyszedł. praktycznie na nim wymusiłam przeprosiny co i tak nie naprawia tego co przez tą godzinę przeżyłam. nikt nie chciał mi podać swoich danych.powiedziałam ,że złożę skargę na ich skandaliczne zachowanie,a oni na to ,że mam do tego prawo,więc mówię dalej,proszę mi podać Wasze numery ,żebym to mogła zrobić. Nie bardzo chcieli,ale w końcu jeden z nich podał numer nie wiem na ile prawdziwy ,ale to ten numer 34300 ,dodam ,że zaistniała sytuacja miała miejsce 30.04.2012 roku w Tesco Warszawa Gocław, ul. Fieldorfa 41 - Centrum Handlowe Gocław. na pewno już nie zrobię więcej zakupów w Waszej sieci i nie polecę nikomu. Informację o zaistniałej sytuacji wysyłam do dyrekcji tesco, mam nadzieję ,że konsekwencje zastaną wyciągnięte i nie będziecie z założenia lub na słowo robić więcej z ludzi przestępców i bandytów. ta sprawa powinna zakończyć się w sądzie bo pomówienia też są karalne ... jak widać nie jestem jedyną osobą źle potraktowaną w sieci tesco :////
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
*?*? napisał:
NIE TYLKO TĄ PANIĄ TAK POTRAKTOWANO, WYDAJE MI SIĘ ŻE JEST TO NOTORYCZNE W TYM MARKECIE....
ZGADZAM SIĘ Z PRZEDMÓWCĄ U NICH TO JUŻ CHYBA NA PORZĄDKU DZIENNYM TAKIE TRAKTOWANIE LUDZI :/ MOJA SYTUACJA: (NIKOMU JEJ NIE ŻYCZĘ :/) witam.opiszę bulwersującą i skandaliczną sytuację ,która miała miejsce w Waszym sklepie (dotycząca zachowania ochrony) Jestem pracownikiem innej firmy.30-04,2012 pracowałam na zastępstwie w Waszej galerii. O 20,30 przyszedł po mnie mąż i czekał przy stoisku ,aż skończę pracę. W miedzy czasie zapytał mnie gdzie jest toaleta,więc wskazałam mu miejsce. Wrócił po chwili, a zaraz za nim dwóch Panów z ochrony. Podniesionym głosem 1 z nich zaczął się pytać :kim jest ten mężczyzna ,co on tu robi i co robił w toalecie. Zbulwersowały mnie te pytania ,więc zażądałam wyjaśnień.1 raz po mnie przyjechał do pracy a tu taki skandaliczny incydent.Pan z wielkim przekonaniem twierdził, że mój mąż był tu już wiele razy widziany i że jest im znany.Poprosiłam o pokazanie monitoringu i wyjaśnienie sytuacji o co jest posądzany.Powiedziano mi ,że oni mi nie będą pokazywać monitoringu,więc stwierdziłam ,że wezwę policję bo jest to pomówienie.Poza tym narobiono mi wstydu w miejscu pracy.Z cynicznym uśmiechem Pan który nie chciał się przedstawić ,zapytał uśmiechając się czy wzywam tą policję, uświadomiłam Pana ,że wezwę ,ale ja pracuję jeszcze ok pół godz ,więc nie zostawię miejsca pracy w tej chwili. Powiedziałam ,że z chwilą kiedy zakończę pracę podejdę do nich i wezwiemy policję i zapytałam gdzie będą .Powiedziano mi ,że koło toalet.Po zakończonej pracy poszłam z mężem i poprosiłam o wezwanie tych 3 panów.ze względu ,że nie chcieli się przedstawić nie wiedziałam kogo wołać. Poprosiłam szefa ochrony. po 20 minutach oczekiwania,łaskawie pojawił się 1 pan ,więc zapytałam gdzie 2 pozostałych,stwierdził, że już wyszli. Więc zapytałam dlaczego? przecież zapewniali mnie ,że będą czekać ,aż skończę pracę i wtedy wezwie się policję i wyjaśni się zaistniałą sytuację. I tu nagle pojawiły się słowa "przepraszam" zaufałem swojemu pracownikowi!! to skandal,jak można z takim przekonaniem posądzać kogoś o coś nie mając dowodów lub zaufać komuś na słowo?? kogo Wy tam zatrudniacie w tej ochronie? Nie dość ,że mnie zdenerwowali w miejscu pracy,narobili mi wstydu to jeszcze nie mieli odwagi 2 pozostali podejść i przeprosić?!tylko to opisać w gazecie ,bo w głowie się nie mieści normalnemu człowiekowi taka sytuacja. Po ok 20 minutach pojawił się niespodziewanie 2 z panów, który rzekomo już wyszedł. praktycznie na nim wymusiłam przeprosiny co i tak nie naprawia tego co przez tą godzinę przeżyłam. nikt nie chciał mi podać swoich danych.powiedziałam ,że złożę skargę na ich skandaliczne zachowanie,a oni na to ,że mam do tego prawo,więc mówię dalej,proszę mi podać Wasze numery ,żebym to mogła zrobić. Nie bardzo chcieli,ale w końcu jeden z nich podał numer nie wiem na ile prawdziwy ,ale to ten numer 34300 ,dodam ,że zaistniała sytuacja miała miejsce 30.04.2012 roku w Tesco Warszawa Gocław, ul. Fieldorfa 41 - Centrum Handlowe Gocław. na pewno już nie zrobię więcej zakupów w Waszej sieci i nie polecę nikomu. Informację o zaistniałej sytuacji wysyłam do dyrekcji tesco, mam nadzieję ,że konsekwencje zastaną wyciągnięte i nie będziecie z założenia lub na słowo robić więcej z ludzi przestępców i bandytów. ta sprawa powinna zakończyć się w sądzie bo pomówienia też są karalne. z powazaniem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam. Dzisiaj znaczy 30.04.2013 mnie też potraktowali podobnie jak w artykule. Na dziale Obsługa Klienta pani Edyta obsługiwała małżeństwo które zgłaszało reklamację roweru dzieciecego. Nie dośc że się grzebała jak mucha w mazi z nimi to tworzyła się coraz większa kolejka. Czekałam 20 minut i pozstanowiłam więc zapytac grzecznie. Na to Pani Edyta mi odpowiedziała z krzykiem wręcz, że "kultura tego wymaga!!". Jakby jej to było oceniac. Tak więc stuliłam uszy i poczekałam. Strasznie mi sie nie podobało jej zachowanie. Zapytałam grzecznie a ona do mnie z mordą. Gdybym nie zainterweniowała pewnie dalej by ją mało interesowało, że ma innych interesantów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam. Dzisiaj znaczy 30.04.2013 tak po 20ej w TESCO PUŁAWY mnie też potraktowali podobnie jak w artykule. Na dziale Obsługa Klienta pani Edyta obsługiwała małżeństwo które zgłaszało reklamację roweru dzieciecego. Nie dośc że się grzebała jak mucha w mazi z nimi to tworzyła się coraz większa kolejka. Czekałam 20 minut i pozstanowiłam więc zapytac grzecznie. Na to Pani Edyta mi odpowiedziała z krzykiem wręcz, że "kultura tego wymaga!!". Jakby jej to było oceniac. Tak więc stuliłam uszy i poczekałam. Strasznie mi sie nie podobało jej zachowanie. Zapytałam grzecznie a ona do mnie z mordą. Gdybym nie zainterweniowała pewnie dalej by ją mało interesowało, że ma innych interesantów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co się dziwicie jak na promocjach prz y wejściu stoi towar i napisano na nim "saładka".Na zwróconą uwagę pani z punktu informacyjnego odpowiedziała ,że to wina drukarki.Takie kwiatki można spotkać co tydzień przy wielu towarach.Personel nieszczególnie wyuczony .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W puławskim tesco jest brud,smród i jeden WIELKI BURDEL!! Kupisz albo za cene wyższą niż podana albo wogóle,bo nie mogą zeskanować kodu. Owszem,są czytniki,ale z każdą pierdołą latać by sprawdzić zgodność cen to przesada. Nie jedną osobę w trąbe robią,dlatego sprawdzajmy paragony z tego sklepu. A personel? Kompletna niewiedza!!! O dziale AGD to już nie wspomnę. Tam albo nikogo nie ma,albo mają cie w ... i dają do zrozumienia,że aby im tyłki się zawraca jak mają tyle pracy. Gdzie owoc ich pracy,jak na półkach sajgon. Towar niezgodny z ceną na porządku dziennym. Ludzie,weźcie tych pracowników przywołajcie do porządku!!! Ochrona? Tylko na pierwszy rzut oka,a tak naprawde gówni ich obchodzi czy kradną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...