Wszystko fajnie, tyle że w Łopienniku Górnym już byli przedstawiciele "elektrowni wiatrowej kresy". Ludzie nawet podpisali z nimi umowy... Których nawet nie zostawili zainteresowanym (sic!). W ogóle to nie na każdej jest cena minimalna, a za puszczenie kabli (wykopy itd... zapłacą śmieszne pieniądze). Może warto byłoby sprawdzić kto dzierżawi te tereny. Co to za firma, bo tak naprawdę nie wiadomo, czy oni w ogóle są zdolni do budowy wiatraków. Poza tym, bardzo prawdopodobne, że Ci co podpisali nie wezmą dopłat do oddzierżawionych gruntów, nie wspominając już że nie wolno takiej działki sprzedać... PYTAM: jak to możliwe w takiej gminie jak ŁOPIENNIK GÓRNY??? Jeżeli powstanie ta elektrownia, to prawdziwą kasę zrobi na tym ta firma - pośrednik. Niech cieszą się Ci, którzy niczego nie podpisali. Biada tym, którzy połasili się na pieniądze. Najprawdopodobniej ci ludzie nie dadzą pieniędzy. Szkoda tylko, że w takiej dużej gminie, o tak wspaniałej lokalizacji, nie było nikogo kto mógłby ostrzec ludzi. Sprawdzić firmę. No przecież to jakaś paranoja. Gdzie był wójt? Gdzie byli radni? Brak słów. To jest dobry temat na artykuł. Może warto podjąć ten trop. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz