Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Profil

Alicja1

Nazwa użytkownika:

Alicja1

Data rejestracji:

10 marca 2022 r.

Wszystkie komentarze:

Proszę mi uwierzyć, że partia nie ma tu nic do rzeczy. Czy to PiS czy PO czy PSL. Wszędzie w samorządach zatrudniani są kolesie i rodzina wójta/burmistrza/starosty. Nikt nie patrzy na kompetencje tych ludzi i nikt nie wyciąga jakichkolwiek konsekwencji. No chyba, że "sprawca" jest spoza...
Inspektor nadzoru to zwykle pic na wodę. Często w ogóle nie jest obecny na miejscu budowy/remontu, a tylko "kwituje" odbiór. Przymyka oko na różne przekręty, bo z czegoś żyć trzeba,
Tak jest w większości instytucji państwowych i samorządowych. Powód ? Chyba to, że nie ma tam jasno określonych kryterów awansu. Stanowiska kierownicze są powierzane - z reguły - osobom, które nie mają żadnej wiedzy merytorycznej ani umiejętności zarządzania ludźmi. Często są to "awanse"...
Prawdopodobnie był chory psychicznie. Rodzina (jak to w Polsce) wypierała ten fakt i tak się to skończyło.
Takie dysproporcje są we wszystkich urzędach samorządowych i podległych im instytucjom. To nie jest specjalność PiS-u. PSL robi dokładnie to samo.
Wszędzie tak jest. Mnie tylko zastanawia dlaczego ten człowiek wygrał "konkurs" w Parczewie, jeśli tamtejszy szpital podlega staroście z PSL.
Takie zachowanie wójta świadczy, że jest w miłosnym amoku, bo miłość podobno odbiera rozum. Jednak to co robi jest przestępstwem, o czym powinien wiedzieć. Może być jednak trochę prawdy w tym co mówi, bo środowisko polityków jest bezwzględne i wykorzysta każdą słabość przeciwnika aby go wyelimino...
Jeśli piła w pracy to pewnie miała jakieś problemy. Może osobiste, może właśnie w pracy. A może i jedne i drugie. Od razu widać, że nie była uwikłana w żadne układy, bo wtedy pracodawca inaczej rozwiązałby problem. Sama musiałam się zwolnić z pracy, bo nowy kierownik mojego oddziału nie dość, że ...