Rowerowa autostrada na razie na papierze

Autostrada rowerowa ma być turystycznym i komunikacyjnym przebojem Polski wschodniej. 1,4 tys. kilometrów ścieżek rowerowych połączy pięć województw: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie. W planach jest budowa trasy (łączącej dworce i atrakcje turystyczne), a także stojaków na rowery i wiat widokowych.

Gdy w 2008 r. powstał pomysł autostrady, urzędnicy zapowiadali jej ukończenie na rok 2011 lub 2012. Szybko okazało się, że to terminy nierealne. Dziś o losy inwestycji dopytują też nasi Czytelnicy.

– Zaczyna się wiosna, ludzie tłumnie ruszają na rowery. A co z zapowiadaną autostradą rowerową? – zastanawia się pan Tomasz. – To ważny temat dla tysięcy rowerzystów z regionu. Dla mieszkańców szansa na zarobek, a dla turystów spoza tego rejonu Polski, na poznanie wschodu i wypoczynek.

– W ministerstwie (Rozwoju Regionalnego – red.) i Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (która koordynuje projekt – red.) kończą opracowanie studium wykonalności całej trasy – mówi Piotr Franaszek, szef Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego. – Studium powinno być gotowe na początku kwietnia.

To najważniejszy dokument w całym projekcie. Do jego stworzenia konieczne były konsultacje społeczne we wszystkich zainteresowanych województwach. Każde z nich musiało przygotować kilka alternatywnych wariantów trasy na ich terenie (ramka obok).

– Gdy poznamy studium, dowiemy się, który wariant w naszym regionie został wybrany – zapowiada Franaszek.

Gotowy dokument jest niezbędny, by ogłosić przetargi i wybrać firmy, które zbudują trasę i całą infrastrukturę towarzyszącą. Wtedy dopiero ruszą prace w terenie. Czy stanie się to już w tym roku? Tego urzędnicy nie obiecują. – Ale jest to możliwe – mówi Franaszek.

Równie ostrożna jest PARP, która na swojej stronie internetowej informuje, że "przewidywany termin rozpoczęcia realizacji inwestycji to lata 2012/2013”. – Na pewno cały projekt musi być zakończony i rozliczony do 2014 r. – dodaje Franaszek.

Koszt budowy całej trasy to ok. 50 milionów euro. Na odcinek "lubelski” Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego przeznaczył 9,8 mln euro, budżet państwa 1,1 mln euro, samorządy muszą wydać po 0,5 mln euro.

I – Konstantynów, Janów Podlaski, Biała Podlaska, Sosnowica, Lubartów, Lublin, Bychawa, Kraśnik, Annopol, Chełm, Zamość, Krasnobród, Tomaszów Lub.

II – Konstantynów, Janów Podlaski, Terespol, Sławatycze, Sosnowica, Urszulin, Wierzbica, Chełm, Krasiczyn, Zamość, Adamów, Krasnobród, Tomaszów Lub.

III – Konstantynów, Janów Podlaski, Terespol, Sławatycze, Włodawa, Wola Uhruska, Ruda, Chełm, Krasnystaw, Szczebrzeszyn, Zwierzyniec, Józefów