![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Zdjęcia zrobione przez naszego Czytelnika w lesie koło Górecka Kościelnego](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-09/0dae36063d568c125ab534ce47e3dcef_org_830.jpg)
Czytelnik poczuł się „osobiście dotknięty” wycinką sosnowego lasu w okolicach Górecka Kościelnego na Roztoczu. Był nawet skory użyć siły wobec operatora maszyny tnącej drzewa. Leśnicy tłumaczą, że jest to planowa wycinka dojrzałych sosen, zgodna z gospodarką leśną
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Nasz Czytelnik wybrał się do lasu w okolicach Górecka Kościelnego.
– Wszedłem w piękny, sosnowy las. Niestety, po kilkuset metrach spaceru przeżyłem szok. Maszyna bezlitośnie cięła drzewa, pozostawiając jedno na dziesięć – opowiada nasz Czytelnik. – Wkurzyłem się i zadzwoniłem do nadleśnictwa. Leśnik coś mi pokrętnie tłumaczył. Nie wiem, jak można niszczyć tak piękny, stary las. Najlepiej wszystko wyciąć – denerwuje się mężczyzna. – Najpierw sfotografowałem wycięty las, potem odwróciłem się na pięcie i zrobiłem zdjęcie nietkniętego lasu. Po prostu żal ściska serce – dodaje.
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-09/599a411311c332f706d0d26294542661_v1_830.jpg)
Wycinkę prowadzi Nadleśnictwo Józefów. Do wycięcia jest 3,66 ha sosnowego lasu. Jego aktualny wiek wynosi 103 lata.
– Wycięciu podlega drzewostan sosnowy dojrzały do wyrębu. Biologia tego gatunku narzuca odpowiedni sposób zagospodarowania w celu zapewniania trwałości lasu – odpowiada Stanisław Nawrocki, nadleśniczy z Józefowa. – Powierzchnia, na której realizowane jest pozyskanie drewna, charakteryzuje się bardzo ubogą i suchą glebą. Dodatkowo sosna jest gatunkiem, który lubi dużo światła i najlepiej rośnie na otwartej powierzchni. W celu uzyskania nowego pokolenia lasu, najlepiej jest usunąć wszystkie drzewa i odnowić ją przez sadzenie. Dzięki takiemu postępowaniu mamy trwałe i zdrowe drzewostany. I taki jest cel naszych działań – komentuje.
Leśnik podkreśla, że nieużytkowany drzewostan zgniłby i padł na ziemię. – Nie mielibyśmy drewna choćby na meble. Leżące drewno stanowiłoby ogromne zagrożenie pożarowe. Nie byłoby gdzie chodzić na grzyby i jagody – tłumaczy nadleśniczy.
Leśnicy z tej wycinki pozyskają około 600 metrów sześciennych drewna. Na blisko 5 mln m. sześc. zasobów drzewnych Nadleśnictwa Józefów jest to więc ok. 0,01 proc. lasów józefowskich.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)