Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

18 października 2002 r.
13:25
Edytuj ten wpis

Głośno o ANI MRU MRU

0 0 A A

Nie było w tym roku większej i bardziej udanej imprezy piosenkarskiej w Polsce od zakończonego w poniedziałek obchodzącego czterdziestolecie Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Kraków przywitał festiwalowych gości wyjątkowo kiepską pogodą: wiatr, ziąb, deszcz. Nie-rzadko wyjeżdżali ze swych miast przy słonecznej aurze, ubrani wczesnojesiennie, a po wyjściu z pociągu doznawali termicznego szoku i ruszali pędem do sklepów w poszukiwaniu czapek i rękawiczek.
Punktem zbornym uczestników festiwalu - artystów, dziennikarzy, jurorów - był
legendarny Klub pod Jaszczurami
przy Rynku Głównym. Lokal wraca do świetności dzięki prowadzącemu go Instytutowi Sztuki. Znowu jest najpopularniejszym miejscem spotkań krakowskiego środowiska akademickiego i nie tylko, tu odbywa się cotygodniowy Salon "Polityki”, koncerty, tu wznowił działalność sławny Teatr 38, działa też kino studyjne, prezentujące dzieła wybitnych reżyserów. Od środy do poniedziałku robiły Jaszczury za klub festiwalowy, za dnia schodzono się tu na pogaduszki, w nocy, po koncertach - na jamy.
Prowadzący Jaszczury Instytut Sztuki jest od kilku lat organizatorem Studenckiego Festiwalu Piosenki. I sukcesywnie odbudowuje jego obniżoną w latach 90. rangę. Nad tegorocznym, jubileuszowym festiwalem pracowało od kilku miesięcy 75 osób. Efekt olśniewający! Wszystko było precyzyjnie obmyślone i wykonane. Począwszy od rozreklamowania imprezy z niespotykanym rozmachem przez rozlokowanie w bliskim sąsiedztwie klubu, noclegów i czterech scen, na których odbywały się koncerty po sam program, bijący bogactwem wszystkie inne tegoroczne festiwale piosenki.
Przez pierwsze trzy popołudnia odbywały się w pięknej sali PWST przesłuchania konkursowe. Stanęło do nich 49 wykonawców, w tym
pięcioro z Lublina.
Przysłuchujący się zmaganiom konkursowiczów starsi słuchacze zauważali, jak bardzo zmienił się w ciągu lat styl tych prezentacji. Nie spotyka się już amatorów w powyciąganych swetrach, fałszująco śpiewających o bólu bytu z akompaniamentem rozstrojonej gitary. Ich miejsce zajęła cała tęcza rozmaitych stylistyk, wykonawcy dobrze przygotowani warsztatowo i dbający o aranże.
Absolutną nowością w historii konkursu był skreczujący didżej, który pojawił się wraz z grupą Shau Palatschy Hashyshu. Sporo świeżego powietrza wpuścił do szacownej imprezy Bernard Gaworczyk, który rapował o tym, że podoba mu się nasz kraj. Przypadł jurorom do gustu, szczególnie Maryli Rodowicz, która gibała się z lubością w rytm kawałka "Hala odlo-tów”. Gaworczyk, jako jedyny lublinianin, znalazł się wśród laureatów, zdobywając wyróżnienie i nagrodę pieniężną. Po jego występie w sobotnim Koncercie galowym na widowni wybuchła
potężna burza braw.
A propos Koncertu galowego. Odbył się on na najbardziej reprezentacyjnej krakowskiej scenie - w Teatrze im. Juliusza Słowackiego, który syci oczy pięknymi wnętrzami, ale katuje ciało skandalicznie niewygodnymi siedzeniami. Jednak bilety na galę Studenckiego Festiwalu Piosenki były od wielu dni najbardziej pożądanym towarem w Krakowie. Powodem była przede wszystkim druga jej część - koncert na trzydziestopięciolecie pracy artystycznej Marka Grechuty, z udziałem gwiazd tej miary co Krystyna Janda, Maryla Rodowicz, Grzegorz Turnau, Ewa Bem i Maciej Maleńczuk. Turnau rozruszał publiczność zaśpiewanym i zagranym z nerwem "Motorkiem”, Rodowicz ze swoimi gitarzystami przywaliła hardrockową wersją "Dni, których nie znamy”, a sam jubilat ukołysał "Magią obłoków”. Wielkiego zaszczytu dostąpił nasz Marcin Różycki, którego zaproszono do za-śpiewania "Twojej postaci” i "Hop, szklanka piwa”.
W ogóle
lubelscy bardowie mogą mówić o docenieniu i sukcesie,
śpiewali we wszystkich koncertach specjalnych, a Kondrak wszedł do Rady Artystycznej. Różycki wystąpił już pierwszego dnia, kiedy najbardziej zasłużonym dla festiwalu wręczano "Złote indeksy”. Z premedytacją lekceważąco wykonał z kartki utwór Edwarda Lubaszenki, który nie raczył się pofatygować po odbiór dyplomu. "Złoty indeks” wręczono liderowi lu-belskiego środowiska bardowskiego Janowi Kondrakowi, jego "Piosenkę w samą porę” zaśpiewała zwyciężczyni ubiegłorocznego konkursu Ewelina Marciniak, a on sam zaczarował publiczność dziękczynną pieśnią "Za nic do dodania”.
W piątek, dla dwuipółtysięcznej publiczności zgromadzonej w Hali Widowiskowej Akademii Ekonomicznej, Kondrak i Różycki śpiewali po dwie piosenki Leonarda Cohena w poświęconym mu koncercie "In My Secret Life”. Nie przyćmiły ich takie gwiazdy estrady jak Stanisław Sojka, Kasia Nosowska czy Maciej Maleńczuk; błyszczeli jasno. W kabaretonie "40 lat obrotu w żart” bawił widzów
nasz kabaret Ani Mru Mru.
Podobały się pantomimiczny skecz "Otwarcie supermarketu” i parodia piosenki Roberta Kasprzyckiego "Niebo do wynajęcia”, przerobiona na więzienny song "Wiadro do połknięcia”.
Chociaż koncerty były bardzo długie, nawet pięciogodzinne, czas płynął szybko także dzięki wspaniałym konferansjerom Piotrowi Bałtroczykowi, Andrzejowi Poniedzielskiemu i Arturowi Andrusowi, którzy zaskakiwali sprawnością językową i inteligentnym dowcipem.
- Konferansjer powinien być przecinkiem w długim zdaniu koncertu i tak też powinien wyglądać - dowodził w kabaretonie swej wyższości nad postawniejszymi partnerami Poniedzielski, którym początkowo nie dawał dojść do głosu.
- To dyskryminacja! - oponował Andrus. - Gdybym był Grażyną Torbicką, na pewno pozwoliłbyś mi mówić...
Na to Poniedzielski:
- Tu nie o płeć idzie, a raczej o inteligencję...
 W środowym koncercie Poniedzielski nadał Maryli Rodowicz
dożywotni tytuł Narodowicz,
a w piątek jednostką smutku ustanowił jednego cohena.
Niezwykłości dodał festiwalowi swoim pojawieniem się Jacek Kaczmarski, który nie pokazywał się na takich imprezach odkąd walczy z nowotworem przełyku. Tu podjął się roli jurora, a odbierając "Złoty indeks”, podziękował za wsparcie w trudnych chwilach.


Studencki Festiwal Piosenki

Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w listopadzie 1962 roku pod nazwą Ogólnopolski Studencki Konkurs Piosenkarzy. Było skromnie, ale szlachetnie. Jedną z nagród zdobyła Ewa Demarczyk, która zaraz potem podbiła Polskę swoimi dramatycznymi interpretacjami wielkiej poezji. Z roku na rok festiwal nabierał rozmachu, jego znaczenie rosło. Wygrana w krakowskim konkursie otwierała wiele drzwi. W czasach PRL festiwal był enklawą wolności, radości i twórczego ducha. Dziś, w innej rzeczywistości i pod inną nazwą, ciągle jest artystycznym wydarzeniem o wysokiej randze, a zdobycie nagrody w konkursie to dla biorących w nim udział szczególne wyróżnienie.


Pozostałe informacje

Orlen Oil Motor Lublin - KS Apator Toruń [na żywo]
RELACJA NA ŻYWO

Orlen Oil Motor Lublin - KS Apator Toruń [na żywo]

Po wysokim domowym zwycięstwie nad ebut.pl Stalą Gorzów Orlen Oil Motor Lublin po raz drugi z rzędu wystąpi przed własną publicznością. O godzinie 20.30 lubelski Koziołki podejmą Anioły z Torunia

Agresja rówieśnicza: jak można rozwiązać problem

Agresja rówieśnicza: jak można rozwiązać problem

Stop agresji wśród młodzieży – to temat konferencji poświęconej sposobom zapobiegania sytuacjom konfliktowym w środowisku młodych osób. W piątkowym (26 kwietnia) spotkaniu w siedzibie Urzędu Miasta Lublin udział wzięli dyrektorzy szkół, nauczyciele, wychowawcy, pedagodzy i psycholodzy, którzy na co dzień pracują z dziećmi i młodzieżą

Rockowy Beret
foto
galeria

Rockowy Beret

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii z Beretu w rockowym klimacie lat 80's! T.Love, Elektryczne Gitary, Kazik i Kult, Lady Pank itd. – tak pokrótce można streścić listę rockowych zespołów, przy których bawili się goście. Zobaczcie, jak się bawił Lublin!

Ostatnie dni przed maturą. Absolwenci Grabskiego odebrali świadectwa
ZDJĘCIA
galeria

Ostatnie dni przed maturą. Absolwenci Grabskiego odebrali świadectwa

Absolwenci Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie odebrali dziś świadectwa ukończenia szkoły. I choć matura już za kilka dni, kończą szkołę z pozytywnym nastawieniem i nadzieją na dobry wynik z egzaminu dojrzałości.

Tragedia w sokolej rodzinie. "Najprawdopodobniej został otruty"

Tragedia w sokolej rodzinie. "Najprawdopodobniej został otruty"

Po perypetiach w sokolim gnieździe na Wrotkowie myśleliśmy że zapanowała sielanka. Niestety w piątek po południu znaleziono Czarta. Ptak padł, ornitolodzy podejrzewają otrucie.

SPSK Nr 4 w Lublinie: Jest nowy dyrektor

SPSK Nr 4 w Lublinie: Jest nowy dyrektor

Michał Szabelski, pracujący do tej pory na stanowisku zastępcy dyrektora ds. Finansów i Rozwoju Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4 w Lublinie został nowym dyrektorem placówki.

W nocy ściśnie mróz. IMGW ostrzega
ALERT POGODOWY

W nocy ściśnie mróz. IMGW ostrzega

W piątek termometry w województwie lubelskim przekroczyły barierę 10 stopni Celsjusza. Jednak w nocy pogoda się zmieni i nadejdą przygruntowe przymrozki.

Liczba Polaków zwiększyła się o 24
galeria

Liczba Polaków zwiększyła się o 24

W piątek w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim wojewoda wręczył obywatelstwa. Wśród nich jest czworo dzieci.

Chornobyl Liquidators: Promieniowanie, trudne decyzje i Likwidatorzy (wideo)
film

Chornobyl Liquidators: Promieniowanie, trudne decyzje i Likwidatorzy (wideo)

26 kwietnia 1986 roku do eksplozji i zniszczenia reaktora nr 4 Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Przy usuwaniu skutków katastrofy z narażeniem życia pracowali Likwidatorzy, I to im poświęcona jest polska gra Chornobyl Liquidators.

MKS FunFloor Lublin coraz bliżej srebra, w sobotę mecz w Gnieźnie

MKS FunFloor Lublin coraz bliżej srebra, w sobotę mecz w Gnieźnie

W sobotę MKS FunFloor zmierzy się na wyjeździe z MKS URBiS Gniezno. To jedno z kluczowych spotkań w wyścigu o srebrny medal.

Udawali prokuratora i policjanta, a kobieta straciła 60 000 złotych

Udawali prokuratora i policjanta, a kobieta straciła 60 000 złotych

Gmina Krasnystaw: 66-letnia kobieta padła ofiarą oszustów. Jeden podawał się za prokuratora, drugi za policjanta. Obaj wmawiali jej udział w policyjnej akcji.

Szturm i dywersanci. Co lubelscy terytorialsi ćwiczyli w mieście?

Szturm i dywersanci. Co lubelscy terytorialsi ćwiczyli w mieście?

Dywersanci planowali szturm i zamach terrorystyczny w pobliżu jednego z zakładów produkcyjnych w Lublinie – to główny punkt ćwiczeń żołnierzy z 21 Lubelskiego Batalionu Lekkiej Piechoty z Lublina.

Mieszkańcy Białej Podlaskiej jeżdżą Boltem

Mieszkańcy Białej Podlaskiej jeżdżą Boltem

Od 24 kwietnia mieszkańcy Białej Podlaskiej mogą korzystać z aplikacji do zamawiania przejazdów taksówkowych

Polski Cukier Start Lublin chce uniknąć wyższej matematyki

Polski Cukier Start Lublin chce uniknąć wyższej matematyki

W sobotę o godz. 17.30 Polski Cukier Start Lublin podejmie w hali Globus Legię Warszawa. Ten mecz zadecyduje o tym, czy podopieczni Artura Gronka awansują do fazy play-off

Koniec ewakuacji w Białej Podlaskiej. Bomby usunięte

Koniec ewakuacji w Białej Podlaskiej. Bomby usunięte

Ewakuowani rano mieszkańcy mogą bezpiecznie wrócić do domu. Saperzy pracujący na miejscu sprawnie usunęli zagrożenie.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!