Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Contraband Police to surowa, komunistyczna rzeczywistość fikcyjnej Acaristańskiej Republiki Ludowej
(fot. Crazy Rocks/PlayWay)
Stworzona przez warszawskie studio Crazy Rocks gra Contraband Police to połączenie gry akcji, symulatora i... kontroli granicznej.
Nasze zadanie w grze Contraband Police jest w sumie bardzo proste: nic nielegalnego nie może się przedostać przez granicę. A jezeli już, to powinniśmy mieć w tym udział.
Wszystko dzieje się w 1981 roku.
Wcielamy się w młodego adepta szkoły oficerskiej i dostajemy pierwszy przydział. To posterunek graniczny w górskim regionie Karikatki. Wjazd na teren fikcyjnej Acaristańskiej Republiki Ludowej podlega ścisłym regulacjom partii, a każdy nasz ruch jest monitorowany.
Dlatego musimy sumiennie kontrolować dokumenty. Z czasem ich liczba będzie rosła, a błędy będą trudniejsze do wykrycia. A korzystając z latarki UV i odpowiednich narzędzi będziemy też szukać kontrabandy.
Nie wszystko zawsze się uda, stąd w grze strzelaniny i pościgi, bo przemytnicy mogą podjąć próbę ucieczki ze strefy kontroli. Żeby pościgi się udały, musimy kupować i odpowiednio ulepszać radiowozy.
Musimy też zarządzać całym posterunkiem dbając o jego wyposażenie.
Gra Contraband Police jest już dostępna (w polskiej wersji językowej) na platformie Steam. A wygląda mniej więcej tak:
Contraband Police
(fot. Crazy Rocks/PlayWay)
Contraband Police
(fot. Crazy Rocks/PlayWay)
Contraband Police
(fot. Crazy Rocks/PlayWay)
