(fot. GORNIK.LECZNA.PL)
Górnik Łęczna, który nie przegrał od trzech kolejek w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała i będzie chciał wygrać drugi mecz z rzędu
Po domowym remisie z GKS Katowice i wyjazdowym podziale punktów w Niecieczy przeciwko tamtejszej Bruk-Bet Termalice w poprzedniej kolejce Górnik Łęczna sięgnął po drugie zwycięstwo w sezonie pokonując na swoim stadionie GKS Tychy 3:2. Kibice zielono-czarnych znów byli świadkami bardzo emocjonującego starcia w wykonaniu swoich ulubieńców. Na szczęście tym razem zakończyło się ono wygraną łęcznian, a jednym z bohaterów okazał się Marcin Biernat, który najpierw trafił do własnej siatki, a następnie zrehabilitował się za samobója golem do właściwej bramki. – Po samobójczej bramce miałem cały czas w głowie, żeby tylko strzelić, żeby pomóc zespołowi. Cieszę się, że się to udało. Ktoś nade mną czuwał i cieszę się, że udało mi się podwyższyć wynik. Szkoda, że w końcówce rywale mieli jeszcze dość przypadkowy rzut karny. Było nerwowo, ale cieszymy się, że udało się przełamać po dwóch remisach – mówi Biernat cytowany przez klubowy portal. – Liczę, że po tym przełamaniu wszystko się odwróci. W szatni mówiliśmy sobie, że gdyby z ostatnich remisów były zwycięstwa i stracony w 90 minucie remis na wyjeździe z ŁKS Łódź to bylibyśmy blisko strefy barażowej. Mamy trochę mniej punktów, ale jeszcze dużo meczów przed nami i liczę, że po tym ciężko wywalczonym zwycięstwie pójdziemy w górę – dodaje Biernat.
Aby tak się stało zielono-czarni muszą w najbliższej kolejce zapunktować, najlepiej za pełną pulę, w Bielsku-Białej przeciwko tamtejszemu Podbeskidziu. Patrząc na statystki wydaje się, że jest to bardzo prawdopodobne. „Górale” w tym sezonie grają bowiem bardzo dobrze na wyjeździe (cztery wygrane, remis i porażka) i fatalnie u siebie (dokładnie odwrotny bilans). Do tego w sześciu meczach na swoim stadionie strzelili ledwie dwa gole i stracili pięć. Piłkarze trenera Marcina Prasoła pokazali już nie raz, że ze zdobywaniem bramek w gościach nie mają problemu. Aby jednak sięgnąć po wygraną konieczna będzie należyta koncentracja w defensywie.
Sobotni mecz pomiędzy Podbeskidziem, a Górnikiem zaplanowano na godzinę 17.30. Mecz będzie można obejrzeć na platformie Polsat Box Go, a także wykupując dostęp do transmisji za pośrednictwem strony internetowej zielono-czarnych. Na koniec warto też wspomnieć, że drużyna z Bielska-Białej na mecz z Górnikiem zaprasza w oryginalny sposób. Marketingowcy Podbeskidzia plakat promujący najbliższy mecz opatrzyli hasłem „Podbeskidzie takie z Łęczną” będące nawiązaniem do tak zwanych „memów”.