Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 marca 2023 r.
9:03

Alliance Française Lublin świętuje. 40 lat z kulturą i językiem

0 A A
Co mi dała Francja? Otwarcie na świat i otwarcie na ludzi. Francuzi do tej pory mówią, że Polacy, jak się mijają na ulicy, to bez uśmiechu, z opuszczonym głowami, a Francuzi uśmiechają się, mówią dzień dobry, mają w sobie dużo optymizmu. Przenieśliśmy ten styl do swojego kręgu znajomych, potem troszkę dalej, między ludzi. Ale Francja to dla mnie przede wszystkim zawód, który lubiłem – mówi Kazimierz Deryło
Co mi dała Francja? Otwarcie na świat i otwarcie na ludzi. Francuzi do tej pory mówią, że Polacy, jak się mijają na ulicy, to bez uśmiechu, z opuszczonym głowami, a Francuzi uśmiechają się, mówią dzień dobry, mają w sobie dużo optymizmu. Przenieśliśmy ten styl do swojego kręgu znajomych, potem troszkę dalej, między ludzi. Ale Francja to dla mnie przede wszystkim zawód, który lubiłem – mówi Kazimierz Deryło (fot. Waldemar Sulisz)

W czwartej klasie liceum wziąłem udział w ogólnopolskim konkursie języka francuskiego – byłem jednym z laureatów, w nagrodę wyjechałem na dwa tygodnie do Paryża – Rozmowa z Kazimierzem Deryło, wieloletnim szefem Alliance Française Lublin, który w tym roku obchodzi jubileusz 40-lecia działalności.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Korzenie rodzinne?

– To jest Zamojszczyzna, ale urodziłem się w Lublinie.

Jakieś związki z Francją w rodzinie?

– Raczej nie, ale pamiętam następującą anegdotę rodzinną. Mieliśmy w rodzinie ciocię, która dosyć często przyjeżdżała do nas do Lublina. Zapamiętałem taką scenę: jestem z nią w kuchni, ciocia coś szykuje do jedzenia i ja, paroletni brzdąc, słyszę nagle, jak mówi takie oto zdanie po francusku: Parlez-vous français, ma chère maman? które znaczyło: Szanowna mamo, czy mówisz po francusku? I to był mój pierwszy kontakt z językiem francuskim.

Edukacja?

– Szkoła podstawowa nr 31 w Lublinie, dalej VIII Liceum Ogólnokształcące. I kolejna anegdota: pod koniec pierwszego semestru w liceum moja nauczycielka Zofia Jaśkiewicz powiedziała: Kazik, ty będziesz studiował romanistykę. Jako posłuszny uczeń odpowiedziałem: Tak jest. Zainteresował mnie ten język, uczenie się go przychodziło mi z łatwością, zacząłem czytać na temat Francji po polsku i po francusku. W czwartej klasie liceum wziąłem udział w ogólnopolskim konkursie języka francuskiego – byłem jednym z laureatów, w nagrodę wyjechałem na dwa tygodnie do Paryża.

Pojechałeś do Paryża i...

– Uderzyła mnie ogromna liczba samochodów jeżdżących po mieście. Jechaliśmy autobusem z lotniska, głowa mi latała w jedną i drugą stronę, nie mogłem się nadziwić, ileż to tych samochodów w Paryżu. Powłóczyłem się po mieście, zaliczyłem te wszystkie miejsca, o których czytałem w czasopismach. Jednak najcenniejsze były dla mnie kontakty, jakie nawiązałem z ludźmi z innych krajów.

Rogalik i kawa na francuskie śniadanie?

– Kawy wtedy jeszcze nie piłem, do rogalika był sok, chodziłem głodny, czekając na obiad w stołówce. Jakoś to przebolałem. Włócząc się po Paryżu zahaczyłem o miejsca, gdzie zbiera się artystyczna bohema. Któregoś dnia szedłem ulicą, z naprzeciwka szli dwaj mężczyźni w długich płaszczach. Jak byli na mojej wysokości, zagadali do mnie, jeden z kloszardów wyciągnął butelkę z kieszeni i zapytał, czy się z nimi napiję. Wypiłem łyk za ich zdrowie.

Co dalej?

– Wróciłem do Lublina. W liceum myślałem o medycynie, o weterynarii przede wszystkim, ale w końcu zdałem na romanistykę UMCS, zaangażowałem się w działalność teatralną. Ciągnąłem to przez studia, kontynuowałem występy w teatrze, kiedy pracowałem już jako asystent na filologii romańskiej. Wraz z kolegą – Patrick Dahlet był lektorem języka francuskiego – organizowaliśmy sporo projekcji filmowych, pokazywaliśmy kameralne spektakle teatralne, co cieszyło się ogromnych zainteresowaniem publiczności.

Jak doszło do powstania Alliance Française Lublin?

– To było właśnie owoc naszej działalności. W 1983 roku wspomnianemu Patrickowi kończył się kontrakt z UMCS, siedzieliśmy przy kawie, powiedział, że szkoda tych naszych działań, to może byś pomyślał o założeniu oddziału Alliance Française w Lublinie. Zaoferował pomoc w organizacji i administracji, zgodziłem się. W wyniku wielu rozmów z ówczesnymi władzami UMCS, z Ambasadą Francji i francuskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych powstał Alliance Française, któremu właśnie „stuknęło” 40 lat.

Pamiętam, że w szerokiej ofercie edukacyjnej i kulturalnej były nawet wykłady na temat kuchni francuskiej, połączone z prezentacją niedostępnych wówczas w Polsce produktów. Szczęśliwcy mogli spróbować słynnych serów?

– Tak, misją projektu była prezentacja tego, co w Polsce było niedostępne. W czasie kilku wieczorów można było skosztować francuskiej kuchni, poznać smak wybornych win i prawdziwego szampana i posłuchać o smaku Francji po francusku.

Ale Alliance Française to nie tylko kuchnia. To były koncerty piosenki francuskiej, która na przełomie lat 70. i 80. XX wieku była swoistym fenomenem na skalę światową. Były koncerty muzyki poważnej i bardzo ciekawe koncerty jazzowe, a wszystko zbiegło się z powstaniem w 1984 r. Kawiarni Artystycznej Hades w podziemiach dawnego LDK (dziś Centrum Kultury w Lublinie). Ponieważ Elżbieta Cwalina też jest romanistką, a śp. Lech mówił po francusku, więc współpraca z właścicielami Hadesu układała się bardzo dobrze, pokazaliśmy razem wiele spektakli teatralnych, recitali piosenek i koncertów jazzowych.

Jakaś anegdota z tego czasu?

– Na początku lat 90. przyjechała do Lublina Catherine Dagois, śpiewaczka operowa z Francji. Towarzyszył jej niemiecki pianista. Koncert, jak pamiętam, odbył się w Trybunale Koronnym. Artyści klasy takiej, że zdawać by się mogło ani przystąp do nich. A my mieliśmy w tym dniu wcześniej zaplanowane ognisko pod Lublinem. Zaczerpnąłem powietrza i zapytałem, czy nie zechcieliby pojechać z nami na ognisko. Wtedy Catherine powiedziała, że jak najbardziej, a była w pięknej sukni scenicznej, miała wytworne buciki na wysokich obcasach, on też smoking. Wszystko odbyło się jak należy, ale o północy zaczęło grzmieć.

Ognisko było pod gołym niebem, nie było gdzie się schronić. Lunął deszcze, zerwaliśmy się do biegu w kierunku samochodu. Catherine biegła za nami na bosaka i zanosiła się śmiechem. Była szczęśliwa, jak dziecko. Następnego dnia z duszą na ramieniu pojechałem do nich do hotelu, okazało się, że oboje byli niesamowicie uradowani tym, co razem przeżyliśmy. Przyjaźnimy się do tej pory.

To dzięki wam koncertował w Lublinie Richard Galliano, francuski kompozytor i multiinstrumentalista, ale przede wszystkim akordeonista-wirtuoz.

– Jak pamiętam, dwa koncerty były zaplanowane na marzec 2010, kilka tygodni wcześniej wybuchł słynny wulkan na Islandii. Sprawa się skomplikowała, bo kilka linii lotniczych zaczęło zawieszać swoje loty. Na dwa dni przed koncertem byliśmy z Elą Cwaliną na nagraniu u Grażyny Lutosławskiej z Radia Lublin. W pewnym momencie pani redaktor pyta: To co, wszystko jest zapięte na ostatni guzik? Na to ja, że nie do końca, bo Galliano nie do końca wie, czy będzie ich lot czy nie. Na to Grażyna Lutosławska mówi, że trzeba do niego zadzwonić. Miałem numer telefonu, więc mówię: czemu nie. Wykręciłem numer, odebrała jakaś pani, przedstawiłem się, kobieta zaczęła się śmiać, mówiąc: jestem żoną Richarda, ale on akurat jest w wannie. Jeśli panu to nie przeszkadza, to przekażę słuchawkę. Leżąc w wannie, powiedział mi, że mimo perturbacji koncerty w Lublinie się odbędą. Odbyły się w Filharmonii Lubelskiej, przy nadkomplecie na sali i długich owacjach na stojąco.

Jak spojrzysz wstecz na te 40 lat pracy w Alliance Française, co dała ci Francja?

– Otwarcie na świat i otwarcie na ludzi. Francuzi do tej pory mówią, że Polacy, jak się mijają na ulicy, to bez uśmiechu, z opuszczonym głowami, a Francuzi uśmiechają się, mówią dzień dobry, mają w sobie dużo optymizmu. Przenieśliśmy ten styl do swojego kręgu znajomych, potem troszkę dalej, między ludzi. Ale Francja to dla mnie przede wszystkim zawód, który lubiłem,

z tego punktu widzenia mogę powiedzieć, że, przechodząc na emeryturę, swoją karierę zawodową zakończyłem z wynikiem pozytywnym.

Jednym z najważniejszych tematów francuskich piosenek jest miłość. Co to jest miłość?

– Ależ pytanie. Wieloaspektowe. Na planie prywatnym to przyjaźń zmieszana z czymś jeszcze, co konsoliduje przyjaźń, wzajemne zrozumienie i tolerancja. Na planie zawodowym to miłość do języka i kultury Francji. Wspomnę jeszcze o swojej miłości do zwierzaków. Tak jak nie wyobrażałem sobie życia bez nauczania, tak nie wyobrażam sobie życia bez zwierzaków. W tej chwili w domu pod Niedrzwicą mieszka z nami osiem psów, siedem kotów i trzy gołębie.

Dlaczego wybraliście wieś i naturę?

– Zawsze byłem miastowy i blokowy, ale w pewnym momencie zacząłem mieć dosyć mieszkania w bloku. Niczego nie posadzisz, bo zadepczą, zniszczą klatkę schodową, itd. I tak na wsi mieszkamy z żoną Martą już dziewiętnaście lat.

Michał Urbaniak mówi, że życie jest jak jazda tramwajem po zakrętach. Masz się czego trzymać, nie wylecisz z zakrętu. Czego się trzymasz w życiu?

– Zasady, żeby przejść przez to życie, które kończy się nieuchronnie, tak, aby móc spojrzeć w lustro bez specjalnego wstrętu i żeby też inni mogli powiedzieć: A, ten Kazik Deryło nie wadził specjalnie nikomu.

Mówi się, że w życiu ważne są praca, pasja, pieniądze, zdrowie, miłość, wiara, Bóg. Co jest ważne, a co może jest najważniejsze?

– Miłość, rodzina i przyjaźń. Oraz zadowolenie z tego, co się w życiu zrobiło.

Czy w tych niepewnych czasach życie na wsi daje odskocznię od lęku, czy kontakt z naturą wzmacnia i daje spokój? Co daje ci wieś, dom, ogród.

– Święty spokój. Mieszkamy na uboczu wsi, tuż pod lasem. Kiedy wieczorem siadam na tarasie z dobrą herbatą czy nalewką czuję, jak wszystkie problemy spływają ze mnie.

I choć wiem, że nazajutrz znów będę musiał te problemy zaatakować, to jednak w tych chwilach odczuwa święty spokój.

Plany?

– Bardzo bym chciał zająć się na dobre tłumaczeniami, doczekać 50-lecia Alliance Française Lublin, a w tak zwanym międzyczasie pracować w ogródku.

No właśnie, jak to było z tym twoim powiedzeniem: Ciągnie nas do ziemi?

– Rozmawiałem z Ewą, koleżanką z liceum. Powiedziała: Już nie mogę doczekać się tej wiosny, tak mnie ciągnie do ogrodu. Odpowiedziałem: Wiesz Ewa, mnie też jakoś do tej ziemi ciągnie. Zapadło milczenie. P czym ustaliliśmy, że nie chodzi o kres naszej ziemskiej wędrówki, lecz o ogród.

Marzenia?

– Trochę popracować, mieć wreszcie czas, żeby poczytać, bo mamy w bibliotece tysiące książek. Oraz nauczyć się grać na jakimś instrumencie. Miałem skrzypce, miałem gitarę, ale jakoś mi nie leżały. Teraz sobie myślę, że rozsądniej będzie usiąść przy jakimś klawiszowym instrumencie.

Skąd taki pomysł? Miałem przyjaciela, który na emeryturze postanowił oddać się studiowaniu filozofii greckiej i nauczyć się grać na organach. Któregoś roku, kiedy przyjechaliśmy do niego – niestety: na krótko przed jego śmiercią – po obiedzie zaprosił nas na koncert. Zagrał dla nas na organach. Spełnił swoje marzenia. Ja też tak bym chciał. Zaraz wiosna, usiądę na tarasie i pewnie nieraz pomyślę o końcu tego życia oraz o okolicznościach, w jakich ten koniec nastąpi, bo to, co w tej chwili dzieje się u nas, na świecie, mocno mnie dołuje. No ale dla równowagi, życie potrafi też być piękne.

Uroczysty koncert 40 lat Alliance Française Lublin

Unikalny koncert muzyków francuskich z okazji 40-lecia Alliance Française Lublin. Na scenie wystąpią światowej klasy wirtuozi: Éric Franceries (gitara), Jérémy Jouve (gitara), Jérémy Vannereau (bandoneon), Pierre Fouchenneret (skrzypce).

Stworzony specjalnie na okazję 40 lecia Alliance Française Lublin projekt czterech muzyków francuskich to niezapomniane doznania nie tylko dla miłośników instrumentów strunowych i brzmienia bandoneonu, ale także wyjątkowa atmosfera wprowadzająca słuchaczy w świat żywych emocji, pasji i szczęścia.

Czas i miejsce: piątek, 10 marca, godz. 19. Akademickie Centrum Kultury i Mediów UMCS Chatka Żaka (Lublin, ul. Radziszewskiego 16).

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Grad zniszczył wszystko. Izba Rolnicza apeluje o wprowadzenie klęski żywiołowej

Grad zniszczył wszystko. Izba Rolnicza apeluje o wprowadzenie klęski żywiołowej

Grad zniszczył plantacje wielu sadowników w regionie. Lubelska Izba Rolnicza domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej w najbardziej poszkodowanych gminach.

Lubelskie. Wielki magazyn Dino szuka pracowników

Lubelskie. Wielki magazyn Dino szuka pracowników

Wielkie centrum dystrybucyjne Dino rekrutuje pracowników. Potrzeba kierowników, ale też osób do magazynu.

Marcin Komenda z Bogdanki LUK Lublin weźmie udział z reprezentacją Polski w turnieju LN w Turcji

Reprezentacja Polski siatkarzy z Marcinem Komendą w składzie zaczyna walkę w Lidze Narodów

Rozgrywający Bogdanki LUK Lublin Marcin Komenda rozpocznie z reprezentacją Polski rywalizację w Lidze Narodów. Pierwszym rywalem Biało-Czerwonych będzie w środę reprezentacja Stanów Zjednoczonych

TEDx Warsaw Women, Fotograf: Krzysztof Zaleski

W czym pomogą Ci profesjonalne zdjęcia biznesowe?

Profesjonalne sesje biznesowe nie są już tylko kaprysem najbogatszych przedsiębiorców czy polityków. Powoli stają się standardem nawet dla szeregowych pracowników, którzy chcą rozwijać swoją karierę. Dzięki tego typu fotografiom możemy skutecznie tworzyć wizerunek profesjonalisty w swojej branży, co z czasem przełoży się na zdecydowanie wyższe dochody.

Trwa remont. Będą nowości w parku handlowym Tomasovia
galeria

Trwa remont. Będą nowości w parku handlowym Tomasovia

Już prawie 10 lat przy ul. Lwowskiej, głównej arterii Tomaszowa Lubelskiego funkcjonuje Park Handlowy Tomasovia. Wkrótce jego klienci będą mogli robić zakupy w gruntownie wyremontowanym dyskoncie. Pojawią się również nowi najemcy.

Pochwal się swoim nowym dachem firmy GERARD! Masz szansę na wygraną w konkursie!

Pochwal się swoim nowym dachem firmy GERARD! Masz szansę na wygraną w konkursie!

Nowo położony dach poprawia zarówno estetykę, jak i trwałość budynku. To inwestycja na lata, dlatego doskonałym wyborem podczas wykańczania domu będzie nowoczesny dach firmy GERARD. To ponadczasowa konstrukcja, która gwarantuje wieloletnią trwałość, odporność na czynniki atmosferyczne, a także nienaganny design. Masz nowy dach GERARD? Teraz pojawiła się szansa na zwrot poniesionych kosztów. Wystarczy wziąć udział w konkursie na najlepszy dach roku 2024. Możesz wygrać i zdobyć zwrot kosztów nawet do 15 000 PLN za zakupione materiały marki GERARD.

Jaki jest najlepszy kredyt dla Twojej firmy? Poznaj swoje możliwości

Jaki jest najlepszy kredyt dla Twojej firmy? Poznaj swoje możliwości

Kredyt jest jak paliwo dla firmy — może napędzić jej rozwój lub doprowadzić do zastoju. Jednak z racji tego, że na rynku znajdziemy wiele różnorodnych ofert kredytowych, wybór tego idealnego rozwiązania może być wyzwaniem. Istnieje bowiem wiele czynników, które należy wziąć pod uwagę przy wyborze kredytu dla swojej firmy. Jakie aspekty pomogą nam wybrać kredyt, który będzie najlepiej odpowiadał naszym potrzebom?

W pałacowej komnacie jak we wnętrzu aparatu
galeria

W pałacowej komnacie jak we wnętrzu aparatu

Komnata pałacu jak wielka kamera. Młodzież z Radzynia Podlaskiego przekonała się jak działa camera obscura.

Poseł Marta Wcisło, PO
Dzień Wschodzi
film

Prowokuje czy jest ofiarą hejtu? Marta Wcisło o "skandalu"

"Nie sądźcie, abyście sami nie byli osądzeni" – tak poseł Marta Wcisło, kandydatka w wyborach europejskich podsumowuje sytuację, jaka miała miejsce w jednej z parafii pod Janowem Lubelskim. Ksiądz miał m.in. straszyć ją ekskomuniką. Sprawa będzie miała ciąg dalszy?

Avia będzie się chciała szybko zrehabilitować za derbową porażkę z Chełmianką

Czas na finały okręgowego Pucharu Polski. Huragan kontra Orlęta Spomlek, Opolanin zagra z Avią

Znamy już dwóch triumfatorów okręgowego Pucharu Polski. W środę poznamy dwóch kolejnych. W Międzyrzecu Podlaskim tamtejszy Huragan spróbuje sprawić niespodziankę w starciu z jeszcze trzecioligowymi Orlętami Spomlek (godz. 17). Pół godziny później rozpocznie się spotkanie w Opolu Lubelskim, gdzie Opolanin zmierzy się z Avią.

Historia w piosence z Dziecięcą Ferajną
Zdjęcia
galeria

Historia w piosence z Dziecięcą Ferajną

Dziecięca ferajna wystąpiła w Lublinie. Dzieciaki z różnych regionów Polski stworzyły na scenie Centrum Spotkań Kultur niezwykłe muzyczne widowisko.

zdjęcie ilustracyjne

Tusk zdecydował. Komisja ma zbadać rosyjskie wpływy w Polsce

Specjalna komisja zbada sprawę rosyjskich i białoruskich wpływów w Polsce. Jej pracami pokieruje generał Jarosław Stróżyk. Tymczasem, na polsko-białoruskiej granicy rośnie presja migracyjna.

Magda Balsam to liderka MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin gra na wyjeździe z Zagłębiem. Nie ma miejsca na porażkę

MKS FunFloor jedzie do Lubina, aby w środę rywalizować z KGHM MKS Zagłębie. Mecz z mistrzem Polski zadecyduje o losach srebrnego medalu.

Prawdziwi wojownicy o codzienność mają swoje miejsce
Zdjęcia
galeria

Prawdziwi wojownicy o codzienność mają swoje miejsce

We wtorek swoje drzwi otworzyły warsztaty terapii zajęciowej "Misericordia" przy Charytatywnym Stowarzyszeniu Niesienia Pomocy Chorym w Lublinie. Placówka prowadzi bezpłatną terapię zajęciową dla 35 osób niepełnosprawnych.

Weekend z florystyką w Lublinie
25 maja 2024, 10:30

Weekend z florystyką w Lublinie

W najbliższy weekend (25-26 maja), na placu Teatralnym przed gmachem CSK i wewnątrz budynku odbędzie się szósta edycja Weekendu z Florystyką. Główną atrakcją będzie całodobowa wystawa instalacji artystycznych opartych na materiale roślinnym oraz dwudniowe warsztaty florystyczne i pokazy florystyczne on-line.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium