I liga: Górnik znówu pojedzie na Słowację. Jagiellonia Białystok też chce Prejuce'a Nakolulmę

Kto nie doczeka wiosny? W Łęcznej nie ukrywają, że kadrę, która jest zbyt liczna, trzeba przewietrzyć. Decydujące rozmowy odbędą się w tym tygodniu. Na razie w klubie nikt nie chce mówić o nazwiskach, ale i tak wiadomo, że na "czarnej liście” mogą znaleźć się Piotr Bazler, Paweł Głowacki, Piotr Rafalski, Krystian Michalak oraz Michał Grobelny.

Tym bardziej, że temu ostatniemu właśnie kończy się kontrakt. Rozczarował także Damir Kojasević, ale jego wciąż obowiązuje wypożyczenie, w dodatku na bardzo dobrych warunkach finansowych. Być może z klubu odejdzie również Prejuce Nakuolma, choć akurat napastnik z Burkina Faso, w przeciwieństwie do swoich kolegów, nie może narzekać na brak ofert.

Najpierw po popularnego "Prezesa” zgłosił się Lech Poznań, a ostatnio, podobno, tego zawodnika chętnie widziałby u siebie Michał Probierz, szkoleniowiec Jagiellonii Białystok.

A kto wzmocni "zielono-czarnych”? Tadeusz Łapa powiedział, że potrzebuje przede wszystkim bramkarza, środkowego obrońcy, środkowego pomocnika, lewego pomocnika i środkowego napastnika.

Kryteria te spełniają między innymi Mateusz Pielach z Avii Świdnik, Marek Fundakowski z Hetmana Zamość (wypożyczony z Korony Kielce) oraz Łukasz Gikiewicz, którego nie chciał Wojciech Stawowy i dlatego trafił do ŁKS Łódź.

Przygotowania do rewanżów łęcznianie rozpoczną na początku stycznia. Później planują dwa obozy – na Słowacji w Szczyrbskim Plesie oraz we Wronkach. Chcą także rozegrać kilka sparingów, w tym z Motorem Lublin (30 stycznia), KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (6 lutego) i Hetmanem Zamość (13 lutego).