Skrzydlaty horror

Duże stada gawronów gromadzą się nadal na drzewach okalających zabytkowe oficyny, a także nad alejkami. Uniemożliwiają one otwarcie okien w szkole muzycznej (akompaniament to wielce szkodliwy) oraz bezstresowy spacer (przechodniom grożą spadające odchody).
Liczący od lat stada gawronów bialski ornitolog-amator Henryk Pyszko ustalił, iż kiedy w 1999 roku w Białej Podlaskiej były 1104 gawrony, to w 2000 r. 880, natomiast w ubiegłym roku 1240. W samym Parku Radziwiłłowskim w 2001 roku naliczył aż 498 krukowatych, zaś przy starym szpitalu obok ul. Warszawskiej 120.
- W 2000 roku wskutek zabiegów służb miejskich przy ścinaniu koron drzew znacząco zmniejszyła się liczba gawronów w Parku. Dzięki podobnej akcji udało się zupełnie zredukować kolonię gawronów przy ul. Chrobrego. Ptaki wówczas przeniosły się na cmentarz przy ul. Janowskiej oraz w następnym roku w okolice starego szpitala. Niestety, rozrastają się zbiorowiska ptaków przy ulicach Kąpielowej, Orzechowej i obok bazaru w pobliżu ul. Brzeskiej (tam właśnie na jednym drzewie naliczyłem aż 35 gniazd!). Krukowate lubią się bowiem gromadzić tam, gdzie jest wiele śmietników i odpadków, w których żerują - mówi Henryk Pyszko.
Dodał, że tegoroczne liczenie rozpocznie pod koniec kwietnia, kiedy zagnieżdżą się stada przybyłe z zimowania w Europie Zachodniej. Obecnie już zaczęły odlatywać na wschód przebywające u nas w okresie zimowym gawrony z północno-wschodnich rejonów Rosji.
Gawrony tworzą rodziny. Niekiedy na jednym konarze można spotkać nawet siedem gniazd. Ludzie uskarżają się nie tylko na to, że krukowate brudzą ich ubrania, ale także na ustawiczny hałas od świtu do nocy.
W sposób humanitarny należy zatem gawrony usuwać z takich miejsc. Zrzucanie gniazd nie rozwiązuje problemu, gdyż ptaki szybko je odbudowują. W okresie od 15 marca do 15 sierpnia zaś trwa sezon ochronny. Wtedy nie można usuwać gawronów z ich siedzisk.
Anna Daniluk, rzecznik Urzędu Miasta w Białęj Podlaskiej zapewniła nas, że jak co roku w lutym zostaną usunięte gniazda krukowatych nad ciągami pieszymi. Nastąpi to dopiero, gdy przyjdzie silniejszy mróz i do Parku Radziwiłłowskiego będzie mógł wjechać sprzęt specjalistyczny.