Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 grudnia 2009 r.
16:40
Edytuj ten wpis

Jacek Bąk: Za pół roku kończę karierę

Autor: Zdjęcie autora Kamil Kozioł
0 1 A A

Jacek Bąk swoją karierę piłkarską rozpoczynał w lubelskim Motorze. Później grał m.in. w Lechu Poznań i Olympique Lyon. W reprezentacji Polski zagrał 96 razy i wielokrotnie był jej kapitanem. W biało-czerwonych barwach grał na trzech wielkich imprezach, mistrzostwach świata w 2002, 2006 i na mistrzostwach Europy w 2008 roku. Teraz kończy karierę

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Gdzie spędzi pan święta?

– W moim ukochanym Lublinie. Uwielbiam to miasto i w tym miejscu zawsze odzyskuję siły.

• Gdzie lubelscy kibice mogą pana najczęściej spotkać?

– Chyba w centrum. Szczególnie cenię sobie spacery po Starym Mieście. Nasza starówka jest trochę niedoceniana i chyba często nie zauważamy jej specyficznego klimatu.


• Sylwestrowe plany?

– Jeszcze ich nie mam. Niewykluczone, że zostanę w Lublinie.

• Koniec roku to czas podsumowań. 2009 r. może pan chyba zaliczyć do bardzo udanych...

– Z pewnością. Wprawdzie austriacka liga nie jest szczególnie porywająca, ale o zwycięstwa w niej nie jest łatwo. Po rundzie jesiennej znajdujemy się na trzecim miejscu w tabeli i realnie walczymy o mistrzostwo. Poza tym zakwalifikowaliśmy się do fazy grupowej Ligi Europy. Nie udało się wprawdzie wyjść z grupy, ale trzeba podkreślić, że mieliśmy bardzo silnych rywali. Athletic Bilbao, Werder Brema i Nacional Madeira to nie są "ogórki”.

• To już ostatni sezon w karierze Jacka Bąka?

– Wydaje mi się, że tak. Za pół roku zawieszę buty na kołku.

• Kończy pan karierę, grając w liczącym się w Europie klubie. Wielu polskich piłkarzy o takim zejściu z futbolowej sceny może tylko pomarzyć...

– To oznacza, że coś sobą reprezentuję. Utrzymywanie w tym wieku dobrej dyspozycji nie jest łatwe. Dlatego niezwykle cenię sobie to, że w wieku 36 lat mogę regularnie występować w klubie, który gra w europejskich pucharach.

• Lubelscy kibice mogą liczyć mecz pożegnalny?

– Wiele osób podsuwało mi taki pomysł. Ja jednak chcę zejść ze sceny bez specjalnego rozgłosu, więc meczu pożegnalnego chyba nie będę robił.

• Plany na przyszłość?

– Jeszcze nie wiem. Z pewnością będę chciał zostać przy piłce, bo tym zajmowałem się przez większość swojego życia.

• Jacek Bąk trenerem lub managerem? Czy to możliwe?

– Nie wiem. Chciałbym pomagać młodym ludziom i przekazać im jakąś część swojej wiedzy. Manager raczej nie kojarzy mi się za dobrze. Oni nie zawsze są w porządku.

• Jest pan również współwłaścicielem radia TokSport.

– Zainwestowałem w to radio pieniądze i cieszę się, że na razie idzie to w dobrą stronę. Na razie jesteśmy obecni w Internecie. W przyszłości zobaczymy, jak ten projekt rozwinie się.

• 96 meczów w narodowych barwach to imponujący wynik. Który z nich był najlepszy?

– Najczęściej wracam myślami do pamiętnego zwycięstwa nad Portugalią w eliminacjach mistrzostw Europy oraz do towarzyskiego meczu z Włochami w Warszawie. Wygraliśmy wtedy 3:1, a ja strzeliłem jedną z bramek. Nie zdobywałem ich za wiele, dlatego bardzo miło wspominam tamten moment.

• Z reprezentacją Polski wystąpił pan na trzech ważnych imprezach, mistrzostwach świata w Korei Japonii w 2002 r., mistrzostwach świata w Niemczech w 2006 r.
i w mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 r. Ze wszystkich wracaliśmy na tarczy. Dlaczego?


– Trudno powiedzieć w kilku słowach. Z pewnością żałuję tego, że ani razu nie wyszliśmy z grupy i nie mogliśmy dać satysfakcji tym milionom kibiców w Polsce. Na każdej z tych trzech imprez popełniliśmy pewne błędy, ale nie ma sensu ich teraz roztrząsać. Gdybanie nic nie zmieni.

• W której reprezentacji panowała najlepsza atmosfera?

– W każdej czułem się dobrze i na kadrę zawsze przyjeżdżałem z miłą chęcią. Brak sukcesu na tych imprezach nie był kwestią atmosfery. Po prostu byliśmy słabsi od innych.

• Najlepszy trener?

– Trudno powiedzieć. Najmilej wspominam Andrzeja Strejlaua, ponieważ to on mnie wypatrzył. To świetny szkoleniowiec, chociaż nie miał rewelacyjnych wyników. A inni selekcjonerzy? Również byli dobrymi fachowcami. Od każdego z nich czegoś nauczyłem się.

• Janusz Wójcik, Jerzy Engel i Leo Beenhakker: wszyscy uchodzą za świetnych motywatorów. To prawda?

– Nigdy nie przepadałem za długimi odprawami. Na reprezentację przyjeżdżają profesjonaliści i każdy wie, co ma robić. Kilka minut konkretnej rozmowy wystarczy, aby pobudzić zespół. Długa, kilkudziesięciominutowa odprawa, najczęściej sprawia, że jestem rozkojarzony.

• Po nieudanym mundialu w Niemczech chciał pan zrezygnować z występów reprezentacji. Został pan w niej ze względu na Leo Beenhakkera...

– To była bardzo interesująca przygoda. Byłem ciekawy, jak Holender spisze się w naszym kraju. Pracował kilka lat w Realu Madryt, a tam nie zatrudniają byle kogo. Było widać po nim zupełnie inną myśl szkoleniową. Niezwykle cenię sobie okres współpracy z nim.

• W przebogatej karierze Jacka Bąka jest jeden bardzo ciekawy wątek. Jak wyglądał pana pobyt w Katarze?

– Uważam, że jest to liga podobna do polskiej. Tam są bardzo duże pieniądze i rzeczywiście, zarobiłem tam ich najwięcej. Nieznośne były jednak tamtejsze upały. Dobrze chociaż, że mecze rozgrywane były wieczorem, kiedy było "zaledwie” 30 stopni Celsjusza. W lidze katarskiej gra się bardzo technicznie, a akcje napędzane są głównie przez obcokrajowców. Gdyby ich nie było, to jej poziom znacznie obniżyłby się.

• Tam jednak nie dało się pojeździć na nartach, które są pańską pasją?

– Niekoniecznie. W Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich próbują robić śnieg w specjalnie do tego przystosowanych halach. Właśnie tam Arabowie mogą szusować na dwóch deskach. To jednak dziwne uczucie, kiedy w hali jest –5 stopni Celsjusza, a na dworze +45 stopni.

• W którym klubie panowała najlepsza atmosfera?

– W RC Lens. To bardzo rodzinny klub. Gra w tym zespole była dla mnie ogromną przyjemnością. Tam zresztą zagrałem przeciwko Ronaldinho. Wówczas występował w PSG i był piłkarzem niesamowicie trudnym do zatrzymania. Grałem przeciwko wielu sławom, ale on sprawił mi najwięcej problemów.

• Przeniósł się pan tam z Olympique Lyon. Południe Francji patrzy na północ raczej z pogardą...

– Coś w tym jest. W Lyonie dało się odczuć burżuazyjny klimat. Na północy ludzie są zdecydowanie bardziej serdeczni.

• W Polsce o takiej atmosferze na stadionach, jak we Francji jednak możemy tylko pomarzyć...

– Chuligaństwo jest jeszcze obecne na polskich stadionach, ale idziemy w dobrym kierunku. Nasi kibice potrafią zrobić wspaniałą atmosferę na trybunach. To czuje się na boisku i pomaga nam dobrze grać.

• Wizyty w Poznaniu przy okazji meczu Pucharu UEFA pomiędzy Lechem Poznań i Austrią Wiedeń najmilej jednak nie będzie pan wspominał.

– Rzeczywiście, ale nie mam o to do nikogo żalu. Obraźliwe hasła czy przepychanki w hotelu były niepotrzebne. Przez tyle lat gry w piłkę nauczyłem się, jak być odpornym na takie "zagrania” kibiców.

• Jakie były najsłynniejsze kluby, w których mógł zagrać Jacek Bąk?

– Blackburn Rovers i Fiorentina. Z "Violą” byłem już nawet dogadany, ale ostatecznie nie doszło do sfinalizowania transferu.

• Wielu ekspertów widziało pana w Bundeslidze, ale do transferu do Niemiec nigdy nie doszło. Żałuje pan tego?


– Nie. Bardziej żałuję tego, że nie spróbowałem swoich sił w Anglii, bo czuję, że byłaby to liga dla mnie. Francja jednak też nie była zła, bo gra się tam piłkę techniczną, która jest bardzo ładna dla oka.

Największe marzenie?

– Życzyłbym sobie zdrowia. To jest najważniejsze.

Pozostałe informacje

Górnik Łęczna wraca z punktem po meczu walki w Katowicach

Górnik Łęczna wraca z punktem po meczu walki w Katowicach

W meczu kończącym 29. kolejkę Fortuna I Ligi Górnik Łęczna zremisował bezbramkowo w Katowicach z tamtejszym GKS. Zielono-czarni tym samym wypadli poza strefę barażową, ale różnice punktowe w tabeli są tak znikome, że wciąż mają szansę na znalezienie się w barażach o PKO BP Ekstraklasę

Złoto Adeli Piskorskiej, dyskwalifikacja Laury Bernat i ciekawy I dzień pływackich MP w Lublinie
galeria

Złoto Adeli Piskorskiej, dyskwalifikacja Laury Bernat i ciekawy I dzień pływackich MP w Lublinie

W czwartek na Aqua Lublin wystartowały Mistrzostwa Polski w kategorii open i młodzieżowców (19-23 lata). Dla naszych zawodników, to ostatnia szansa, żeby wywalczyć bilet na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Pierwszego dnia AZS UMCS wywalczył cztery medale. Złoto zdobyła chociażby Adela Piskorska.

Bogdanka Arka wygrała w Bielsku-Białej. Decydujące starcie o finał w Chełmie

Bogdanka Arka wygrała w Bielsku-Białej. Decydujące starcie o finał w Chełmie

W drugim meczu półfinałowym fazy play-off Bogdanka Arka pokonała na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała. Decydujące spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Chełmie.

Boskie Buenos. Koncert Dmiana Ukeje
28 kwietnia 2024, 20:00

Boskie Buenos. Koncert Dmiana Ukeje

W swoim ostatnim - jak dotąd - scenicznym wcieleniu, Damian Ukeje podzieli się z nami autorską interpretacją muzyki zespołu Maanam. Koncert już w najbliższą niedzielę (28 kwietnia) w Fabryce Kultury Zgrzyt.

Znowu brak skuteczności i proste błędy. Motor zgubił punkty w meczu z Chrobrym Głogów [zdjęcia, wideo]
galeria
film

Znowu brak skuteczności i proste błędy. Motor zgubił punkty w meczu z Chrobrym Głogów [zdjęcia, wideo]

Niestety, po raz kolejny można o występie Motoru napisać to samo – niewykorzystane sytuacje i błędy w defensywie. W czwartkowy wieczór drużyna Mateusza Stolarskiego prowadziła z Chrobrym Głogów 1:0, ale musiała się zadowolić remisem.

Polała się krew. I to kilkanaście litrów
Patronat Dziennika Wschodniego
galeria

Polała się krew. I to kilkanaście litrów

Za nami Wampiriada, czyli akcja Niezależnego Zrzeszenia Studentów UMCS i RCKiK. Przez dwa dni, kilkadziesiąt osób honorowo oddało swoją krew.

Nowa do kolekcji. Srebrna moneta na 100 lat złotego
galeria

Nowa do kolekcji. Srebrna moneta na 100 lat złotego

Narodowy Bank Polski wyemitował srebrne monety, upamiętniające wprowadzenie w 1924 roku waluty odrodzonego państwa polskiego. Setna rocznica złotego w obiegu jest nie lada gratką dla kolekcjonerów. W czwartek stali od wczesnego rana w kolejkach, aby pieniądz kupić.

Agata Fisz jedynką na lubelskiej liście Lewicy do Europarlamentu. PiS postawi na Kamińskiego czy Czarnka?

Agata Fisz jedynką na lubelskiej liście Lewicy do Europarlamentu. PiS postawi na Kamińskiego czy Czarnka?

Agata Fisz otworzy lubelską listę Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Znamy także nazwiska liderów dwóch innych ugrupowań w regionie, które wystawią swoich kandydatów. "Jedynką" Koalicji Obywatelskiej będzie posłanka Marta Wcisło, a Konfederacji były europoseł Mirosław Piotrowski.

Krzyż pański z takim synem. Wyzywał matkę, groził, że spali jej dom

Krzyż pański z takim synem. Wyzywał matkę, groził, że spali jej dom

To nie była pierwsza taka awantura, ale tym razem matka nie wytrzymała. Wezwała policję do wyrodnego syna. 27-latek został aresztowany.

Zbigniew Stopa nowym prezesem LW Bogdanka

Zbigniew Stopa nowym prezesem LW Bogdanka

Od 1 maja nowym prezesa zarządu LW Bogdanka będzie Zbigniew Stopa. Jego zastępcą ds. produkcji zostanie Bartosz Rożnawski, a Sławomir Krenczyk będzie wiceprezesem ds. rozwoju.

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?
Wideo

Kandydaci KO z Lubelskiego. Jedynką Marta Wcisło, dwójką Krzysztof Grabczuk. Kto jeszcze do Europarlamentu?

9 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Wiemy, już kto będzie kandydował z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 8, obejmującym województwo lubelskie. Czołowych pięć miejsc zajęli obecni parlamentarzyści. Jedynką będzie Marta Wcisło, a dwójką Krzysztof Grabczuk. Na kolejnych pozycjach znaleźli się: Małgorzata Gromadzka, Michał Krawczyk i Krzysztof Bojarski.

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

Bawimy się z „lokomotywami" Funduszy Europejskich

W związku z obchodami 20 rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie we współpracy z beneficjentami Funduszy Europejskich przygotował szereg atrakcji. Ich kulminacją będą zaplanowane na 10 i 11 maja br. Dni Otwarte Funduszy Europejskich (DOFE). Już teraz zachęcamy jednak do skorzystania z propozycji przygotowanych przez tzw. „Lokomotywy Funduszy Europejskich”.

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Gdzie jest Krzysztof Chabros? Wyjechał z domu rowerem i przepadł

Od poniedziałku nikt z bliskich nie miał z nim kontaktu. Trwają poszukiwania zaginionego 61-latka z gminy Końskowola.

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Spuścił z cysterny już 115 litrów paliwa. I wtedy przyszli SOK-iści

Była informacja, a zaraz po tym błyskawiczna reakcja. Dzięki temu funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei na gorącym uczynku zatrzymali złodzieja paliwa. 59-latek spuścił z cysterny ok. 115 litrów.

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Utrudnienia przy ul. Zawadówka. Rusza przebudowa ulicy

Od dzisiaj (25 kwietnia ) kierowcy w Chełmie muszą baczniej uważać przy ul. Zawadówka w Chełmie. W tym miejscu z uwagi na rozpoczęcie prac związanych z przebudową ulicy spotkają się ze sporymi utrudnieniami.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium