Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

11 lipca 2002 r.
17:37
Edytuj ten wpis

Fenomen Schulza

0 0 A A

Kiedy w domu Brunona Schulza w Drohobyczu ze ścian pokoju zniknęły jego malowidła, o pisarzu mówią wszyscy. Czyżby wcześniej był nieznany? Gdzie leży tajemnica jego rosnącej, artystycznej sławy?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Panie profesorze, jak to jest z recepcją Schulza na świecie?
– Jako jeden z nielicznych polskich artystów od dawna jest szeroko znany na świecie. Świadczą o tym przekłady jego twórczości na niewyobrażalną liczbę języków. Gdyby je zliczyć, to pisarz znalazłby się na pierwszym miejscu. W dodatku Schulz staje się bohaterem literatury światowej, ciągle powstają o nim nowe powieści. Żaden polski pisarz nie zrobił takiej kariery. Nawet żaden z noblistów.
• Co się stało po kradzieży malowideł
w Drohobyczu?
– To kolejny fenomen, że Schulz pisze i tworzy po śmierci. Badacze szukają po całym świecie zaginionego rękopisu jego powieści „Mesjasz”. W trakcie tego poszukiwania, trwającego już dwadzieścia lat, w niewyjaśnionych okolicznościach umierają jej tropiciele. Kradzież malowideł rzuciła pisarza w kolejny, nowy wymiar.
• Opowiedzmy o tych malowidłach. Jak powstały?
– Wiedeński gestapowiec o niespełnionych ambicjach artystycznych postanowił dziecięcy pokój swoich dwóch synów ozdobić bajkami. Przez jakiś czas chronił Schulza, ten malował. Prawdopodobnie jakieś bajki braci Grimm. Z przekazów świadków wiemy, że poza owym pokojem Schulz wymalował jeszcze budynek gestapo i krytą halę do woltyżerki. Po wojnie, w latach 60., zaczęto szukać tych rysunków. W lutym ubiegłego roku niemiecki reżyser Benjamin Gessler dał parę złotych aktualnym lokatorom, żeby sprawdzić, czy coś z tych malowideł się zachowało. W jednym z pokojów dojrzał, pod odpryskującą farbą, kilka obrazków.
• Co wydarzyło się dalej?
– Dalej miało być tak, jak z każdymi odkrytymi malowidłami: ekspertyzy, badania, zdjęcie przemalowań. Włączył się w to Yad Vashem (Izraelski Instytut Pamięci), odsłonięte partie skuto i wywieziono za granicę. Wszystkiego nie wzięli, ale zrobił się międzynarodowy skandal. Pięć pozostawionych, ale słabszych partii odkuli Ukraińcy i zdeponowali w miejscowym muzeum. W ten sposób zniszczono bezpowrotnie całość kompozycji.
• Wróćmy do twórczości pisarza. Cóż to za paradoks, że o życiu szarego, prowincjonalnego nauczyciela powstają niezwykłe powieści i magiczne książki?
– No właśnie. Skromny, niepozorny i zakompleksiony nauczyciel rysunków i prac ręcznych, o życiu pozbawionym nadzwyczajnych wydarzeń, robi po śmierci oszałamiającą karierę.
• Gdzie leży tajemnica sukcesu Schulza?
– Może w tym, że w przeciwieństwie do wielu pisarzy, jego twórczości nie da się streścić? Tajemnica Schulza jest tajemnicą uniwersalności. Jego magia działa na czytelnika na poziomie wyobraźni, fantazji, snów. Schulz przemienia zwyczajność w niezwyczajną, bajkową magię. Doprowadza polszczyznę do stanu, jakiej nigdy nie osiągnęła. Jego język tak ma się do języka innych pisarzy, jak kanadyjski syrop klonowy do rafinowanego cukru.
• Czy skromny syn żydowskiego sklepikarza był samorodkiem?
– Tak. Ale wspomina, jak matka, prosta Żydówka, czytała mu po niemiecku „Króla Olch” Goethego. Od małego rysował, potem zrobił z wyróżnieniem maturę. Chciał studiować malarstwo, zaczął studiować architekturę na Politechnice Lwowskiej. Wybuchła I wojna światowa, szczęśliwie mu się te studia przerwały, potem zaocznie zdobył jakieś papiery, zaczął uczyć rysunku i prac ręcznych.
• Czy przeżyli uczniowie Schulza?
– W Drohobyczu żyje Alfred Schreyer, muzyk, kapelmistrz chóru i film o nim zobaczymy dziś na urodzinach Schulza.
• Kiedy ogląda się rysunki tego skromnego, zagubionego i niepozornego człowieka, bucha z nich niepokój i erotyzm. Mężczyźni czołgają się u stóp nagich kobiet, kobiety smagają klęczących pejczem. Cóż to za erotyczny teatr?
– To kolejny paradoks nieśmiałości życiowej i śmiałości wyobraźni. Z prowincji, z tęsknoty, z niespełnionych marzeń i seksualnych apetytów robi się wielkie widowisko.
• Skąd te roznegliżowane modelki?
– Z wyobraźni. Schulz nie miał żadnych modelek. Wymyślał powabne ciała kobiet, z fantazji wysnuwał ich kształty, ale dodawał im autentyczne twarze, wzięte z rzeczywistości, co nastręczało mu za życia i po śmierci różnych skandali. Na pierwszej pośmiertnej wystawie rysunków Schulza w Paryżu zjawiły się dwie, wspierające się na laseczkach staruszki i się na rysunkach rozpoznały. Nawet im się to spodobało. Nawet w Lublinie mieszkała kobieta, którą w ten sposób wymalował Schulz. Podobnie było z mężczyznami. Wśród pełzających postaci wielu rozpoznało swoje twarze...
• Większość grafik powstała w niezwykłej technice...
– Wziętej z fotografii. Grafiki były zmutowane z fotografii. Schulz najpierw pokrywał szklaną płytę czarną substancją, wydrapywał kontury i z takiego negatywu wywoływał swoje magiczne rysunki. Wiemy, że w 1920 r. już nikt na świecie tego nie robił. Nie wiemy, od kogo poznał technikę „cliche verre”, którą Witkacy nazywał żartobliwie drapografią.
• Panie profesorze, Schulz w zwykły sposób żył, w niezwykły tworzył i w niezwykły sposób zginął.
– Zginął jako Żyd. Zastrzelono go na środku miasta. Leżał tam przez kilka godzin. Gestapowiec, który brzydził się jego krwi, kazał komuś ściągnąć zegarek.
• Dlaczego zginął?
– Dwóch ważnych gestapowców miało protegowanych Żydów. Jeden umiał malować, drugi intarsjować meble. Feliks Landau, który opiekował się Schulzem, zastrzelił koledze Żyda. „Jak ty tak – pomyślał kumpel – to ja ci kropnę twojego Schulza...”. Otrzepali ręce i poszli na wódkę.
• Czy mógł się uratować?
– Miał sporo przyjaciól w AK. Miał wyrobione papiery na inne nazwisko. Pisarz Kazimierz Truchanowski, wówczas leśnik w Spale, miał go skryć w swoich lasach. Podobno tego dnia, gdy go zabili, poszedł do żydowskiej gminy po przydział chleba. Miał to być chleb na drogę. Zginął z tym chlebem w dłoni.
• Czy zachował się jego grób?
– Niemcy kazali uprzątnąć ciało. Poszedł do pierwszego, lepszego dołu. Dziś stoją tam jakieś bloki. Jak Mozart i inni wielcy artyści, nie ma swojego grobu...

FRAGMENT PROZY

Siedziałem na ziemi. Dookoła mnie leżały na podłodze kredki i guziczki farb, boże kolory, lazury dyszące świeżością, zielenie zbłąkane aż na kraniec zdziwienia. I gdy brałem do ręki czerwoną kredkę – w jasny świat szły fanfary szczęśliwej czerwieni i wszystkie balkony płynęły falami czerwonych chorągwi, i domy ustawiały się wzdłuż ulicy w triumfalny szpaler. Defilady strażaków miejskich w malinowych uniformach paradowały na jasnych, szczęśliwych drogach i panowie kłaniali się melonikami koloru czereśni. Czereśniowa słodycz, czereśniowy świergot szczygłów napełniał powietrze pełne lawendy i łagodnych blasków.
A gdy sięgałem po błękitną barwę – szedł ulicami przez wszystkie okna odblask kobaltowej wiosny, otwierały się, dźwięcząc szyby, jedna za drugą pełne błękitu i ognia niebieskiego, firanki wstawały jak na alarm i przeciąg radosny i lekki szedł tym szpalerem wśród falujących muślinów i oleandrów na pustych balkonach, jak gdyby na długim końcu tej długiej i jasnej alei ktoś zjawił się bardzo daleki
i zbliżał się – promienny, poprzedzany przez wieść, przez przeczucie, zwiastowany przez loty jaskółek, przez wici świetliste, rozrzucone od mili do mili.
„Sanatorium pod klepsydrą”

Pozostałe informacje

Górnik Łęczna wraca z punktem po meczu walki w Katowicach

Górnik Łęczna wraca z punktem po meczu walki w Katowicach

W meczu kończącym 29. kolejkę Fortuna I Ligi Górnik Łęczna zremisował bezbramkowo w Katowicach z tamtejszym GKS. Zielono-czarni tym samym wypadli poza strefę barażową, ale różnice punktowe w tabeli są tak znikome, że wciąż mają szansę na znalezienie się w barażach o PKO BP Ekstraklasę

Złoto Adeli Piskorskiej, dyskwalifikacja Laury Bernat i ciekawy I dzień pływackich MP w Lublinie
galeria

Złoto Adeli Piskorskiej, dyskwalifikacja Laury Bernat i ciekawy I dzień pływackich MP w Lublinie

W czwartek na Aqua Lublin wystartowały Mistrzostwa Polski w kategorii open i młodzieżowców (19-23 lata). Dla naszych zawodników, to ostatnia szansa, żeby wywalczyć bilet na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Pierwszego dnia AZS UMCS wywalczył cztery medale. Złoto zdobyła chociażby Adela Piskorska.

Bogdanka Arka wygrała w Bielsku-Białej. Decydujące starcie o finał w Chełmie

Bogdanka Arka wygrała w Bielsku-Białej. Decydujące starcie o finał w Chełmie

W drugim meczu półfinałowym fazy play-off Bogdanka Arka pokonała na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała. Decydujące spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Chełmie.

Boskie Buenos. Koncert Dmiana Ukeje
28 kwietnia 2024, 20:00

Boskie Buenos. Koncert Dmiana Ukeje

W swoim ostatnim - jak dotąd - scenicznym wcieleniu, Damian Ukeje podzieli się z nami autorską interpretacją muzyki zespołu Maanam. Koncert już w najbliższą niedzielę (28 kwietnia) w Fabryce Kultury Zgrzyt.

Znowu brak skuteczności i proste błędy. Motor zgubił punkty w meczu z Chrobrym Głogów [zdjęcia, wideo]
galeria
film

Znowu brak skuteczności i proste błędy. Motor zgubił punkty w meczu z Chrobrym Głogów [zdjęcia, wideo]

Niestety, po raz kolejny można o występie Motoru napisać to samo – niewykorzystane sytuacje i błędy w defensywie. W czwartkowy wieczór drużyna Mateusza Stolarskiego prowadziła z Chrobrym Głogów 1:0, ale musiała się zadowolić remisem.

Polała się krew. I to kilkanaście litrów
Patronat Dziennika Wschodniego
galeria

Polała się krew. I to kilkanaście litrów

Za nami Wampiriada, czyli akcja Niezależnego Zrzeszenia Studentów UMCS i RCKiK. Przez dwa dni, kilkadziesiąt osób honorowo oddało swoją krew.

Nowa do kolekcji. Srebrna moneta na 100 lat złotego
galeria

Nowa do kolekcji. Srebrna moneta na 100 lat złotego

Narodowy Bank Polski wyemitował srebrne monety, upamiętniające wprowadzenie w 1924 roku waluty odrodzonego państwa polskiego. Setna rocznica złotego w obiegu jest nie lada gratką dla kolekcjonerów. W czwartek stali od wczesnego rana w kolejkach, aby pieniądz kupić.

Agata Fisz jedynką na lubelskiej liście Lewicy do Europarlamentu. PiS postawi na Kamińskiego czy Czarnka?

Agata Fisz jedynką na lubelskiej liście Lewicy do Europarlamentu. PiS postawi na Kamińskiego czy Czarnka?

Agata Fisz otworzy lubelską listę Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Znamy także nazwiska liderów dwóch innych ugrupowań w regionie, które wystawią swoich kandydatów. "Jedynką" Koalicji Obywatelskiej będzie posłanka Marta Wcisło, a Konfederacji były europoseł Mirosław Piotrowski.

Krzyż pański z takim synem. Wyzywał matkę, groził, że spali jej dom

Krzyż pański z takim synem. Wyzywał matkę, groził, że spali jej dom

To nie była pierwsza taka awantura, ale tym razem matka nie wytrzymała. Wezwała policję do wyrodnego syna. 27-latek został aresztowany.

Zbigniew Stopa nowym prezesem LW Bogdanka

Zbigniew Stopa nowym prezesem LW Bogdanka

Od 1 maja nowym prezesa zarządu LW Bogdanka będzie Zbigniew Stopa. Jego zastępcą ds. produkcji zostanie Bartosz Rożnawski, a Sławomir Krenczyk będzie wiceprezesem ds. rozwoju.

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?
Wideo

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?

9 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wiemy, już kto będzie kandydował z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 8, obejmującym województwo lubelskie. Czołowych pięć miejsc zajęli obecni parlamentarzyści. Jedynką będzie Marta Wcisło, a dwójką Krzysztof Grabczuk. Na kolejnych pozycjach znaleźli się: Małgorzata Gromadzka, Michał Krawczyk i Krzysztof Bojarski.

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

W związku z obchodami 20 rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie we współpracy z beneficjentami Funduszy Europejskich przygotował szereg atrakcji. Ich kulminacją będą zaplanowane na 10 i 11 maja br. Dni Otwarte Funduszy Europejskich (DOFE). Już teraz zachęcamy jednak do skorzystania z propozycji przygotowanych przez tzw. „Lokomotywy Funduszy Europejskich”.

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Od poniedziałku nikt z bliskich nie miał z nim kontaktu. Trwają poszukiwania zaginionego 61-latka z gminy Końskowola.

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Była informacja, a zaraz po tym błyskawiczna reakcja. Dzięki temu funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei na gorącym uczynku zatrzymali złodzieja paliwa. 59-latek spuścił z cysterny ok. 115 litrów.

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Od dzisiaj (25 kwietnia ) kierowcy w Chełmie muszą baczniej uważać przy ul. Zawadówka w Chełmie. W tym miejscu z uwagi na rozpoczęcie prac związanych z przebudową ulicy spotkają się ze sporymi utrudnieniami.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium