Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Start Krasnystaw prowadził w Lubartowie 2:0 po 34 minutach. Ostatecznie drużyna Marka Kwietnia wywalczyła jednak tylko jeden punkt. Remis gospodarzom w doliczonym czasie gry uratował… bramkarz Damian Podleśny.
Szósta wygrana w grupie spadkowej nie przyszła piłkarzom z Hanny zbyt łatwo. Bug do 78 minuty przegrywał z Błękitnymi Obsza, którzy przyjechali na mecz w zaledwie 11-osobowym składzie. W końcówce gospodarze wyciągnęli jednak wynik z 0:1 na 3:1 i przed ostatnią serią gier zajmują piąte miejsce. A to według plotek może dać utrzymanie. Sporo będzie zależało od Chełmianki, a także mistrzów klas okręgowych.
Ostatni domowy mecz w sezonie 2022/2023 mają za sobą piłkarze Świdniczanki. Już w czwartek drużyna Łukasza Gieresza zmierzyła się z Gryfem Gmina Zamość. Goście objęli prowadzenie, mieli doskonałą okazję na drugą bramkę, ale zamiast prowadzić 2:0, już do przerwy przegrywali 1:2. A ostatecznie ulegli świeżo upieczonemu trzecioligowcowi aż 1:7.
Na początek ósmej kolejki w grupie spadkowej Opolanin rozbił na wyjeździe Błękitnych Obsza 5:0. Kilka godzin później odpowiedział Kryształ, który pokonał u siebie Orlęta Łuków 5:2. Efekt? Drużyna z Opola Lubelskiego utrzymała trzecie miejsce, ale ekipa z Werbkowic ciągle traci do rywali tylko dwa punkty.
Awans mają już w kieszeni, ale i tak nie zwalniają tempa. W sobotę Świdniczanka pokonała na wyjeździe Start Krasnystaw 2:1. Obie ekipy zmierzą się jeszcze raz 14 czerwca, ale tym razem w finale Pucharu Polski na szczeblu województwa.
W grupie spadkowej nikt nie odpuszcza, ale na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek wydaje się, że coraz mniejsze szanse na utrzymanie mają już: dziewiąte Orlęta Łuków i ósmy Bug Hanna. Na podium utrzymuje się za to Opolanin, który dzięki wyjazdowej wygranej z POM Iskrą Piotrowice (3:2) jest kroczek bliżej zapewnienia sobie statusu czwartoligowca.
Po szóstej serii gier Świdniczanka utrzymała siedem punktów przewagi nad Tomasovią. Niebiesko-biali pokonali u siebie wysoko Motor II Lublin 5:1.
Mecz w Bychawie był wyjątkowy dla Łukasza Gieresza, a także kilku jego podopiecznych, którzy zakładali wcześniej koszulkę Granitu. Jakub Szymala, Kamil Sikora i Łukasz Strug wpisali się na listę strzelców, a Świdniczanka wygrała aż 8:0. Dzięki temu za tydzień może przypieczętować awans do III ligi. Będzie musiała jednak pokonać u siebie wicelidera z Tomaszowa Lubelskiego.
W trzech pierwszych meczach grupy mistrzowskiej Stal Poniatowa zdobyła tylko punkt. W trzech kolejnych radziła już sobie zdecydowanie lepiej, bo wywalczyła siedem „oczek”. W sobotę pokonała na boisku w Zawadzie Gryf Gmina Zamość 3:1.
W grupie spadkowej każdy mecz jest za sześć punktów. Nie inaczej było w sobotnim starciu Sparty z Bugiem. Ostatecznie górą była drużyna Bartosza Bodysa, która pokonała beniaminka 2:1 i przynajmniej do niedzieli wróciła na czwarte miejsce w tabeli.
Rozmowa z Damianem Pankiem, trenerem Huraganu Międzyrzec Podlaski
Wygląda na to, że Start Krasnystaw definitywnie odpada już z walki o pierwsze miejsce. Drużyna Marka Kwietnia musiała uznać wyższość Stali Poniatowa, z którą przegrała 1:3. W efekcie, do Świdniczanki traci już 11 punktów, a do wicelidera z Tomaszowa Lubelskiego cztery.
Drużyny z grupy spadkowej z niepokojem śledziły ostatnio poczynania trzecioligowej Chełmianki. I niestety, ta drużyna wylądowała pod kreską. A to oznacza, że w tym momencie utrzymanie klasę rozgrywkową niżej zapewnią sobie tylko trzy ekipy. Dlatego walka trwa w najlepsze. Na trzeciej pozycji umocnił się właśnie Opolanin, który po horrorze ograł Spartę 2:1
Lewart przegrał w sobotę z Tomasovią 1:3, chociaż mógł w drugiej połowie doprowadzić do remisu. Przy stanie 1:2 gospodarze nie wykorzystali nie stuprocentowej, a dwustuprocentowej sytuacji. I za chwilę sami stracili gola, który zamknął mecz.
Ciekawy mecz w Świdniku. Tym razem piłkarze Łukasza Gieresza musieli się trochę napracować na zwycięstwo nad Stalą Kraśnik. Goście objęli prowadzenie, ale „Świdnia” jeszcze przed przerwą odpowiedziała trzema golami. I ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 3:1.
Rozmowa z Łukaszem Giereszem, trener Świdniczanki
Znamy już komplet zwycięzców okręgowego Pucharu Polski. W ostatnim finale Start Krasnystaw pokonał Spartę Rejowiec Fabryczny, ale dopiero po rzutach karnych. Gospodarze wygrali 4:3.
Poza Błękitnymi Obsza, którzy do bezpiecznej strefy tabeli tracą już 11 punktów żadna z drużyn nie rezygnuje jeszcze z walki o utrzymanie. Kryształ pokonał w niedzielę najlepszego w grupie spadkowej Powiślaka Końskowola 3:1. Ważne punkty zdobyły jednak także: Sparta, POM Iskra i Grom Różaniec.
Świdniczanka w sobotę swój mecz w czwartej serii gier grupy mistrzowskiej wygrała. W niedzielę mogła spokojnie czekać na wyniki Tomasovii i Startu Krasnystaw. A te ułożyły się po myśli lidera, bo dwie drużyny, które gonią piłkarzy Łukasza Gieresza zgubiły punkty.
Takie gole zbyt często się nie zdarzają, nawet w niższych ligach. W 90 minucie spotkania Błękitni Obsza – Bug Hanna, przy wyniku 1:1 bramkarz gości wznowił grę dalekim wybiciem spod swojej bramki. I to jakim wybiciem, bo piłka wylądowała w siatce, a Kamil Haponiuk zapewnił swojej drużynie trzy, bezcenne punkty.
Po wygranej w derbach z Avią kolejne trzy punkty w lidze. Świdniczanka w sobotę bez większych problemów ograła na boisku w Zawadzie Gryfa Gmina Zamość 4:0.
W sobotę Stal Kraśnik podejmowała swoją imienniczkę z Poniatowej. A na ławkach trenerskich zasiedli trenerzy, którzy znają się doskonale: Daniel Szewc i Konrad Szmyrgała. Zresztą, ten pierwszy zastąpił drugiego w roli trenera kraśniczan. Na dodatek obaj panowie razem pracują. W tej sytuacji nie mogło być mowy, żeby ktoś kogoś zaskoczył i zawody zakończyły się remisem 1:1.
Rozmowa z Łukaszem Giereszem, trenerem Świdniczanki
Drugi raz z rzędu piłkarze Sebastiana Luterka wygrali okręgowy finał Pucharu Polski. Przed rokiem pokonali w rzutach karnych Huczwę Tyszowce. Tym razem w podobnych okolicznościach okazali się lepsi od Kryształu Werbkowice. Konkurs jedenastek Gryf Gmina Zamość wygrał 7:6, a po 120 minutach meczu było 1:1.
Jeszcze kilka tygodni temu Bug Hanna był jednym z głównych kandydatów do spadku. Wystarczyły jednak trzy kolejki grupy spadkowej, żeby sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Beniaminek wygrał wszystkie trzy spotkania i do bezpiecznej strefy tabeli traci już tylko dwa punkty. W niedzielę drużyna Łukasza Jankowskiego pokonała 3:0 POM Iskrę Piotrowice.