Kolej wprowadza nową zniżkę

Nowa oferta nosi nazwę "Ty i raz, dwa, trzy” i właśnie na to hasło trzeba się powoływać w kasie lub u konduktora, żeby dostać tańszy bilet.

Oszczędzić mogą ci, którzy w podróż wybierają się w towarzystwie jednej,
dwóch, lub trzech osób.

Pod warunkiem, że wszyscy jadą do tej samej stacji i w tej samej klasie. Główny pasażer zapłaci pełną cenę, ale każdy z jego współtowarzyszy otrzyma już 33 proc. zniżki. Warunek: ani jedna osoba z grupy nie jest uprawniona do ulg.Kasjerka wyda dwa bilety: jeden dla "pełnopłatnego” pasażera i drugi, wspólny dla jego "ulgowych” współpodróżnych. A później wszyscy będą musieli uważać, żeby nie pogubić się w czasie jazdy. Dlaczego? Bo tańszy bilet będzie ważny tylko razem z tym bez zniżek.

Ile można na tym oszczędzić? Załóżmy, że małżeństwo Iksińskich wybiera się z Lublina w podróż pospiesznym. Bez zniżki każde z nich za bilety drugiej klasy płaci tyle samo: 34 zł do Warszawy, 49 zł do Krakowa albo 61 zł do Szczecina. Ale jeśli skorzystają z nowej oferty, to pani Iksińska (bo mąż jest dżentelmenem i to on wyłoży pełną stawkę) za bilet do Warszawy zapłaci 22,78 zł; podróż do Krakowa wyniesie ją 32,83 zł, a przejazd do Szczecina 40,87 zł.

Jeśli nasi małżonkowie wybiorą się pociągiem także w powrotną drogę, to Iksińska oszczędzi ponad 22 zł na Warszawie; po wypadzie do Krakowa na kosmetyki zostanie jej 32 zł z groszami, a wyjazd do Szczecina będzie tańszy o ponad 40 zł. Iksińska musi się za to pilnować męża, bo inaczej konduktor wypisze jej karę.

Czteroosobowa paczka znajomych jadąc tam i z powrotem może oszczędzić jeszcze więcej: 66 zł na Warszawie, prawie 100 zł na Krakowie i 120 zł na Szczecinie.

Podane powyżej kwoty dotyczą biletów w drugiej klasie. Nowa oferta ważna jest też w "jedynce”.