Przed tygodniem na inaugurację nowego stadionu w Świdniku podopieczni Mirosława Kosowskiego się nie popisali. Przegrali z Izolatorem Boguchwała 1:2. Nie dość, że popełniali fatalne gafy w obronie, to dodatkowo najczęściej strzelali panu Bogu w okno.
– Musimy zgarnąć komplet punktów w meczu z Sokołem, bo to co zrobiliśmy z Izolatorem to po prostu wstyd. Przeciwnik przekroczył naszą połowę dwa, czy trzy razy i strzelił nam dwie bramki – mówi Sebastian Orzędowski, pomocnik Avii. Przekonuje też, że zespół przez cały tydzień skupiał się na poprawie gry w defensywie.
– Mocno nad tym pracowaliśmy. Sytuacja z meczu, z Izolatorem nie może się już powtórzyć. W trzech meczach straciliśmy już siedem goli, prawie najwięcej w lidze (Hetman Żółkiewka stracił dziewięć, a Tomasovia osiem – red). Marnowaliśmy też sporo okazji, ale z przodu mamy takich graczy, że w końcu na pewno zaczniemy trafiać.
U siebie grają także: Lublinianka (sobota, godz. 16) i Tomasovia (niedziela, godz. 16). Obie drużyny będą chciały się zrehabilitować za ostatnie porażki. Podopieczni Modesta Boguszewskiego przegrali ze Stalą Rzeszów 0:1, a "niebiesko-biali” niespodziewanie stracili wszystkie trzy "oczka” w pojedynku z Podlasiem (0:2).
W niedzielę dojdzie też do derbów okręgu chełmskiego pomiędzy Chełmianką, a Hetmanem Żółkiewka. Mateusz Olszak i spółka do tej pory wygrali wszystkie swoje spotkania, ale piłkarze Waldemara Wiatra powoli łapią wiatr w żagle, o czym najlepiej świadczy ostatni remis z Resovią. Początek zawodów także o godz. 16.
Trudny wyjazd czeka Motor, który w niedzielę o godz. 11 zmierzy się w Boguchwale z tamtejszym Izolatorem. Lublinianie chcieliby pójść za ciosem i po wygranej z Wólczanką (2:1) zdobyć kolejny komplet punktów. Problem w tym, że "Izolacja” na razie nie zachwyca i będzie chciała się przełamać u siebie.
Łukasz Gładysiewicz
Komentarze