Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

SUPERLIGA

13 lipca 2020 r.
19:25

Michał Jurecki (Azoty Puławy): Presja mnie napędza

0 0 A A
(fot. KS Azoty Puławy)

Rozmowa z Michałem Jureckim, rozgrywającym Azotów Puławy, byłym reprezentantem Polski

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Na początku proszę przyjąć najlepsze gratulacje za wywalczone w minionym sezonie wicemistrzostwo Bundesligi z klubem SG Flensburg-Handewitt.

– Dziękuję, ale powiem szczerze nie mam powodów do satysfakcji. Naszym celem było mistrzostwo Niemiec. Wiadomo, pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany. Mieliśmy zamiar gonić THW Kiel. Trudno teraz stwierdzić, czy udałoby nam się wyprzedzić rywala. Już nic nie zrobimy w tej kwestii.

  • A jakie miejsce w pańskiej hierarchii ma osiem tytułów mistrza Polski z ówczesnym Vive Kielce i dziewięć triumfów w Pucharze Polski czy też wygranie z klubem z Kielc Ligi Mistrzów w 2016 roku?

– Najlepiej smakuje pierwsze mistrzostwo. Kolejne też są ważne, tym bardziej, że zdobywaliśmy je rok po roku. One też mają swój smaczek. Wiadomo, że toczyliśmy boje z zespołem z Płocka, do którego zawsze podchodziliśmy z wielkim szacunkiem. Przed każdym meczem trzeba było się koncentrować. W starciu z każdym przeciwnikiem musieliśmy udowodnić swoją wyższość. Swój urok miał też mecz finałowy Ligi Mistrzów. Jako pierwszy polski zespół wywalczyliśmy klubowe mistrzowskie trofeum w historii gier zespołowych. Była euforia. Na pewno to spotkanie zapamiętam do końca życia.

  • Wraca pan do Polski. Dlaczego właśnie zdecydował się pan na Azoty Puławy?

– Drużyna z Puław od kilku sezonów walczy o miejsce na podium mistrzostw Polski. Ostatnio nie udało się jej zdobyć medal, ale widać, że dzielnie rywalizowała z dwójką polskich czołowych ekip: PGE Vive Kielce i Orlen Wisły Płock.

  • Kibice w Puławach już ostrzą sobie apetyty na pana występy. To pan ma być liderem drużyny. W każdym spotkaniu będzie pan pod dużą presją?

– Lubię grać pod presją. Ona mnie napędza. Potrzebuję nacisku mediów, presji ze strony kibiców. Tak było w klubie z Lubeki, w Kielcach, reprezentacji narodowej. Kibice zawsze na to liczyli. Ja grając pod naciskiem czułem się bardzo dobrze i myślę, że nadal tak będzie.

  • Tak się złożyło, że dotychczasowy kapitan zespołu obrotowy Paweł Grzelak nie będzie już grał. Będzie pan zabiegł o przyjęcie po nim opaski kapitana?

– To nie zależy ode mnie. Powiem więcej: chyba nie chciałbym być kapitanem tego zespołu. Nie rwę się to tej roli. Będę w Azotach nowym zawodnikiem. W tej drużynie są gracze, którzy dłużej w niej występują. To im należy się ta rola, zasługują na nią.

  • Będzie pan grał w Azotach z numerem 15 na koszulce. W reprezentacji narodowej też była 15, we Flensburgu 55, a w Vive Kielce pięć…

– Piątka przewija się przez moją sportową karierę. Zaczęło się od reprezentacji. Nie mogłem wybrać tej cyfry ponieważ grał już z nią Mateusz Jachlewski. Z kolei w Kielcach to Mateusz grał z 15, a ja z piątką. Nawet kiedyś chciałem od niego odkupić cyfrę 1, ale postawił zaporową cenę… (śmiech…). W Lubece też była 15. Z kolei w klubie SG Flensburg-Handewitt 15 była zastrzeżona. Przez 14 lat grał z nią Duńczyk, lewy rozgrywający Lars Christiansen. Numer pięć w Azotach ma obecnie Andrii Akimenko. 15-tka była wolna, więc z niej skorzystałem. Mimo że mówi się, że numery nie grają, to jednak każdy zawodnik ma swoje ulubione numery, rytuały.

  • A jest pan przesądny?

– Niby nie jestem… Mam jednak swoje rytuały, zwyczaje. Buty zawiązuję dopiero gdy wychodzę na rozgrzewkę. Na odprawie sznurówki są luźno przewlecze przez dziurki. Z kolei z szatni na prezentację wychodziłem pierwszy. Dokładnie przestrzegał tego trener Vive Tałant Duszebajew.

  • Po dwóch chudych sezonach w Azotach: szóstym i czwartym miejscu, władze klubu, zawodnicy i kibice, bardzo liczą na powrót na podium. Pan i nowy trener Duńczyk Lars Walther powinniście wydatnie pomóc w osiągnięciu tego celu…

– Trudno jest mi mówić o celach zespołu, kiedy jestem jeszcze poza drużyną. Na pewno ważne będą budżety klubów, wynikające z nich możliwości kadrowe. Z pewnością celem będzie podium. Ciężko jednak deklarować wywalczenie konkretnego miejsca i medalu. Trener Dujszebajew nauczył mnie patrzeć na każdy kolejny mecz. Wygrywamy najbliższe spotkanie i dopiero wtedy patrzymy na kolejne, które tym samym staje się dla nas najważniejsze.

  • Niektórzy, nie tylko kibice, puścili już wodze fantazji i przed startem sezonu przyznają puławskiej drużynie rolę rozdzielającego dwie polskie potęgi: PGE Kielce i Orlen Wisłę Płock. Co pan na to?

– Możemy wygrać 10 lub więcej kolejnych meczów, a jeden, ten z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, możemy przegrać i praca całego kilku miesięcy może pójść na marne. Nadchodzący sezon będzie bardzo ciekawy. Nie będzie play-off. Wydaje się, że taka sytuacja może sprzyjać teoretycznie słabszym zespołom jak Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski, Stali Mielec, Chrobremu Głogów. Ludzie mogą mówić różne rzeczy. Na pewno będzie bardzo ciekawie. Punkty będzie można pogubić wszędzie. Trzeba będzie uważać od początku do końca, od pierwszej do ostatniej kolejki.

  • Jak w dobie pandemii koronawirusa wyglądać będą rozgrywki PGNiG Superligi?

– To jest dobre pytanie. Na razie nie mamy jeszcze konkretnej daty rozpoczęcia nowego sezonu. Wydaje się, że lepiej mają piłka nożna i żużel. Rywalizacja w tych dyscyplinach rozgrywa się na powietrzu i na stadiony przychodzą kibice. Hale, na razie, są zamknięte dla fanów gier zespołowych. Nie wiemy kiedy i na jakich zasadach kibice piłki ręcznej zasiądą ponownie na trybunach. Jakimś rozwiązaniem może być płatna telewizja transmitująca każde spotkanie. Z drugiej strony rozgrywanie meczów bez publiczności dla nas zawodników jest bardzo trudnym doświadczeniem. Rozmawiałem z kolegami z Kielc, którzy grali mecz ligowy w marcu w Puławach z Azotami już właśnie przy pustych trybunach. W takich okolicznościach był to zwykły sparing. Nie chcemy aby tak wyglądała polska superliga.

  • Brat Bartosz został asystentem selekcjonera kadry mężczyzn Patryka Rombla. Marzy się panu jeszcze powrót do drużyny narodowej?

– Temat reprezentacji jest dla mnie już zamknięty. Mam świadomość tego, że rozegrałem 198 meczów i fajnie byłoby dociągnąć do 200. Kiedyś jeden z dziennikarzy zaproponował rozegranie turnieju towarzyskiego. Wszedłbym w dwóch spotkaniach na kilka minut i odhaczył dwa brakujące występy w reprezentacji. Nie idę na to. Zakończyłem karierę. W dalszym ciągu kibicuję i będę kibicował naszej drużynie narodowej.

  • Światowa Federacja Piłki Ręcznej przyznała Polsce „dziką kartę” na styczniowe mistrzostwa świata w Egipcie. To bardzo dobra wiadomość dla Polski?

– Cieszę się bardzo z takiego rozstrzygnięcia choć przyznam, że nie bardzo wierzyłem, że ją otrzymamy. Naszej kadrze, która jest w budowie, potrzeba jak najwięcej grania. Nawet jeśli rozegramy tylko mecze grupowe to i tak będzie to dużo. Chłopcy, którzy wchodzą do reprezentacji, zbiorą doświadczenie. To będzie procentować. Już ostatnie mistrzostwa Europy, które zagraliśmy w grupie w Szwecji, dużo nam dały. Pamiętajmy, że już w 2023 będziemy organizować razem ze Szwecją kolejne mistrzostwa świata. Do tego czasu wymiana pokoleniowa w kadrze powinna się zakończyć.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Srebro jednak nie dla Lublina? Karne rozstrzygnęły mecz MKS FunFloor z KPR Gminy Kobierzyce [zdjęcia]
galeria

Srebro jednak nie dla Lublina? Karne rozstrzygnęły mecz MKS FunFloor z KPR Gminy Kobierzyce [zdjęcia]

MKS FunFloor Lublin przegrał z KPR Gminy Kobierzyce. Ten wynik oznacza, że srebrny medal mocno oddalił się od podopiecznych Edyty Majdzińskiej.

Noc Muzeów 2024: Zobacz, jakie miejsca możesz zwiedzić

Noc Muzeów 2024: Zobacz, jakie miejsca możesz zwiedzić

Wieża Trynitarska albo albo Ogród Botaniczny. Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał albo Muzeum Czartoryskich. A może Muzeum Badań Polarnych? Przed nami Noc Muzeów 2024. Co i kiedy można zobaczyć?

O wyzwaniach biznesu. Konferencja Akademii WSEI w Kazimierzu
Patronat Dziennik Wschodniego

O wyzwaniach biznesu. Konferencja Akademii WSEI w Kazimierzu

Sytuacja w Europie, po rozpoczęciu przez Rosjan pełnoskalowej wojny w Ukrainie, stawia przed biznesem wyzwania. O nich będą dyskutować naukowcy i praktycy podczas konferencji naukowej zorganizowanej przez Akademię WSEI w Kazimierzu. Początek obrad już w środę, 15 maja.

Studencka Wiosna Teatralna
22 maja 2024, 15:00

Studencka Wiosna Teatralna

XII Ogólnopolski Festiwal Studencka Wiosna Teatralna powraca! Przygotujcie się na trzy dni pełne amatorskiego teatru studenckiego! W dniach 22-24 maja, w kolebce teatru alternatywnego – ACKiM UMCS Chatka Żaka w Lublinie wystąpią teatry studenckie z całego kraju.

Amerykańska legenda na świdnickim niebie

Amerykańska legenda na świdnickim niebie

Takiej podniebnej maszyny jeszcze na Świdnik Air Festival nie widzieliśmy – Miejski Ośrodek Kultury odsłania kolejne karty i zdradza, co zobaczymy na IV edycji Świdnik Air Festival.

Cyfrowe bliźniaki i aplikacja pomogą pacjentom

Cyfrowe bliźniaki i aplikacja pomogą pacjentom

Aplikacja do rehabilitacji mowy i wirtualni pacjenci chorzy na cukrzycę typu 1 – to rozwiązania stworzone przez naukowców Politechniki Lubelskiej. Będzie je można sprawdzić już jutro, 15 maja, w Lublinie.

Czy osoby z niepełnosprawnością mogą zagłosować w Lublinie?

Czy osoby z niepełnosprawnością mogą zagłosować w Lublinie?

Osoby z niepełnosprawnością na co dzień zmagają się z wieloma przeszkodami. Coraz więcej miejsc jest przystosowana tak, aby ułatwić im codzienne funkcjonowanie. Ale nie wszystkie i nie wszędzie.

Ekstraliga U24: Pogoń Motoru Lublin zakończona połowicznym sukcesem

Ekstraliga U24: Pogoń Motoru Lublin zakończona połowicznym sukcesem

Kolejny wyrównany mecz na torze przy Al. Zygmuntowskich w ramach Ekstraligi U24. We wtorek Motor po dwunastu biegach przegrywał z Enea Stalą Gorzów 33:39. Mimo to „Koziołki” wywalczyły jeden punkt. Po pościgu lubelskiej drużyny w końcówce zawody zakończyły się remisem 45:45.

Buenos Aires i Nowy Jork, czyli jazz w Lublinie
18 maja 2024, 20:00

Buenos Aires i Nowy Jork, czyli jazz w Lublinie

Cykl Lublin Jazz prezentuje najciekawsze zjawiska we współczesnym jazzie i muzyce improwizowanej. Tym razem na scenie CK wystąpi trio z Ameryki Łacińskiej i Północnej.

Pociągiem z Łukowa do Radomia. Ciszej i bezpieczniej

Pociągiem z Łukowa do Radomia. Ciszej i bezpieczniej

Sprawniejsze i bezpieczniejsze podróże między Łukowem a Radomiem Głównym obiecuje PKP. Wszystko za sprawą prac na 6-kilometrowym odcinku między miejscowościami Łuków a Łuków Łapiguz.

Strażacy ćwiczą gaszenie pożarów lasów
film

Strażacy ćwiczą gaszenie pożarów lasów

W Nadleśnictwie Krasnystaw trwają ćwiczenia Państwowej Straży Pożarnej. Dziś strażacy z Lubelszczyzny trenują walkę z pożarami lasów pod okiem instruktorów z Wielkopolski.

Zmierz ciśnienie i saturację. A potem porozmawiaj o swoim zdrowiu
LUBLIN
15 maja 2024, 10:00

Zmierz ciśnienie i saturację. A potem porozmawiaj o swoim zdrowiu

Bezpłatne pomiary, plan żywieniowy i lekcja udzielania pierwszej pomocy. Lubelski oddział NFZ zaprasza na środę z profilaktyką.

Paweł Domagała w Centrum Kongresowym UP
18 maja 2024, 15:30

Paweł Domagała w Centrum Kongresowym UP

Aktor, wokalista, muzyk – Paweł Domagała zrobił sobie prezent na 40-te urodziny i zadebiutować jako stand-uper w programie „Zresztą nieważne”.

The Family Stallone: Koniec z Hollywood. Czas na drugi sezon (wideo)
film

The Family Stallone: Koniec z Hollywood. Czas na drugi sezon (wideo)

Sylvester Stallone z rodziną opuszcza Hollywood. Córki rozjeżdżają się po USA, a on wraz zoną wybiera Palm Beach. Premiera drugiego sezonu programu The Family Stallone.

Kadrowe roszady w straży pożarnej. Był pełniącym obowiązki. Teraz już na stałe

Kadrowe roszady w straży pożarnej. Był pełniącym obowiązki. Teraz już na stałe

Było trochę kadrowych zmian i przetasowań, ale wygląda na to, że zamojscy strażacy mają już nowego komendanta na stałe.

ORLEN SUPERLIGA MĘŻCZYZN
26. KOLEJKA

Wyniki:

Azoty Puławy - Energa Kalisz 30:25

Tabela:

1. Kielce 26 75 1004-683
2. ORLEN Wisła Płock 26 75 873-576
3. Górnik Zabrze 26 57 780-694
4. Chrobry Głogów 26 51 741-746
5. Azoty Puławy 26 44 821-788
6. MKS Kalisz 26 38 668-717
7. Ostrovia 26 36 724-781
8. MMTS Kwidzyn 26 32 721-771
9. Gwardia Opole 26 29 696-753
10. Tarnów 26 27 674-787
11. Piotrkowianin 26 26 694-811
12. Zagłębie Lubin 26 23 681-793
13. Wybrzeże 26 20 753-804
14. Legionowo 26 13 695-821

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!