W pięć lat po podpisaniu listu intencyjnego i blisko rok po zawiązaniu spółki między Miejskim Zakładem Komunikacji a Agencją Rozwoju Przemysłu w środę na działce u zbiegu ulic Wyszyńskiego i Legionów w Zamościu uroczyście rozpoczęto budowę biurowca klasy A w ramach programu Fabryka.
Symboliczna łopata została wbita, niejedna. – To będzie mocny punkt na biznesowej mapie Zamościa – zakomunikował na wstępie prowadzący uroczystość.
Później o korzyściach z inwestycji realizowanej przez spółkę Fabryka Zamość, do której zamojskie MZK wniosło aportem działkę o powierzchni ok. 1,4 ha, wartą mniej więcej 4 mln zł. , a ARP postawi na niej biurowiec, mówili licznie przybyli.
Prezydent Andrzej Wnuk przypomniał, że Zamość, miasto założone przez Hetmana Jana Zamoyskiego ma w swoim DNA usługi i handel, a m.in. dzięki oddaniu biurowca do użytku ma stać się miastem bogatym i samowystarczalnym. Wicemarszałek województwa Michał Mulawa nie wykluczał, że w biurowcu swoje siedziby mieć mogą np. jakieś oddziały spółek skarbu państwa. A poseł Tomasz Zieliński wyraził nadzieję, że funkcjonować tu będą nie tylko lokalni przedsiębirocy, ale też firmy spoza regionu.
Wiadomo, że budynek o powierzchni przekraczającej 5 tys. metrów kw. powierzchni użytkowej będzie miał kilka kondygnacji i garaże podziemne. Niższe poziomy najprawdopdobniej zostaną przeznaczone na działalność handlową i usługową, wyższe będą zarezerwowany dla biur.
– Zakładamy, że całość powinna być gotowa pod koniec przyszłego roku – stwierdził Krzysztof Szmit, prezes zamojskiego MZK, a z kolei Mariusz Domaradzki, prezes ARP zdradził, że proces komercjalizacji powierzchni może potrwać do 6 miesięcy.
Właśnie mniej więcej półtora roku minęło od wbicia pierwszej łopaty do przekazania najemcom kluczy w podobnym biurowcu, jaki powstał i oficjaknie został otwarty w zeszłym tygodniu w Stalowej Woli.
Co poza nowoczesnym budynkiem na działce położonej w pobliżu osiedla mieszkaniowego zyska Zamość? To na pewno szansa na nowe miejsca pracy. Rok temu, gdy „Fabryka Zamość” powstawała, prezes MZK mówił, że miejska spółka będzie jej 10-procentowym udziałowcem. W środę podawał już liczby mniejsze: 6-7 procent.
Nie ma wątpliwości, że budowa pochłonie ogromne pieniądze. Mowa jest o 40 lub nawet 50 mln zł. Podobny obiekt, również z programu Fabryka powstaje już w Chełmie, na terenie byłego dworca PKS.