W tym roku pensje nauczycieli nie wzrosną. "Warunki naszego życia są coraz gorsze"

2 500 tys. brutto nie mam po 11 latach pracy więc niech nie narzekają bo mało kto na starcie tyle ma.

Przecież muszą znależć środki na 500+, więc komuś trzeba zabrać. Wypada zrobić sobie kilkoro dzieci, siedzieć w domu i nie czekać na podwyżki.

nauczyciele zarabiają bardzo mało, przecież ktoś musi chodzić po pustych szkolach i klasach, może nie być dzieci byle była pensja

Drodzy nauczyciele naszych dzieci! Przyjmijcie w końcu do wiadomości, że macie bardzo dobre warunki pracy i płacy! Wiele rodzin dzieci z waszych klas ma o wiele gorzej i nie narzeka tak jak wy. Biorąc pod uwagę to, że etat nauczyciela to zaledwie 18 godzin tygodniowo, to zarabiacie 2, 3, 4 razy więcej niż przeciętny człowiek w Lublinie, pracujący 40 godzin. Gdzieś wam umykają te informacje! ..i nie mówcie, że pracujecie w domu drugie tyle, bo nauczyciele, których znam się z tego śmieją! ..i nie ma juz pedagogów w szkole... jest tylko buta i złośliwość.. nawet w tzw. dobrych szkołach

kto w tym kraju ma takie przywileje jak nauczyciel?

BUHAHAHAHAH Pani Marto Z Bingoraja !!!!!!!!!!!!!! takie bajki to możesz opowiadac  babci Teresce może uwierzy.  jesteś w grupie uprzywilejowanej gdzie pensje dzięki komunistycznej karcie co roku wam podnosza co maja powiedzieć pracownicy administracji gdzie nie było podwyżek od 8 lat bo każdy rząd zamraza? pracujesz 186 dni a reszta to wolne; kit to możesz wstawiać babci Teresce nie nam a jak jesteś matematyczka o ile dobra  to wiemy o co chodzi pozdro

Dane z PIT 11 nauczyciela dyplomowanego w wiejskiej szkole, uczącego na cały etat czyli 18 godzin lekcyjnych tygodniowo WF: dochód 59 983 zł. Czy to mało?

  Czy jest to dochód wyłącznie z pracy jako nauczyciel, 18 h tygodniowo? Jeśli tak, to bardzo dobry dochód!

2 500 tys. brutto nie mam po 11 latach pracy więc niech nie narzekają bo mało kto na starcie tyle ma.

  W jakim zawodzie pracujesz? Może trzeba zmienić branżę?

Zmienić pracę z posady nauczyciela? Na jaką? Tylko wymień mi taką która by się opłacała w jakiś sposób i do której przydają się studia pedagogiczne...

  Jako osoba po studiach (bo chyba takie masz) powinnaś sama takie informacje zdobywać. Jeśli tego nie potrafisz, czego nauczysz nasze dzieci? Nieudolności życiowej? Malkontenctwa?

A ja pracuję jako pedagog stażysta i wiem jedno te kwoty podane w artykule na pewno mnie nie dotyczą. To są kwoty od których państwo pobiera ok. 30% - 40% na tzw. podatki i różne odliczenia. Więc nauczyciel stażysta nie zarabia 2,5 tylko jak już 1.600 zł. (podobnie jak sprzedawca w dyskoncie). A pracujemy nawet 50 godzin w tygodniu z czego 26 to prowadzenie zajęć. Szkoda, że ludzie mają tyle nienawiści w sobie i nie dostrzegają istoty pracy nauczyciela i pedagoga. Każdy miał taki sam start, każdy może zacząć uczyć się, studiować, płacić za te studia ogromne pieniądze i pracować w szkole. Pozdrawiam wszystkich pracujących w oświacie i mam nadzieję, że doczekamy się podwyżek.

  Każdy z nas chodził do szkoły i dobrze wie, jak wygląda praca nauczyciela. Jak w każdym zawodzie zdarzają się jednostki zaangażowane, a nawet wybitne, ale większość to ludzie z przypadku, niezadowoleni z uposażenia, nienawidzący dzieci i ich rodziców, marzący o świętym spokoju, przerażeni tym, że mogą mieć uczniów wubijających się ponad przeciętną, bojący się pytań i rozmów z uczniami, niepewni swojej wiedzy i autorytetu.

jeżeli warunki życia są coraz gorsze , to proszę zmienić pracę.

Wkurza mnie to. Nauczyciele cały czas płaczą o podwyżki. Bez przesady. Mają dobry start. Stażysta zarabia jak normalny człowiek na pełnym etacie. Pensja znacznie wzrasta wraz z awansem zawodowym. Nauczyciel kontraktowy ma jakieś 600-700 złotych więcej już niż stażysta. Dochody nauczyciela dyplomowanego to zarobki rzędu 4,5 tysiąca. Wiecej niż pracownika naukowego. Dane wzięłam z Dziennik. Gazeta prawna.Dla mnie to żenada. Niechaj siedzą cicho z tym co mają. A źle nie mają. Pracuję w jednym z uwolnionych zawodów. Zarabiam na rękę 1500 złotych na jednym z polskich uniwersytetów. Mam mizerne szanse na awans zawodowy związany z podwyżką płac. I z tego muszę utrzymać siebie i syna.

Wkurza mnie to. Nauczyciele cały czas płaczą o podwyżki. Bez przesady. Mają dobry start. Stażysta zarabia jak normalny człowiek na pełnym etacie. Pensja znacznie wzrasta wraz z awansem zawodowym. Nauczyciel kontraktowy ma jakieś 600-700 złotych więcej już niż stażysta. Dochody nauczyciela dyplomowanego to zarobki rzędu 4,5 tysiąca. Wiecej niż pracownika naukowego. Dane wzięłam z Dziennik. Gazeta prawna.Dla mnie to żenada. Niechaj siedzą cicho z tym co mają. A źle nie mają. Pracuję w jednym z uwolnionych zawodów. Zarabiam na rękę 1500 złotych na jednym z polskich uniwersytetów. Mam mizerne szanse na awans zawodowy związany z podwyżką płac. I z tego muszę utrzymać siebie i syna.

  Kontraktowy ma ok 100 zł netto więcej niż stażysta, skąd kwoty 600-700?

ZNOWU NIEROBY BĘDĄ STRAJKOWAĆ ...

  Przed mianowaniem miałem pięć poziomów. To oznacza pięć różnych programów nauczania. Wywalczyłem sporządzanie konspektów dla trzech poziomów. Do tego rady pedagogiczne. Do tego wywiadówki. Do tego sprawdziany. Do tego aktualizacja wiedzy. Do tego olimpijczycy. Po dwóch latach zostałem nauczycielem mianowanym. Czas pracy? Jeśli Cię obrażę, to nic nie zyskam. Jeśli Cię nie obrażę, to nic nie zyskam również. Smutno mi, gdy stwierdzam, że nadal rodzą się takie bezmyślne istoty-właśnie dlatego RP chyba nie odzyska wolności. Wolałbym, aby Cię matka zrobiła z baranem. Byłoby z takiego palanta trochę wełny.     

Wyjątkowo c  

  Przed mianowaniem miałem pięć poziomów. To oznacza pięć różnych programów nauczania. Wywalczyłem sporządzanie konspektów dla trzech poziomów. Do tego rady pedagogiczne. Do tego wywiadówki. Do tego sprawdziany. Do tego aktualizacja wiedzy. Do tego olimpijczycy. Po dwóch latach zostałem nauczycielem mianowanym. Czas pracy? Jeśli Cię obrażę, to nic nie zyskam. Jeśli Cię nie obrażę, to nic nie zyskam również. Smutno mi, gdy stwierdzam, że nadal rodzą się takie bezmyślne istoty-właśnie dlatego RP chyba nie odzyska wolności. Wolałbym, aby Cię matka zrobiła z baranem. Byłoby z takiego palanta trochę wełny.     

Wyjątkowo ciekawa podsumowanie wypowiedzi Panie nauczycielu mianowany. Absolutny brak kultury i predyspozycji do zawodu. Prostak, który ma uczyć nasze dzieci. I tacy są w dominującej większości wszyscy nauczyciele.

Jak wam się nie podobają nauczyciele, to siedzcie w domu i sami uczcie to wasze rozpieszczone. roszczeniowe, bezczelne gówniarstwo. Większość rodziców tylko czeka, aż smarkacz wreszcie pójdzie do szkoły i nie będzie zawracać dupy. A po południu dochodzą zajęcia dodatkowe i luzik na bani, cały dzień gówniarza z głowy macie? A nauczyciele muszą tych smarków tolerować, nawet ukarać nie mogą... Nauczyciel powinien zarabiać minimum 5000 PLN za pracę w złych warunkach....

hipokryzja nauczycieli siegnęła szczytów

Jak wam się nie podobają nauczyciele, to siedzcie w domu i sami uczcie to wasze rozpieszczone. roszczeniowe, bezczelne gówniarstwo. Większość rodziców tylko czeka, aż smarkacz wreszcie pójdzie do szkoły i nie będzie zawracać dupy. A po południu dochodzą zajęcia dodatkowe i luzik na bani, cały dzień gówniarza z głowy macie? A nauczyciele muszą tych smarków tolerować, nawet ukarać nie mogą... Nauczyciel powinien zarabiać minimum 5000 PLN za pracę w złych warunkach....

   Twój język świadczy jak najgorzej o "profesji" którą się parasz.

 

Tancerz może przejść na emeryturę w wieku  40 lat kobieta, 45 mężczyzna po przepracowaniu minimum 15 lat. Znam osoby co mają  po 50 lat a nadal pracują jako instruktorzy więc twoja uwaga jest troszkę chybiona bo została podana rozpiętość 20 - 30 lat dla tej branży ogólnie i ten zawód mieści się w tej przestrzeni czasowej jeśli czepiamy się szczegółów. Jeśli chodzi o resztę to wywodzę się ze starej szkoły, kiedy  literatura klasyczna była domeną a retoryka chlubą a nie wadą.

Czy jest to dochód wyłącznie z pracy jako nauczyciel, 18 h tygodniowo? Jeśli tak, to bardzo dobry dochód!

  Tak, ten dochód jest jedynie z pracy w szkole na jeden pełny etat (18 godzin lekcyjnych tygodniowo). Poza tym ten konkretny nauczyciel osiągnął przychód 18 352 zł za prowadzenie treningów w prywatnym (lub samorządowo - prywatnym) klubie sportowym oraz przychód 2800 zł za bycie opiekunem grup podczas ubiegłorocznych wakacji i ferii. Zapewne, gdyby nie był nauczycielem WF,a np nauczycielem innego przedmiotu (matematyka, języki obce) oficjalny dochód byłby jeden (tylko ze szkoły), a dochody dodatkowe z korków byłyby w tzw szarej strefie, bo czy nauczyciele rozliczają się z nich? Zna ktoś takie przypadki?  Ja też uważam, że zarobki oficjalne nauczycieli są bardzo dobre, ale im ciągle mało i mało.  Gdyby ktoś chciał zapoznać się z dochodami nauczycieli, polecam przejrzenie ubiegłorocznych oświadczeń majątkowych radnych będących nauczycielami. Przykład, proszę bardzo: nauczyciel dyplomowany przedmiotów zawodowych w szkole średniej w małym mieście w 2014 roku osiągnał przychód brutto w wysokości 71 537,75 zł.  Nowe oświadczenia będą publikowane za kilka miesięcy.Tam jest wszystko czarno na białym.

Ach biedni jak co roku nauczyciele. Im zawsze za mało, tylko oni ciężko pracują i za mało zarabiają, inne grupy zawodowe nie dorównują im intelektem i nie wiedzą co to ciężka praca z dziećmi czy młodzieżą za najniższą krajową. Jak im tak źle to czemu nie zajmą się bardziej płatną pracą? Bo trzeba by prawdziwie pracować.