Tylko jeden blok jest zadłużony na ponad 2 miliony złotych. Urząd bezsilny

Jesli Grobel i inni chcący zarzadzać miastem nic z problemem przodowników pracy nie zrobią, to marne ich szanse na reelekcję...Cytując klasyka: "A ludzie z okien nie widzą?".

Jak widać z wysokości miesięcznej kwoty opłaty za użytkowanie mieszkania sytuacja trwa od lat. Tolerowanie i okazywanie bezradności urzędu Miasta tylko utwierdza dłużników w przekonaniu, że dług to nie ich problem. Patologia rośnie, młodzi uczą się od starszych żyć na cudzy koszt i tak wszystko się kręci. Gdzie windykacja??? Czy urzędnicy poprawnie wypełniają swoje obowiązki? Wyrok sądu nakazujący zapłatę można zamienić na roboty publiczne, a notoryczne uchylanie się od wykonania wyroków to recydywa. Jak wiem większość lokatorów tych mieszkań stroni od uczciwej pracy, więc jeśli będą się musieli pokazać na ulicy z łopatą czy miotłą przyjdzie im ochota do spłaty zadłużenia.