Trzeciego maja złapała się pierwsza, a szóstego maja druga. Sarny próbowały przejść pomiędzy stalowymi prętami nowego ogrodzenia Parku Zdrojowego. Dzikie zwierzęta zginęły. Problem zaskoczył urzędników. Samorządowcy szukają rozwiązania.
Takiego problemu projektanci nowego ogrodzenia nałęczowskiego parku nie przewidzieli. W trakcie majowego, długiego weekendu, w trakcie prób jego sforsowania, zginęły dwie sarny. Niewykluczone, że takich przypadków będzie więcej. Nowy płot przy ul. Armatnia Góra pojawił się pół roku temu. To jeden z elementów wartej miliony złotych rewitalizacji Parku Zdrojowego. Co sprawia, że stał się on niebezpieczny dla leśnej zwierzyny?
- Śmiertelną pułapkę stanowi niewłaściwy rozstaw prętów, który wynosi 15 cm. To wystarczająco dużo, by sarna podjęła próbę przejścia na drugą stronę, ale za mało, by zakończyło się ono powodzeniem. Miednica sarny przy takim rozstawie po prostu się zaklinuje. Dzikie zwierze w próbując się uwolnić, rani swoje ciało. Władze miasta powinny coś z tym zrobić, bo takich przypadków, jak te ostatnie, będzie więcej - ostrzega Marcin Kuś, miłośnik przyrody z Nałęczowa.
Problem stanowi nie tylko samo ogrodzenie, ale fakt, że park ogrodzony jest tylko od strony miasta. Z tej drugiej, od strony lasu i rzeki Bystrej - płotu nie ma. Zwierzęta mogą więc swobodnie wejść do parku, ale jego opuszczenie stanowi dla nich problem.
O śmierci saren wiedzą już miejskie władze. Burmistrz przebywa obecnie na urlopie, ale po jego zakończeniu zamierza tą sprawą się zająć.
- Zorganizujemy spotkanie w tej sprawie z leśniczym oraz inspektorem nadzoru budowlanego i będziemy się zastanawiać, co z tym zrobić. Na razie grodzenia parku z drugiej strony nie zakładamy. Poszukamy sposobu zniechęcenia dzikich zwierząt do wchodzenia na teren parku - zapowiada Wiesław Pardyka, burmistrz Nałęczowa.
Co ciekawe, nowe ogrodzenie pierwotnie miało być jeszcze bardziej niebezpieczne dla zwierząt. Zakładało ostre zakończenie prętów. Po zmianach, o które wystąpił inwestor, czyli miasto, projekt zmieniono na zaokrąglone. Na ich rozstaw nikt uwagi nie zwrócił.