Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 maja 2004 r.
11:12
Edytuj ten wpis

U nas już prawie jak w unii!

0 0 A A

Najstarszą wsią letniskową na Lubelszczyźnie, a może i w Polsce, jest Bukowina. Z leżącą u podnóża Tatr, poza nazwą, nie ma nic wspólnego. Ale nie do tamtej, lecz do „naszej”, na wywczasy przyjeżdżał król Batory. A potem profesorowie Akademii Zamojskiej.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


d
Mieszkańcy Bukowiny wykazują czujność, jeśli zobaczą, że drzwi do ich ukochanego kościółka otwarte są o nietypowej porze. Od pani konserwator zabytków z Zamościa wiedzą, że takich obrazów jakie są tu, nie zobaczy się nigdzie. A dla złodzieja, odpukać, nie ma miejsca świętego. Proszą więc, żeby malowideł nie fotografować. Za to
opowiedzą niezwykłą historię tego miejsca.
Andrzej Fus, rolnik:
– Podanie głosi, że w tym miejscu rósł nieprzebyty las bukowy. Przed epidemią cholery skrył się w nim król Stefan Batory. Nakazał zbudować kapliczkę, przed którą modlił się o odwrócenie zarazy. Gdy mór minął, król wyjechał. Zostali niektórzy dworzanie. Byli pierwszymi mieszkańcami Bukowiny.
Anna Kita, nauczycielka:
– Przyjacielem króla Batorego był hetman Jan Zamoyski. Za zwycięstwo nad wojskami arcyksięcia austriackiego Maksymiliana pod Byczyną, król ofiarował mu tutejsze tereny, w tym Bukowinę. Gdy po latach założył Akademię Zamojską (trzecią na ziemiach polskich wyższą uczelnię, po Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie Wileńskim) profesorów osiedlił w pobliskim Zamchu. Przyjeżdżali modlić się do Bukowiny. W 1638 r. zbudowany został dla nich kościółek.
Józef Pisarczyk:
– Tu doświadczyłem nadzwyczajnej Bożej łaski. 1 lipca 1943 r. miała miejsce pacyfikacja Bukowiny. Z pięcioma sąsiadami schroniłem się na strychu kościółka. Żołnierze ukraińscy doszli i tutaj. Przez wybite okno sprawdzili, że nikogo nie ma w środku. Zaczęli wyważać drzwi. Nie puściły. Wtedy zaczęli strzelać po suficie. Kule cudem nie dosięgły nas.
Szczęśliwy dzwon
Aniołki i święci pańscy z sympatią spoglądają z ołtarza na swoich dobrodziejów. Zawdzięczają im dzisiejszą krasę. I nie przeciekający dach nad złotymi aureolkami, trwałe fundamenty oraz mocne ściany. Na czele społecznego komitetu odbudowy kościółka stanął operatywny Andrzej Fus. Zbiórką pieniędzy i gospodarką finansami zajęła się Anna Kita.
Gdy nad Bukowinę nadciąga burzowa chmura, odzywa się kościelny dzwon. U schyłku XIX w. za 300 rubli kupili go mieszkańcy wioski, jeżdżący do pracy w Warszawie. Dzwon, jak słyszę we wsi, jest niezwykły. Gdy zaczyna bić, największe chmury rozchodzą się na boki, dzięki czemu pola Bukowiny omijają gwałtowne deszcze i gradobicia.
Na cudowne właściwości dzwonu jest zresztą historyczny dowód. W 1954 roku mieszkańcy niedalekiego Luchowa Górnego prosili o interwencję organy ścigania „w sprawie chmur, które odpędzone dźwiękiem dzwonu z Bukowiny, trafiają do Luchowa”. By socjalistycznej sprawiedliwości stało się zadość, kolegium ds. wykroczeń w Biłgoraju... ukarało grzywną ówczesnego dzwonnika, Józefa Leśniaka.
Sztuka gospodarowania
Do 1935 r. zabudowa w Bukowinie była tak gęsta, że sąsiad sąsiadowi zaglądał w okno. Gospodarowano na długich i wąskich niczym wstążki polach, rozrzuconych w kilkunastu miejscach.
– Trzeba było robić węzełki, by spamiętać, które jeszcze nie obrobione – mówi Agnieszka Bartosiewicz, rocznik 1917.
Dlatego zrobiono komasację. Potem każdy z gospodarzy rozebrał swoją chałupę i stawiał na wielkiej „farmerskiej” działce, wzdłuż siedmiokilometrowej drogi, prowadzącej przez wieś. Dziś w Bukowinie doliczyć się można 280 domostw, w których żyje ponad 1600 osób.
Genowefa Tokarska, która od 14 lat jest wójtem tutejszej gminy Biszcza, dla mieszkańców Bukowiny ma najlepsze słowa:
– Gospodarują na ziemiach IV-III klasy i potrafią zrobić z niej użytek. Przez wieś biegnie 58-kilometrowy wodociąg, dłuższy niż w niejednej gminie. W 118 gospodarstwach są przydomowe oczyszczalnie. Słowem: u nas prawie jak w unii! A kościółek nie jest jedynym przykładem ich społecznej aktywności. Kończą – przy pomocy naszego urzędu – budowę domu ludowego, w którym oprócz strażnicy, będzie sala sportowa, biblioteka, kawiarenka internetowa...
Mariusz Koszel (32 lata, żonaty, dwoje malutkich dzieci) trzyma krowy na mleko. Zaczynał od 6 sztuk teraz ma 18, będzie 24. Tyle, ile jest stanowisk. Dlaczego krowy ?
– Bo – tłumaczy – mam tylko 20 hektarów pola oraz 10 w dzierżawie. To za mało na obsianie zbożem, a akurat tyle, żeby było pod pasze...
Z dziennego udoju ma około 250 litrów mleka. Jeszcze niedawno za litr dostawał 1 zł, teraz 80 gr, jeśli jest w klasie „ekstra”. I, w związku z wejściem do unii, jeszcze ma stanieć o 3 grosze.
– A przecież pasze, maszyny, nawozy drożeją, a nie tanieją! – denerwuje się gospodarz
Głos zza płotu:
– Najlepiej teraz takim, którzy trzymają w domu babkę i dziadka, co mają emeryturę. Jak dojdzie renta za wysiedlenie przez Niemców, o której mówią u nas „zamojszczyzna”, to potrafi być i 2 tysiące za jednego starego...
Gospodarz:
– Toteż Lecho zza góry mówi, że jakby tata z mamą pomarli, to jemu tylko położyć się między nich...
– Pisarczyk Józef, syn Józefa, tego samego, którego poznał pan w kościółku – przedstawia się sympatyczny brodacz.
Przy dziennym świetle ogląda wczoraj sprowadzone: kombajn do porzeczki, opryskiwacz i rozsiewacz nawozów. Zapisał się też na agregat uprawowy do ciągnika. Jednak fabryka w Grudziądzu, do której spłynęła długa lista podobnych zamówień w ramach „sapardowskich” kredytów, nie nadąża z produkcją. Będzie czekać.
Pisarczyk przez 26 lat był agronomem w Zakładach Tytoniowych. Gdy okoliczne plantacje, na skutek światowej konkurencji, likwidowano, musiał rozejrzeć się za inną robotą. Nie szukał daleko. Powiększył rodzinne gospodarstwo do blisko 50 ha i zaczął uprawę zbóż.
– Kiedyś – mówi przysłuchująca się rozmowie Anna Kita – koniczyna i gryka to był złoty interes. Mój ojciec w 1969 r. za jednoroczny zbiór koniczyny postawił dom. Dziś trudno byłoby kupić ciągnik. Dlatego trzeba ruszać głową. Na szczęście, tutejsi potrafią. Podobno zostało im to po dziadkach-przemytnikach. Zaraz za Bukowiną zaczynał się zabór austriacki, bogatszy od naszego, rosyjskiego. Toteż nasi przodkowie w obydwie strony szmuglowali wszystko, co się opłacało...
Zaproszenie
Z moimi gospodarzami żegnam się przy pięknie rysującym się już domu ludowym. Do zmierzchu można jeszcze popracować. Przyda się każda para rąk, bo trwa czasochłonna „wykończeniówka”. A termin otwarcia poszedł już w świat.
– 16 maja – przypominają – zapraszamy na otwarcie. Wszystkich, do których trafią te słowa.

Pozostałe informacje

Jest nowy prezes w Azotach Puławy

Jest nowy prezes w Azotach Puławy

Do wykonywania obowiązków prezesa Zarządu Grupy Azoty Puławy został delegowany już w kwietniu. Od jutra, zgodnie z dzisiejszą decyzją Rady Nadzorczej Hubert Kamola będzie oficjalnie zajmował to stanowisko. Został powołany na 3-letnią kadencję,

Pierwsza decyzja nowego burmistrza. Jego ludzie mają wpływy również w powiecie

Pierwsza decyzja nowego burmistrza. Jego ludzie mają wpływy również w powiecie

Jest pierwsza decyzja nowego burmistrza Radzynia Podlaskiego. Ogłosił ją tuż po oficjalnym zaprzysiężeniu.

Mieli odsunąć PiS od władzy, a zagłosowali ramię w ramię. Wiemy, ile zarobi nowy burmistrz
Zdjęcia
galeria

Mieli odsunąć PiS od władzy, a zagłosowali ramię w ramię. Wiemy, ile zarobi nowy burmistrz

To obrzydliwy skandal – tak o porozumieniu radnych Platformy Obywatelskiej z klubem nowego burmistrza Świdnika Marcina Dmowskiego mówi Mariusz Wilk z Polski 2050 Szymona Hołowni. To ugrupowanie w wyborach startowało wraz z PO pod szyldem Koalicji 15 Października po to, by odsunąć PiS od władzy w mieście i powiecie. PO za poparcie Dmowskiego w Radzie Miasta już otrzymało funkcję wiceprzewodniczącego dla Roberta Syryjczyka. To jeszcze nie koniec, bo ma dostać także stołek wiceburmistrza!

Eurowizja 2024. Luna walczy o finał dla Polski. Liczą się głosy widzów
film

Eurowizja 2024. Luna walczy o finał dla Polski. Liczą się głosy widzów

Luna, jako reprezentantka Polski, a poza nią wokaliści z Chorwacji, Cypru, Irlandii, Litwy, Serbii, Ukrainy, Australii, Azerbejdżanu, Finlandii, Islandii, Luksemburga, Mołdawii, Portugalii i Słowenii będą dzisiaj wieczorem walczyć o wejście do finału tegorocznej Eurowizji.

Noc z muzyką Queen w Radiu Lublin
11 maja 2024, 20:00

Noc z muzyką Queen w Radiu Lublin

W sobotę (11 maja) w lubelskim Studio im. Budki Suflera zostanie złożony muzyczny hołd dla wyjątkowego zespołu. „A Night At The Radio” to koncert w wykonaniu Queen Band, jednego z najciekawszych tribute bandów tej legendarnej formacji.

Motocyklista wylądował w rowie. Zachciało mu się jazdy bez uprawnień

Motocyklista wylądował w rowie. Zachciało mu się jazdy bez uprawnień

To mogło naprawdę skończyć się tragicznie. Na szczęście życiu 35-latka, który jadąc motocyklem wpadł do rowu, nic nie zagraża. Ale konsekwencje mieszkaniec Warszawy i tak poniesie.

Majowa edycja "Sceny Ad Hoc" w Chatce Żaka
8 maja 2024, 19:00

Majowa edycja "Sceny Ad Hoc" w Chatce Żaka

Już jutro kolejna odsłona „Sceny Ad Hoc” w lubelskiej Chatce Żaka. Na scenie zobaczymy młodych, lubelskich artystów.

Krzysztof Staruch objął Kraśnik

Krzysztof Staruch objął Kraśnik

Na inauguracyjnej sesji Rady Miasta Kraśnik IX kadencji radni oraz nowy burmistrz Krzysztof Staruch złożyli ślubowania. Przewodniczącym został wybrany Jarosław Jamróz, a jego zastępcami Piotr Janczarek i Zbigniew Bartysiak.

Kolejni zawodnicy pożegnali się z Azotami Puławy, jest też nowy trener

Kolejni zawodnicy pożegnali się z Azotami Puławy, jest też nowy trener

Azoty Puławy straciły głównego sponsora, a to spowodowało, że przyszłość klubu stoi pod dużym znakiem zapytania. We wtorek działacze poinformowali o zmianach, które zaszły ostatnio w drużynie. Wiadomo, że Siergiej Bebeszko nie jest już trenerem zespołu. Jego miejsce w roli szkoleniowca zajął Patryk Kuchczyński. Z drużyny oficjalnie odeszło też kilku zawodników.

Bartosz Jaworski i Bartosz Bańbor poprowadzili Motor Lublin do pierwszego zwycięstwa w Ekstralidze U24

Bartosz Jaworski i Bartosz Bańbor poprowadzili Motor Lublin do pierwszego zwycięstwa w Ekstralidze U24

Trzeci mecz i pierwsza wygrana Motoru w Ekstralidze U24. Lubelskie „Koziołki” we wtorkowy wieczór pokonały w Krośnie tamtejsze Orlen Cellfast Wilki 46:44. Drużynę do sukcesu poprowadzili Bartoszowie: Jawroski i Bańbor. Ten pierwszy zapisał na swoim koncie komplet 15 punktów. Drugi dorzucił 12.

Polski mają już za sobą. Puławscy maturzyści w dobrych nastrojach
galeria

Polski mają już za sobą. Puławscy maturzyści w dobrych nastrojach

Dzisiaj rano absolwenci szkół średnich przystąpili do egzaminu pisemnego z języka polskiego. Większość uczniów, z którymi rozmawialiśmy wybrała temat dotyczący buntu i jego konsekwencji dla człowieka. Drugim tematem było pytanie o relacje. Nastroje - na razie bardzo dobre.

Wypadek pijanego motorowerzysty. Miał szczęście, że nic poważnego mu się nie stało

Wypadek pijanego motorowerzysty. Miał szczęście, że nic poważnego mu się nie stało

Pił, więc jechać nie powinien. Ale zrobił to. Ta przejażdżka dla motorowerzysty zakończyła się wypadkiem.

Najdłuższy stół świata stanął w Lublinie i połączył się z... Wilnem

Najdłuższy stół świata stanął w Lublinie i połączył się z... Wilnem

To było wyjątkowe spotkanie. Dzisiaj przedstawiciele Lublina i Wilna mieli okazję zasiąść przy wspólnym stole, ustawionym i zastawionym przed portalem na Placu Litewskim.

To mógł być fatalny weekend na zalewem. Ale policjanci pomogli
galeria

To mógł być fatalny weekend na zalewem. Ale policjanci pomogli

Młodzi, grzeczni i uczynni - tak o policjantach z posterunku nad Zalewem Zemborzyckim napisał do komendanta obywatel, któremu mundurowi pełniący służbę nad wodą bardzo pomogli w trakcie minionego weekendu.

Łosie błąkały się po mieście. Tragiczny finał na ogrodzeniach

Łosie błąkały się po mieście. Tragiczny finał na ogrodzeniach

Po Białej Podlaskiej od kilku dni błąkały się trzy łosie. Niestety, ich miejska przygoda zakończyła się tragicznie.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium