Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
24-letni Jarosław P. wspólnie z mężczyzną i kobietą próbowali ukraść ze sklepu przy ul. Kapucyńskiej paczkę ciastek. Gdy drogę zagrodził im właściciel sklepu, przewrócili go i pobili. Uciekając 24-latek zgubił okulary i buty.
Do sytuacji doszło we wtorek. Do sklepu przy ul. Kapucyńskiej w Lublinie weszło dwóch młodych mężczyzn i kobieta.
- Klienci chwilę " kręcili” się po sklepie oglądając towar. Kiedy chcieli wyjść, drogę zastąpił im ojciec właścicielki sklepu, który zauważył jak jeden z młodych mężczyzn chowa pod kurtkę paczkę ciastek - wyjaśnia kom. Renata Laszczka-Rusek z policji w Lublinie.
57-latek zamknął drzwi i zażądał oddania towaru. Młodzi ludzie zaatakowali mężczyznę. Przewrócili go na ziemię i uderzali w głowę i klatkę piersiową. Kasjerka zaczęła krzyczeć i sprawcy uciekli. Jeden z nich zgubił buty i okulary.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. W czwartek wpadł pierwszy ze złodziei. Był to 24-letni Jarosław P., który zgubił buty i okulary.
Był już poszukiwany dwoma listami gończymi wydanymi przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. Miał trafić do zakładu karnego, bo w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Odpowiadał m.in. za rozbój.
Teraz grozi mu kara 10 lat więzienia.
