Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

4 września 2008 r.
15:26
Edytuj ten wpis

Zabił za ptaka

Tadeusz B. miał dobre serce. Dla bezdomnego Zbigniewa S. i dla swego ulubionego kogucika liliputa.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Ale jak Zbigniew S. zrobił z ptaka rosół, miłość do liliputa wzięła górę. Tadeusz z zemsty zabił bezdomnego.

Drewniany dom w Wólce Cycowskiej kiedyś należał do matki Tadeusza B. Marnotrawny syn miał gdzie wracać z więzienia. A kary nie dostawał za byle co.

Od wyroku do wyroku

Za uduszenie kobiety w 1985 roku w Olsztynie dostał 15 lat więzienia. Wyszedł przed terminem na warunkowe zwolnienie.

Podpalił stodołę znajomej, która go przygarnęła.

Znowu dostał wyrok. No i musiał odsiedzieć resztę kary za zabójstwo. W 2004 roku do Wólki Cycowskiej wrócił na dobre, to znaczy do czerwca 2006 roku. Miał rentę i "malucha”.

Bezdomnego Zbigniewa S. przygarnął zaledwie tydzień przed zdarzeniem, przez które znowu trafił za kratki. Bezdomny nie miał się gdzie podziać. Tadeusz B. zaproponował, że może spać u niego i dzielić obejście: z nim, jego kogucikiem liliputem i dwiema kurkami, ulubieńcami gospodarza.

Zbigniew S. - zwany przez miejscowych "wujkiem” - w chacie szybko się zadomowił.

Gdzie jest kogut

12 czerwca 2006 roku gospodarz pojechał do Chełma. Na cały dzień. Zbigniewowi S. powiedział, żeby nie czekał na jego powrót i sam rozgościł się w jego domu. Wiedział przecież jak się otwiera drzwi. Zbigniew S. skorzystał z propozycji. Mało tego. Sam poczuł się gospodarzem.

Tadeusz B. wrócił wieczorem. I stanął w drzwiach jak wryty. Pijany Zbigniew S. stał nad garnkiem z rosołem. Nie czekając aż gospodarz o coś go zapyta powiedział, że jego kogut był chory.

- Spytałem gdzie jest mój kogut - opowiadał Tadeusz B. na przesłuchaniu. - S. odpowiedział, że go już gotuje. Zdenerwowało mnie to, bo byłem bardzo zżyty z tym ptakiem. Oprócz niego miałem jeszcze dwie kurki, też tej rasy.

Zbigniew B. nie uwierzył, że gość kogucika zabił z powodu choroby. A tylko dlatego, że miał ochotę na rosół. Kazał mu się wynosić. Złapał za koszulę i wyrzucił z domu.

Uderzył, skopał, zabił

Zbigniew S. poszedł w kierunku Cycowa. I na tym sprawa o koguta mogła się zakończyć. Ale Tadeuszowi B. złość za zabicie ptaka nie przeszła. Wsiadł na rower i pojechał za człowiekiem, który skrzywdził jego ulubieńca. Dogonił go na polu. Najpierw uderzył go w twarz. Zbigniew S. upadł.

Bracia mieszkający nieopodal przy drodze zobaczyli dwóch mężczyzn. Jeden kopał drugiego. Potem po nim skakał. Bity nie bronił się. Napastnik zauważył niewygodnych świadków. Przykucnął przy leżącym; po chwili schował się za rogiem najbliższej stodoły. Potem wrócił i znowu odszedł.

Pobity mężczyzna wciąż leżał. Bracia podeszli bliżej. Zauważyli, że to miejscowy włóczęga, na którego wszyscy mówią "wujek”. Zbigniew S. charczał, a z ust leciała mu krew. Bracia sami nie wezwali pogotowia. Słyszeli, że karetka nie przyjeżdża do pijanych. Poszli do policjanta, który mieszkał w sąsiedztwie. Policjant zobaczył krew i szybko zawiadomił kogo trzeba.

"Wujek” trafił do szpitala w Lublinie. Nie odzyskał już przytomności. Miał połamane żebra, krwiak podtwardówkowy. Zmarł po pięciu miesiącach - w listopadzie 2006 roku.

Ja nie chciałem

- Nie chciałem zabić, straciłem nad sobą panowanie - tłumaczył Tadeusz B. w prokuraturze. Początkowo mówił szczerze jak było. Potem, gdy dowiedział się o śmierci ofiary, zaczął umniejszać swą odpowiedzialność.

W sądzie przyznawał się już "częściowo”. Zaprzeczał, że po Zbigniewie S. skakał. A krew znalazła się na jego butach, bo chodził po trawie zakrwawionej przez bezdomnego. Przypomniał też sobie, że Zbigniew S. miał nóż.

Tadeusza B. zbadali psychiatrzy i ocenili, że miał częściowo ograniczoną poczytalność. To otwierało drogę do skazania go na łagodną karę.

- Jestem chory, posiedzę parę lat i pójdę do piachu tak jak S. - brał na litość sędziów Tadeusz B. przed ogłoszeniem wyroku. Ale sędziowie z Sądu Okręgowego w Lublinie się nie ulitowali i dali surowy wyrok: 15 lat więzienia. Tadeusz B. być może dostałby parę lat mniej, ale to było już jego drugie zabójstwo.

Karę mógł jeszcze zmniejszyć Sąd Apelacyjny. Albo zwiększyć. Adwokat Tadeusza B. odwołał się od wyroku. - 15 lat dla mojego klienta to jak dożywocie - tłumaczył mecenas w sądzie wyższej instancji.

Odwołał się też prokurator. - Motyw zbrodni był tragicznie śmieszny - apelował domagając się wyższej kary. - Człowiek stracił życie za zabicie ulubionego koguta oskarżonego. A wyższa kara od 15 lat to od razu ćwierć wieku za kratkami.

Tydzień temu, w czwartek, Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok w mocy.

Pozostałe informacje

Awantura w kancelarii komorniczej w Biłgoraju. 57-latek groził atrapą broni

Awantura w kancelarii komorniczej w Biłgoraju. 57-latek groził atrapą broni

Mężczyzna był niezadowolony z decyzji egzekucyjnych, więc wyciągnął „broń”. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale pracownicy kancelarii najedli się strachu.

Majówka z Trzydziestką
Foto
galeria

Majówka z Trzydziestką

Majówka 2025 w popularnym lubelskim Klubie 30 przeszła do historii! Było wszystko to, co lubicie najbardziej, czyli: gorąco, tanecznie i do białego rana. Sprawdź, czy uchwyciliśmy Cię w obiektywie i zobacz, jak się bawi Lublin.

Konie, emocje i Hobby Horse!

Konie, emocje i Hobby Horse!

Kopyta dudnią, serca biją mocniej, dzieci piszczą z radości – 11 maja w Kaniem-Stacji szykuje się wydarzenie, które rozgrzeje nie tylko miłośników jeździectwa. III Konkurs i Pokaz Wszechstronnej Użyteczności Koni to nie tylko sportowa rywalizacja, ale prawdziwy festyn pasji, tradycji i rodzinnej zabawy.

Mimo wysokiej porażki z Piastem piłkarze Motoru mogli liczyć na wsparcie kibiców. "Nie kupisz tego za żadne pieniądze"
ZDJĘCIA KIBICÓW
galeria

Mimo wysokiej porażki z Piastem piłkarze Motoru mogli liczyć na wsparcie kibiców. "Nie kupisz tego za żadne pieniądze"

Kibice Motoru przy okazji meczu z Piastem pokazali klasę. Mimo wysokiej porażki żółto-biało-niebieskich gospodarze cały czas mogli liczyć na wsparcie z trybun. Spotkanie obejrzało 13344 widzów, a po końcowym gwizdku trener Mateusz Stolarski w imieniu swoim i całej drużyny podziękował fanom za wsparcie.

18-latek z Lublina chciał okraść emeryta. To niejedyne jego przewinienie

18-latek z Lublina chciał okraść emeryta. To niejedyne jego przewinienie

18-latek próbował obrabować 75-latka. Grożą mu poważne konsekwencje.

Wypadek w Izbicy – droga krajowa nr 17 całkowicie zablokowana

Wypadek w Izbicy – droga krajowa nr 17 całkowicie zablokowana

Do groźnego wypadku doszło w sobotę rano. Potrzebny był śmigłowiec LPR.

Aneta Mojduszka – psycholog i kulturoznawca, specjalizująca się w kulturze Japonii. Propaguje zdrowy styl życia, jest instruktorką slow joggingu oraz praktykiem terapii leśnej
MAGAZYN

Las przepisywany na receptę – czym są kąpiele leśne?

Kąpiele leśne i terapia lasem to praktyka, która podbiła serca Japończyków. Obecnie, coraz częściej cieszy się również uznaniem chociażby w Lublinie, a lekarze również w Polsce wystawiają „zielone recepty”. O tym wszystkim rozmawiamy z Anetą Mojduszką, praktykiem leśnej terapii.

Tak bawiliście się pierwszego dnia Juwenaliów Politechniki. Jesteście na zdjęciach?
dużo zdjęć
galeria

Tak bawiliście się pierwszego dnia Juwenaliów Politechniki. Jesteście na zdjęciach?

Pierwszy dzień Juwenaliów Politechniki Lubelskiej 2025 za nami. Na scenie gościli między innymi Dżem, Kękę i Sobel. Tereny zielone uczelni wypełniły się po brzegi a zabawa skończyła się późną nocą. Sprawdźcie czy jesteście na naszych zdjęciach!

Mateusz Stolarski tuż po meczu nie potrafił wyjaśnić, dlaczego Motor mimo dobrego początku wysoko przegrał z Piastem

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Dlaczego grając tak dobrze nagle idziesz w odwrotną stronę?

Świetny początek, szybki gol, ale później strzelali już tylko rywale. Motor w piątek przegrał u siebie z Piastem Gliwice aż 1:4. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?

Kolorowe flagi w centrum Lublina
ZDJĘCIA
galeria

Kolorowe flagi w centrum Lublina

Wczoraj (9.05), w Dniu Europy, centrum Lublina rozbłysło kolorami ponad stu niezwykłych flag. To kulminacja projektu European Flags. RE:UNION, który wpisuje się w działania Europejskiej Stolicy Kultury Lublin 2029 i obchody Polskiej Prezydencji w Radzie UE. Hasło „Zjednoczeni w różnorodności” nabiera tu realnego wymiaru.

Michał Zuber gola w piątek nie strzelił, ale i tak miał spory udział w wygranej Avii ze swoim byłym klubem

Avia wygrała derby z Lewartem, czerwona kartka ustawiła mecz

Avia ograła w piątkowy wieczór w Lubartowie tamtejszy Lewart 3:0. Trzeba jednak od razu dodać, że gospodarze już od 25 minuty grali w dziesiątkę.

KULturalia 2025: w nowym miejscu i za darmo. A kto wystapi?
DNI KULTURY STUDENCKIEJ
16 maja 2025, 0:00

KULturalia 2025: w nowym miejscu i za darmo. A kto wystapi?

W tym roku KULturalia, czyli studencka impreza Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego przenoszą muszli koncertowej im. Romualda Lipko w Ogrodzie Saskim.

Po 10 minutach meczu z Piastem raczej nikt nie spodziewał się porażki gospodarzy
galeria
film

Niespodziewany nokaut. Motor dobrze zaczął mecz z Piastem, ale fatalnie skończył [zobacz bramki]

Niespodzianka w Lublinie. Motor prowadził z Piastem Gliwice 1:0, na początku spotkania był zdecydowanie lepszy, a mimo to przegrał aż 1:4. To trzecia, domowa porażka beniaminka z rzędu i najwyższa w tym sezonie przed własną publicznością.

 W czwartek Szymon Hołownia odwiedził Ciechocinek, w sobotę będzie m,in. w Nałeczowie

Sobota z Szymonem Hołownią. W Lublinie i w Nałęczowie

To już ostatni weekend kampanii przed pierwszą turą wyborów na prezydenta Polski. W sobotę o głosy wyborców w województwie lubelskim będzie walczył Szymon Hołownia.

Prognozowane przez Polską Agencję Kodsmoczną trajektorie przelotu sondy COSMO 482 nad Polska w dniu 10 maja
UWAGA!

Radziecka sonda dwa razy przeleci nad Lubelszczyzną. A jej szczątki mogą tu spaść

W sobotę, 10 maja, radziecka sonda dwa razy przeleci nad Polską i za każdym razem nad terenem województwa lubelskiego. Sonda może nie spalić się całkowicie, a jej szczątki mogą dotrzeć do powierzchni Ziemi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – ostrzega Polska Agencja Kosmiczna.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium