Restauracja Kuchnia i Wino w Kazimierzu Dolnym (recenzja)

Oj ... Panie Waldemarze ! Niby Pan taki autorytet a łapie się Pan na takie "sztuczki" ? Znam kuchnię tej restauracji ... ale skoro wg Pana OK

218 zł / obiad na dwie osoby To moja rodzina (2 dzieci) zapłaciłaby za obiad 400 zł. Zaraz po Świętach idę do Prezesa - chcę zarabiać jak inni i wydawać lekką ręką.

Taki doświadczony dziennikarz i robi szkolne błędy. Restauracja mieści się nie na ulicy, lecz przy ulicy.

Ludzie, czy Wy potraficie przygotować coś samodzielnie w domu, czy tylko żreć za czyjeś ? Po Panu Redaktorze to przynajmniej widać, ż Pan może zjeść i nie tylko zjeść... Towarzyszka to jakaś taka jakby ostatnio na wiosnę jadła.. Pan Redakotr nie jest dla mnie absolutnie żadnym specjalistą od oceniania czyjejs kuchni, jak to się w ogóle stało, że się tym trudni ???? Jakieś totalne jaja, Sulisz Super Spec, ha ha ha

Za dzieci do lat 3 nic Panstwo nie zaplacą, a starsze dzieci maja zestawy po 10 i 16pln. Zapraszamy i dziekujemy za recenzje. Dziękujemy za wszystkie uwagi i postaramy się usprawnić nasze błędy. Właściciel restauracji.

Łukasz Dudkowski napisał:

Posty łamiące regulamin forum (np. obrażające kogokolwiek, pomówienia) będą kasowane. Prosimy o dyskusję na poziomie. [/quote] [quote name='Gość' timestamp='1356031210' post='712150'] Łał ! Widzę że wreszcie do kogoś coś tam dotarło w administracji, brawo ! Lepiej późno niż wcale, pewnie że tak. Szkoda tylko że reagujecie dopiero wtedy, kiedy czujecie że pewne konsekwencje tego artykułu może ponieść również redakcja Dziennika Wschodniego, szkoda że dopiero wtedy. Sam administrator reaguje ?! To znaczy że coś jest na rzeczy. Jak do tej pory nie zauważyłem żeby któryś z postów został skasowany. Mam je wszystkie na twardym dysku. Więc z jakiego powodu jest ten "apel" samego administratora Łukasza Dudkowskiego ? Wiadomo że najlepszą obroną jest atak. Dlatego też pan Łukasz (w porozumieniu ze swoimi współpracownikami ) postanowił wyprzedzić to co może się stać. Zamiast wycofać ten artykuł, który w sposób oczywisty obraża właściciela i jego restaurację, to dalej brnie w to bagno i "straszy". To autor tego artykułu powinien ponieść największe konsekwencje tego co zrobił. Czym innym jest krytyka podparta twardymi dowodami, a czym innym jest widzimisię i "kubki smakowe" jakiegoś obrażonego gogusia któremu wszystko nie smakowało... To straszne jak łatwo jest złamać komuś dorobek całego życia jednym głupim artykułem, a inni (np. konkurencja i wrodzy) mają teraz pole do popisu, dzięki takiemu forum......szoook ! Nie wiem czy dobrym wyjściem z "Waszej" strony będzie zamknięcie tego tematu... Lepiej będzie jak wycofacie całkowicie ten artykuł i przeprosicie tych wszystkich którym zrobiliscie krzywdę tym artykułem, ale wybór należy do was oczywiście. Potraficie czasami (Dziennik Wschodni) przyznać się do winy/błędu ?! Czy zawsze jesteście nieomyli...i wierzycie w szczerość tego co napisał wasz pracownik w tym artykule. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia życzę całej redakcji mojego ulubionego Dziennika Wschodniego. Z poważaniem...czytelnik.

Dajcie sobie spokój z tymi tematami. Ośmieszacie się tylko tymi artykułami. Przecież to wszystko jest grubymi nićmi szyte. Czy wy macie jakikolwiek szacunek dla czytelników Dziennika Wschodniego ? Czy może uważacie że są oni idiotami ?! Jak można pisać takie artykuły !!

Niech się Pan Sulisz nie wygłupia ze swoimi wypocinami nt. restauracji. Jest żałosny jak okrągła Gessler

jasnowidz napisał:

Tak się składa, że akurat zajechałem na kolację i miałem "przyjemność" przebywać w Marzannie akurat, gdy przebywał tam Pan Redaktor ze swoją towarzyszką. Po ich zachowaniu można było stwierdzić, że nie są to "normalni" klienci. Jeszcze się zastanawiałem czy to aby nie jacyś "recenzenci". Jak widać trafiłem. Skoro ja załapałem że coś jest nie tak będąc tam kilkanaście minut to nie podejrzewam, że kelnerka nie załapałaby o co chodzi i powiedziała kucharzowi, żeby się postarał. Kto normalny zamawia ok godziny 20 tyle dań ? Generalnie po ich minach sądząc to chyba mieli jakiś zły dzień. Miny mieli jakby im kelnerka na spółkę z kucharzem dziecko zabili. Moje danie było ok. Ale głupio się je, jak naprzeciw siedzą dwie marudy ze skwaszonymi minami, narzekające dość donośnie na wszystko. Pozdrawiam Redaktora, jego Towarzyszkę i sympatyczną Panią Kelnerkę. [/quote] [quote name='Gość' timestamp='1355922435' post='711496'] Kiedyś oglądałem taki stary polski film. To była chyba komedia, jeszcze czarno/biała, tytułu nie pamiętam. Chodził taki "sprawdzacz" po restauracjach w peerelowskiej Polsce i sprawdzał jakość serwowanych dań. Polegało to na tym, że siadał za stolikiem, wyciągał różnego rodzaju "przyżądy pomiarowe" i kontrolował pokarmy, oczywiście robił to też za pomocą własnych zmysłów, szczególnie tych smakowych. Obsługa takich restauracji zawsze wpadała w popłoch widząc tego człowieka. Biegała wokół niego, żeby tylko mu dogodzić. Zawsze wychodził z pełnymi torbami, a czasami i kieszeniami, zaś na stoliku zostawały tylko puste talerze i kieliszki oczywiście. Ten człowiek z tej starej polskiej komedii był bardzo bogaty dzięki tej swojej pracy. Miał swój duży piękny dom o poruszał się wypasioną bryką, gdy w tamtych czasach zdecydowana wiekszość ludzi mieszkała w domach z betonu i poruszała się autobusami. Nie ma się więc co dziwić redaktorzynie, większość restauratorów go rozpieszcza, a tu trafił się taki jeden co to nie wie jak należy go ugościć. Więc poczuł się bardzo zniesmaczony i urażony tym że musiał z własnej kieszeni zabajcelować za zamówienie...

Tym razem wielkodusznie okazał łaskę... ...ale, żeby nie było że tak będzie zawsze. Co za czasy, żeby jakiś redaktorek miał czelność oceniać publicznie czyjąć pracę na publicznym forum. Kimże się on mieni być ?!?! Miejmy nadzieję że już wkrótce poniesie on konsekwencje swoich pewnych artykułów, które rujnują dorobek życia ludzi. Swoje zdanie może zachować dla siebie i swoich bliskich.

dziadek napisał:

Niech się Pan Sulisz nie wygłupia ze swoimi wypocinami nt. restauracji. Jest żałosny jak okrągła Gessler

Gessler w przeciwieństwie do tego tutaj cwaniaczka, pisze tylko o tych restauracjach które sobie tego życzą. Ten zaś wchodzi z buciorami nieproszony. Jednych chwali, a innych pogrąża. Czym się przy tym kieruje można się tylko domyślać. Szkoda tylko że temu wszystkiemu patronuje Dziennik Wschodni. Miejmy nadzieję że się zreflektują, zanim to wszystko zajdzie za daleko i obudzą się "z ręką w nocniku".

Zgadzam się z Panem Redaktorem, moim zdaniem jest to jedna z najlepszych restauracji w regionie. Urokliwe miejsce, przytulny pensjonat,fenomenalne jedzenie!

VINCENT napisał:

Oj ... Panie Waldemarze ! Niby Pan taki autorytet a łapie się Pan na takie "sztuczki" ? Znam kuchnię tej restauracji ... ale skoro wg Pana OK

Sztuczki? to przecież wspaniała restauracja. Bywam w niej bardzo często. Można powiedzieć że jest to jedyna prawdziwa restauracja w całym lubelskim regionie.

Ignacy/Jan i jak jeszcze ? Według mnie "Marzanna" jest najlepsza w regionie, ale jakie to ma znaczenie, skoro redaktorek napisał to co napisał w swoim porzednim artykule. Szoook ! Jak może w jawny sposób jeden człowiek może niszczyć drugiego, na oczach publicznym forum.

Mieszkańcy Lubelszczyzny w dużej mierze to wielce prości ludzie - tak wnioskuję z powyższych wpisów - nie potrafią zrozumieć , że Redaktor Sulisz przedstawia jedynie swoją subiektywną opinię na temat konsumowanych potraw , skoro przedstawione doznania smakowe komuś nie odpowiadają , to zawsze może się pofatygować do recenzowanej restauracji ( aczklowiek nie wszystkie opisywane przez Pana Sulisz miejsca zasługują na to miano - patrz ,, Marzanna,, ) sam dokonać oceny .

Gość napisał:

Ignacy/Jan i jak jeszcze ? Według mnie "Marzanna" jest najlepsza w regionie, ale jakie to ma znaczenie, skoro redaktorek napisał to co napisał w swoim porzednim artykule. Szoook ! Jak może w jawny sposób jeden człowiek może niszczyć drugiego, na oczach publicznym forum.

Stwierdzenie , że lokal o dzwięcznej nazwie ,, Marzanna ,, jest najlepszym lokalem w regionie jak tak samo bezsensowne i pozbawione podstaw jak teoria ,, zamachu smoleńskiego ,, Wspaniale , że są ludzie , którzy nie boją się napisać prawdy - Redaktor Sulisz . Co do niszczenia , to w garkuchni typu ,, Marzanna ,, można co najwyżej można zniszczyć sobie kubki smakowe a nawet żołądek.

Taki z ciebie Warszawia'k jak z koziej dupy trąba, ale mniejsza z tym. Widzę że mam do czynienia z człowiekiem wielce skomplikowanym, takim który tych którzy uważają inaczej niż on uważa za ludzi prostych. Świadczy to o czymś niezbicie, o czym zaś to świadczy to zapewne się domyślasz, wszak żeś nie jest człek prosty, tylko mnie takowym nazywasz. Skoro według ciebie redaktorek cytuję: "przedstawia jedynie swoją subiektywną opinię na temat konsumowanych potraw..." to dlaczego ja nie mogę napisać na forum że Marzanna jest najlepszym lokalem w regionie ?! Dlaczego ta moja subiektywna opinia jest według ciebie pozbawiona sensu i podstaw i jest nawet porównywana do "zamachu skoleńskiego" ?! Czy tylko to co napisze ten redaktorek jest dla ciebie wykładnią prawdy ? Nikt inny nie może nic innego napisać, gdyż z marszu zostanie okrzyknięty prostakiem ? Ciekawe masz te swoje argumeny, oj ciekawe. To po co to wszystko ! Niech redaktorek pisze te swoje artykuły, ale bez mozliwości komentowania ich na forum. Skoro jest aż tak oburzony, że ktoś ma inne zdanie niż jego. Mam nadzieję że ten redaktorek od siedmu boleści zostanie podciągnięty do odpowiedzialności za to co uczynił swoim artykułem względem "Marzanny". Łatwo jest kogoś obsamarować w mediach, ale trzeba wiedzieć też to że nie może to pozostać bezkarne. Miejmy nadzieje że juz wkrótce poniesie konsekwencje swoich artykułów.

TeŻ jestem ciekawa skąd się wziął TEN 'specjalista-redaktor" , znawca wszelkiej kuchni. obserwuję Pana Sulisza przy okazji RÓŻNYCH imprez ,na których nie wiadomo skąd sie bierze i w dodatku sie panoszy. na czym polega fenomen tej postaci-nie mam pojęcia?? niechlujny wygląd, niedomyty - bez względu na okazję, ale Wielkiemu Redaktorowi - to chyba przystoi????A teraz znalazł sobie kolejne koryto-w Konopnicy, gdzie można się najeść i NAPIĆ % ponad miarę.Jego tajemnicza M. jest przynajmniej sympatyczna (albo taką udaje), a On zieje pogardą na wszystkich,uważa się za lepszego, jakież to śmieszne patrząc na jego brudną, szmacianą torbę (niezbędnik redaktora;) i całoroczną wieloletnią kurtkę....NIEPOJĘTE, ŻE ZNAJDUJĄ SIE NA TO FANI !!!!!!