Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kielecki zespół Limit Blues wygrał trzeci Przegląd Zespołów Bluesowych organizowany przed Puławski Ośrodek Kultury oraz Klub Muzyczny Smok. Gwiazdą wieczoru tegorocznego festiwalu był Sebastian Riedel & Cree.
Zwycięzcy przeglądu pokonali siedmiu konkurentów i werdyktem jury (Bartosz Łęczycki, Bartłomiej Abramowicz, Zbigniew Kowalczyk) zajęli pierwsze miejsce. Kielecki skład tworzy siedmiu utalentowanych muzyków. Charyzmatyczny wokalista Paweł Wawrzeńczyk, żywiołowy gitarzysta Paul Dabliu, Jarek Telka (bas), wirtuoz keyboardu Rafał Werys, saksofonista Cezary Niemiec oraz Karol Kaczmarski (perkusja) i Arek "Rogal" Rogalski na harmonijce ustnej.
Limit Blues powstał w 1983 roku i z przerwami gra już ponad 30 lat. W tym czasie muzycy zdążyli wydać sześć płyt. Nagrodą za zwycięstwo w przeglądzie był występ tuż przed Sebastianem Riedlem i zespołem Cree. Limit nie zawiódł, a publiczność najgłośniejszymi oklaskami żegnała młodego gitarzystę zespołu, który grał biegając po całej sali widowiskowej Domu Chemika.
Niespodzianką dla widzów festiwalu był pokaz umiejętności młodych par tanecznych, które pokazały jak się tańczy rock&rolla i boogie-woogie. Bluesowy wieczór w Puławach zakończyły koncerty w Klubie Muzycznym Smok, gdzie zagrali Levi i Boogie Boys.
Limit Blues powstał w 1983 roku i z przerwami gra już ponad 30 lat. W tym czasie muzycy zdążyli wydać sześć płyt. Nagrodą za zwycięstwo w przeglądzie był występ tuż przed Sebastianem Riedlem i zespołem Cree. Limit nie zawiódł, a publiczność najgłośniejszymi oklaskami żegnała młodego gitarzystę zespołu, który grał biegając po całej sali widowiskowej Domu Chemika.
Niespodzianką dla widzów festiwalu był pokaz umiejętności młodych par tanecznych, które pokazały jak się tańczy rock&rolla i boogie-woogie. Bluesowy wieczór w Puławach zakończyły koncerty w Klubie Muzycznym Smok, gdzie zagrali Levi i Boogie Boys.
