Uczniowie biorą sztandar AK w swoje ręce

Chełmscy AK-owcy dzierżyli swój sztandar od 1991 r. Ufundowali go ze swoich składek i hojnych datków od społeczeństwa. Został uszyty i wyhaftowany na wzór sztandaru 7 Pułku Piechoty Legionów, który w okresie międzywojennym stacjonował w Chełmie. Pułkowy sztandar, niestety, zaginął w wojennej zawierusze. - Jesteśmy wzruszeni gestem uczniowskiej społeczności - mówi Stanisław Milaszkiewicz, prezes koła Światowego Związku Żołnierzy AK. - Czas jest, niestety, nieubłagany. Wszyscy przekroczyliśmy już 80 rok życia. W tym wieku trudno kogokolwiek wyznaczyć do pocztu sztandarowego. Wystawanie w czasie długich uroczystości, czy dotrzymywanie kroku marszowego to już dla nas zbyt duży wysiłek. Jestem przekonany, że oddaliśmy nasz sztandar w godne ręce. To, że akurat ZSzZ nr 5 przejął kombatancki sztandar nie do końca było przypadkowe. Miliszkiewicz przez lata związany był z tą placówką. Jako doświadczony energetyk, związany z Cementownią \"Chełm”, uczył młodzież przedmiotów zawodowych. - Traktujcie powierzony wam sztandar jak własny - powiedział, zwracając się do młodzieży. - A wyszyte na nim hasła \"Bóg, Honor, Ojczyzna” niech będą dla was drogowskazami w szkole i dorosłym życiu. Sztandar z rąk członków wystawionego przez AK-owców pocztu przejęła Ewa Gągała, dyrektor ZSzZ nr 5 i natychmiast przekazała go szkolnemu pocztowi, wystawionemu przez uczniów klas proobronnych. - Spotkał nas wielki zaszczyt - powiedziała dyrektor. - Przyjmując sztandar od tak zasłużonej organizacji, czujemy się wyróżnieni, ale też mamy świadomość ciążącej na nas odpowiedzialności. Nie zawiedziemy. Uroczystość przekazania sztandaru odbyła się w ostatni piątek w czasie zamówionej przez szkołę, a celebrowanej przez ks. biskupa Mieczysława Cisłę, mszy świętej w kościele św. Ducha. Specjalną okazją ku temu była 10 rocznica nadania ZSzZ nr 5 imienia ks. Stanisława Staszica oraz rozpoczynający się tego dnia II Zjazd Absolwentów.