Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 września 2006 r.
10:39
Edytuj ten wpis

Czternaścioro dzieci i wojna

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
0 0 A A

To miał być normalny dom. Śniadanie, nauka, gotowanie, zmywanie, sprzątanie, odrabianie lekcji, zabawa, kolacja, sen. Ot, rodzina wielodzietna. Czternaścioro dzieci. Miała być, ale chyba nie będzie. Bo nikt nie chce takich nowych sąsiadów. Bo wrzawa, bo uliczka mała, bo domy stracą
na wartości. Bo to dzieci z domu dziecka. Te przeklinane i przeklinające.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Lublin, ul. Narutowicza 32. Centrum miasta. Odrapany, smętny budynek. Ni to blok, ni to kamienica. Na ulicę wychodzi rząd balkonów z eternitowymi płytami obłażącymi z brązowej farby. To dom dziecka. Mieszka w nim 38 dzieci. Wszystkie mają przynajmniej jednego rodzica. Nie ma tu ani jednej pełnej sieroty.

To się nie opłaci
Budynek jest stary i wymaga remontu. Dyrektorka placówki wyliczyła, że na niezbędne prace trzeba by wydać ponad 5 milionów zł. Dużo. Miejscy urzędnicy uznali, że to się nie opłaca. Lepiej kupić trzy domki jednorodzinne, gdzie przeniesie się wychowanków. A stary gmach sprzedać. Dwa lata temu prezydent Lublina zaproponował takie rozwiązanie Radzie Miasta.
- Można byłoby wyremontować i pozostawić dom dziecka w tym miejscu. Ale z drugiej strony, też jest problem bardziej merytoryczny, z punktu widzenia standardów, według jakich powinien być prowadzony dom dziecka - przekonywał radnych na sesji w czerwcu 2004 Janusz Mazurek, zastępca prezydenta Lublina. - Tak więc, te standardy oznaczają też odchodzenie od tych dużych molochów domów dziecka i chyba nie muszę przekonywać co do tego, że jest to tendencja słuszna.
Dyskusji nie było żadnej. 14 radnych zagłosowało "za”, sześciu wstrzymało się od głosu. Nikt nie głosował przeciw pomysłowi prezydenta.
Dzieci miały zacząć nowe życie w nowych warunkach. Zakupem domków mieli się zająć miejscy urzędnicy. Lista wymagań stawianych nowym obiektom powstawała osiem miesięcy. Potem nie było chętnych do przetargu.

Stolik na ulicy
Rok temu miasto szykowało się do zakupu budynku przy ul. Molickiego na lubelskiej Poczekajce. Wśród sąsiadów zawrzało. Wystawili na ulicy stolik, przy którym zbierali podpisy pod protestem. Nie chcieli mieszkać koło domu dziecka. - Wszyscy myślą, że to niewinne dzieci, a tak naprawdę to złodzieje i bandyci. My chcemy tu żyć spokojnie - tłumaczyła jedna z protestujących.
Lista z podpisami trafiła do Ratusza. Protest pokazały ogólnopolskie telewizje. Budynku nie kupiono.

Sąsiedzi i tak się dowiedzieli
Dziś budynki są już kupione. Przeprowadzka ma się odbyć przed Bożym Narodzeniem. Bo tak chcą dzieci, które nie mogą się doczekać nowych miejsc.
Trwa wielkie wyczekiwanie. I ostatnie przygotowania. Trzeba kupić meble, biurka, dostosować niektóre pomieszczenia.
Gdzie trafią dzieci? Dyrekcja nie podaje adresów w obawie przed kolejnymi protestami i w trosce o dzieci. - Chcemy, by spokojnie zamieszkały w domkach jako rodziny wielodzietne. A nie pogardliwie określany bidul - mówi Bożena Skowrońska, dyrektor placówki.
Nie udało się.
Nowi sąsiedzi i tak się dowiedzieli.

Za blisko
Sławinek. Sielankowa dzielnica domków jednorodzinnych. Uliczkę Kilińskiego znaleźć trudno. Tu, w sporym domu, ma zamieszkać czternaścioro dzieci z ul. Narutowicza.
- Nie mam nic przeciwko domowi dziecka. Ale nie tutaj. To nie jest dobre miejsce. Tu jest po prostu za ciasno - mówi mieszkanka  ul. Kilińskiego. Wraz z sąsiadami organizuje protest. - Prezydent miasta mieszka niedaleko. Na jego ulicy jest dużo domów. Może umieściłby dzieci koło siebie?
Następna posesja. Tuż obok tej, którą kupiły władze miasta. - A kto robi dom dziecka w środku osiedla? - dopytuje pan Mateusz. Nazwiska nie chce podać. - Przecież tu nie ma placu zabaw. Najbliższy jest dopiero przy nowych blokach. Pięć minut stąd. Dzieci będą musiały się bawić na środku naszej ulicy.
Dyrekcja domu dziecka zastanawia się, kto przekazał mieszkańcom wiadomość o adresach budynków. Lidia Gogół, wicedyrektor: Cóż ja mogę powiedzieć? Jest mi przykro.

Nikomu ich nie życzę
- Błagam, niech pan tylko nie pisze, że to ze mną rozmawiał - prosi pracownica lokalu handlowego w pobliżu gmachu przy ul. Narutowicza. - Bo nie będę mieć żadnej szyby - zastrzega. Dom dziecka ma na co dzień. - Tyle było spokoju, co na wakacje pojechali. Wybijają szyby. Wskakują na pobliski kiosk. Wyrzucają z okien podpalone gazety. Rzucają w ludzi workami z wodą. Raz okradli kasjerkę z cukierni. Wyrzucają dobre ubrania z balkonów.
Pracujący obok też nie chcą się przedstawiać. Mówią z niechęcią.
- Marzę, że się stąd wyniosą. Nikomu nie życzę takiego sąsiedztwa.
A o buncie na ul. Kilińskiego robi się głośno. Przyjeżdża Polsat. - Przez takie sąsiedztwo nasze domy stracą na wartości - krzyczy do kamery wzburzony mężczyzna.
Zajmująca się tym tematem dziennikarka radiowa: Dzieci to bardzo przeżyły. Rozmawiałam z nimi.

Jak przeżyły
Też chcemy z nimi rozmawiać. Ale nie w placówce, gdzie ich słowa śledzą wychowawcy. Przed bramą mówią tak:
- Pie... się, k....! - krzyczy młody chłopak, słysząc słowo "dziennikarz”. Inni też jacyś nierozmowni.
Dziewczyna: Te przeprowadzki nie mają już sensu. Zadziobią nas tam.
Drugi chłopak: O ludziach z ul. Kilińskiego. - Jak zwykłe szmaty nas traktują. A to oni szmaty są!
Teraz dom dziecka to bardziej instytucja niż rodzina. Od gotowania są kucharki. Od prania praczki. I tu się wszystko należy. Inaczej niż w zwykłym domu.
W nowych domkach mają być rodziny. Takie, co kupują, obierają, gotują i zmywają. Piorą i sprzątają. Jak w domu, a nie internacie.
- Jeśli mieszkańcy ul. Kilińskiego zechcą, spotkam się z nimi. I będę ich przekonywał, że taka placówka to nic strasznego - mówi Antoni Rudnik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Przecież w Lublinie już działają takie placówki. W mieście jest kilka rodzinnych domów dziecka. Mieszczą się w domkach jednorodzinnych. Ale jest też dom dziecka w zwykłym bloku. I nie ma protestów ze strony sąsiadów. Przypuszczam, że te protesty z ul. Kilińskiego to tylko strach przed czymś nowym.

Dom publiczny tak, dziecka nie
Domu dziecka na Sławinku jeszcze nie było, w domach publicznych można przebierać.
- Dotychczas nie wpłynęły do nas żądne skargi na działalność agencji towarzyskich na Sławinku - zapewnia Mirosław Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miasta.

Pozostałe informacje

Polski Cukier Start Lublin walczył do końca, ale minimalnie przegrał z Treflem Sopot [zdjęcia]
galeria

Polski Cukier Start Lublin walczył do końca, ale minimalnie przegrał z Treflem Sopot [zdjęcia]

W poniedziałkowy wieczór emocji w hali Globus było co niemiara. Polski Cukier Start po pierwszej kwarcie prowadził z Treflem Sopot 26:16. Niestety, w końcówce goście przechylili szalę na swoją stronę i mimo naprawdę ambitnej postawy gospodarzy, to rywale wracali do domu ze zwycięstwem (85:84).

W organizmie 3 promile, a samochód już stracony

W organizmie 3 promile, a samochód już stracony

39-letni chełmianin może pożegnać się ze swoim samochodem. Pod wpływem alkoholu spowodował kolizję, a zgodnie z nowymi przepisami jest orzeczenie przepadku pojazdu należącego do kierującego.

Pijany 18-latek zakończył jazdę w rowie

Pijany 18-latek zakończył jazdę w rowie

Nietrzeźwy kierowca mercedesa zderzył się z innym pojazdem i wpadł do rowu. Policja zabezpieczyła jego pojazd na poczet przyszłej kary.

KUL przenosi się do Brazylii. Powstało tam Centrum Badań nad Kulturą Polską

KUL przenosi się do Brazylii. Powstało tam Centrum Badań nad Kulturą Polską

W Porto Alegre będą się uczyć o Polsce. Właśnie w tym miejscu powstało Centrum Badań nad Kulturą Polską im. Jana Pawła II.

„Bogdanka kontra posłanka” i wycofany pozew

„Bogdanka kontra posłanka” i wycofany pozew

We wrześniu ubiegłego roku zarząd Lubelskiego Węgla Bogdanka złożył pozew przeciwko posłance Marcie Wcisło. Poszło o naruszenie dobrego imienia kopalni. Procesu jednak nie będzie.

„Kilka słów tylko do Ciebie (…)”. Spektakl w Centrum Kultury w Lublinie
21 marca 2024, 19:00

„Kilka słów tylko do Ciebie (…)”. Spektakl w Centrum Kultury w Lublinie

Czy jesteście gotowi na teatralne spotkanie z własnymi lękami i tajemnicami? W spektaklu "Kilka słów tylko do Ciebie, które powtarzam bez końca" dowiemy się, co kryje się za maską codzienności. Inspirując się „Procesem” Franza Kafki, „Fizyką Smutku” Georgiego Gospodinowa i „Językiem Przyszłości” Laurie Anderson, przeniesiemy się w mroczne korytarze ludzkiej psychiki.

Stabat Mater. Koncert wielkopostny w Filharmonii Lubelskiej
22 marca 2024, 19:00

Stabat Mater. Koncert wielkopostny w Filharmonii Lubelskiej

Podczas Wielkiego Postu Filharmonia Lubelska sięgnie po jedno z najpopularniejszych dzieł muzyki chóralnej "Stabat Mater" Giovanniego Battisty Pergolesiego. Koncert odbędzie się w piątek (22 marca) o godzinie 19.00.

Jakie zniżki dla puławian? Karta miejska już dostępna

Jakie zniżki dla puławian? Karta miejska już dostępna

Osoby zameldowane w Puławach otrzymają nowe benefity - zniżki na wybrane produkty lub usługi świadczone przez partnerów miejskiej karty. Jednym z partnerów programu jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który oferuje tańsze wejściówki i karnety na pływalnię.

Jest nowy prezes MZK. To były dyrektor Ursusa

Jest nowy prezes MZK. To były dyrektor Ursusa

W piątek wybrany został nowy prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach. Na to stanowisko rada nadzorcza asygnowała Pawła Dadeja związanego w przeszłości m.in. z lubelskim producentem autobusów Ursus Bus.

Zakon Bernardynów zaprasza na koncert papieski
2 kwietnia 2024, 19:00

Zakon Bernardynów zaprasza na koncert papieski

We wtorek 2 kwietnia w klasztorze oo. Bernardynów w Lublinie odbędzie się koncert ku czci św. Jana Pawła II. Wystąpi Magda Anioł z zespołem.

Zbigniew Jakubas skomentował odejście z Motoru Lublin trenera Goncalo Feio

Zbigniew Jakubas skomentował odejście z Motoru Lublin trenera Goncalo Feio

W poniedziałek kibice żółto-biało-niebieskich wpadli w kompletnie osłupienie po tym jak w mediach pojawiła się informacja o złożeniu dymisji przez Goncalo Feio, który wprowadził Motor Lublin na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Klub wydał już oficjalne oświadczenie w tej sprawie, a teraz głos zabrał również Zbigniew Jakubas

Kandydat PiS już nie chce walczyć o fotel burmistrza. Jak to tłumaczy?
wybory 2024

Kandydat PiS już nie chce walczyć o fotel burmistrza. Jak to tłumaczy?

Miał być kandydatem PiS na burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego, ale niespodziewanie Janusz Skólimowski zrezygnował. – Podyktowane jest to komplikacjami zdrowotnymi – tłumaczy. Ale nieoficjalnie mówi się o wewnętrznych tarciach w partii.

Jest punkt paszportowy w Krasnymstawie. Nie trzeba już jechać daleko

Jest punkt paszportowy w Krasnymstawie. Nie trzeba już jechać daleko

Ponad 20 osób w ciągu 3 dni zaoszczędziło czas i pieniądze, bo mogło złożyć wniosek o paszport w Krasnymstawie bez konieczności wyjazdu do Chełma, Lublina czy Zamościa.

Wielkanocna akcja. Zrób większe zakupy i podziel się z potrzebującymi

Wielkanocna akcja. Zrób większe zakupy i podziel się z potrzebującymi

Organizują to co roku, przed Bożym Narodzeniem i przed Wielkanocą. Najbliższa świąteczna zbiórka żywności Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu odbędzie się w nadchodzący weekend (23-24 marca).

Prezydent Białej nie zgadza się na protest rolników

Prezydent Białej nie zgadza się na protest rolników

Nie ma zgody prezydenta Białej Podlaskiej na protest rolników. – Taka blokada zagrażałaby bezpieczeństwu mieszkańców – tłumaczy Michał Litwiniuk (PO). Krajowa dwójka miała być zablokowana na trzech skrzyżowaniach.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium