Ludzki płód w oczyszczalni ścieków. Matka spuściła go w toalecie?

- To raczej niemożliwe, by ktoś dostał się na ogrodzony teren oczyszczalni. Poza tym gdyby ktoś przyniósł zwłoki, to byłyby zapakowane w jakąś folię. Najprawdopodobniej płód został spuszczony w toalecie - mówi Krzysztof Hajduk, pracownik spółdzielni. Hajduk na nietypowe znalezisko natknął się wczoraj ok. godz. 11 podczas codziennego sprawdzania odstojników ściekowych. - Na początku nie wiedziałem co to jest. Dlatego zawołałem panią prezes - mówi. - Wyraźnie było widać nosek, oczodoły, usta, żeberka. To nie mogło być żadne zwierzę - mówi Danuta Stasiak, prezes spółdzielni. Miejscowy lekarz i położna określili wiek płodu na 3-4 miesiące. Decyzją prokuratora został już przewieziony do lubelskiego Zakładu Medycyny Sądowej. Jednocześnie policjanci wytypowali kobietę, która mogła w ten sposób pozbyć się dziecka. W chwili zatrzymania 19-latka była kompletnie pijana. W wydychanym powietrzu miała blisko 2,5 prom. alkoholu. Zdążyła już wytrzeźwieć. Teraz czeka ją przesłuchanie w krasnostawskiej prokuraturze.