Będzie cmentarz na Czechowie

- Nowe groby na Majdanku będzie można budować jeszcze najwyżej przez pięć lat - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. - Później pozostanie tylko pogłębianie istniejących kwater. Można dojść nawet do dziesięciu pokładów. Ale i tak będzie nam potrzebne miejsce, w którym da się zbudować nowe groby.
Miejscy planiści wypatrzyli już taki teren. To grunty w rejonie ul. Poligonowej, w pobliżu górek czechowskich i blokowisk dzielnicy Czechów. Nie ma innej propozycji. - Bo trzeba spełnić wiele wymogów. Wokół cmentarza należy wyznaczyć strefę sanitarną. Nie mogą się w niej znajdować ujęcia wody. Nekropolia nie może sąsiadować z zabudową mieszkalną - mówi Elżbieta Mącik, główny miejski planista. Potrzebny jest też dobry dojazd. Z tym nie powinno być problemów, bo ul. Poligonowa przewidziana jest do gruntownej przebudowy. Stanie się ważną dwupasmówką, która w przyszłości ma prowadzić do węzła komunikacyjnego obwodnicy Lublina.
Cmentarz przy ul. Poligonowej ma mieć ok. 70 hektarów powierzchni i będzie ponad trzy razy większy od tego na Majdanku. Zdaniem władz miasta, budowa mniejszej nekropolii nie ma sensu. Bo miejsce szybko by się skończyło i trzeba by znów szukać nowej lokalizacji.
Żeby zacząć budowę nowego cmentarza miasto musi najpierw odkupić ziemię od prywatnych właścicieli. Przygotowania do takiej transakcji rozpoczną się najprawdopodobniej w przyszłym roku. Wcześniej Rada Miasta musi uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego tej części Lublina. W dokumencie, którego projekt jest już na ukończeniu cmentarz jest już uwzględniony. Możliwe, że radni uchwalą plan jeszcze pod koniec tego roku.
Wiadomo, że na cmentarzu przy ul. Poligonowej będą też wydzielone kwatery wyznaniowe. Miasto już wcześniej prowadziło rozmowy z lubelską kurią. Teraz musi do nich powrócić. Prawdopodobnie miasto nie zdecyduje się na jednorazowe urządzenie całego terenu cmentarza i na początku zagospodaruje tylko jego część. W pierwszym etapie wystarczyłoby ogrodzenie terenu. Koszty takiego "wstępnego rozruchu” cmentarza szacowane są na 5 milionów złotych. Lwią część tej kwoty trzeba będzie wydać na odkupienie ziemi od obecnych jej właścicieli. •