Motor Lublin - Znicz Pruszków 1:1

Chwilę później Piotr Prędota wyprzedził jednego z obrońców i posłał piłkę obok Wojciecha Małeckiego dając Motorowi prowadzenie 1:0.

Później ciekawie zrobiło się na trybunach. Kibice wywiesili transparent z napisem "Trybuna zamknięta na wniosek D. Tuska”, po czym wszyscy solidarnie opuścili sektor. Przez kilka następnych minut fani Motoru dopingowali swój zespół spoza trybun, a wśród okrzyków słychać było także ten skierowany przeciwko premierowi: "Donald matole, ten rząd obalą kibole”.

Tymczasem na boisku zarysowała się wyraźna przewaga Znicza, który często gościł w polu karnym lublinian. Wymierny efekt tych wizyt przyszedł w 39 min, kiedy po rzucie rożnym bramkę na 1:1 strzelił głową Norbert Jędrzejczyk.

– Który to już raz tracimy w ten sposób gola? – pytali zdenerwowani kibice.

W drugiej połowie Motor przycisnął, stworzył kilka bardzo dobrych sytuacji do strzelenia bramek, ale bardzo dobrze spisywał się Małecki, który nie dał się już pokonać ani Prędocie, ani Markowi Fundakowskiemu, choć obaj nękali go parę razy.

– Nie mogę odżałować straconych punktów – mówi Tadeusz Łapa, trener Motoru. – Szybko strzelona bramka powinna nas uskrzydlić, a stało się niestety odwrotnie.

W szatni odbyłem z zawodnikami twardą rozmowę i widać to było w drugiej połowie, bo za wszelką cenę chcieli wygrać. Nie udało się, choć tyle sytuacji co stworzyli nie było już dawno – dodaje.

Z remisu niezadowolony był też szkoleniowiec Znicza. – Kto nie wykorzystuje sytuacji nie ma co liczyć na wygraną – komentuje Maciej Śliwowski.

– W pierwszej połowie mieliśmy trzy setki i żadna nie wpadła. Żałuję straconych punktów, ale zremisowaliśmy na własne życzenie.

Motor Lublin – Znicz Pruszków 1:1 (1:1)

Bramki: Prędota (6) – Jędrzejczyk (39).

Motor: Mierzwa – Bodziak, Batata, Styżej, Wojdyga, Ligienza (71 Młynarski), Żmuda, Niżnik, Kycko (71 Łętocha), Fundakowski (80 Temeriwski), Prędota.

Znicz: Małecki – Januszewski, Jędrych, Kasztelan, Jędrzejczyk, Bylak (75 Majewski), Kucharski, Osoliński, Rackiewicz (16 Karcz), Rybaczuk, Witkowski.

Żółta kartka: Majewski (Znicz). Sędziował: Rafał Sawicki (Tarnobrzeg).