Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Koszykówka: Rywalizacja o awans wraca do Lublina

Piotr Karolak przed sobotnim meczem chciał stawiać tysiąc złotych na zwycięstwo swojej ekipy z UMKS Kielce. Dobrze, że trener Startu nie zagrał u bukmachera, bo mocno nadszarpnąłby domowy budżet.
Prowadzony przez niego Start dość gładko przegrał 76:86 w drugim meczu finału play-off, rozgrywek drugiej ligi. Trzecie, decydujące o awansie spotkanie, odbędzie się w środę w lubelskiej hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich. Lublinianie wyszli na parkiet mocno zmobilizowani i w szóstej minucie spotkania prowadzili 15:13. Wtedy jednak przebudził się Łukasz Kasperzec, który wyprowadził swój zespół na siedmiopunktowe prowadzenie po pierwszej kwarcie. Decydujący moment nastąpił jednak w drugiej odsłonie, kiedy nieobecny w pierwszym meczu Błażej Jurczyk pokazał Bartłomiejowi Karczewskiemu, ile musi jeszcze poprawić w swojej grze defensywnej. 26-letni kielczanin po wejściu na boisko, trafił trzy razy za trzy i raz za dwa punkty i... wrócił na ławkę rezerwowych. - To zawodnik, który potrafi trafiać do kosza seriami. Wystarczy jednak jeden niecelny rzut i Jurczyk się blokuje- powiedział Robert Felczak, dziennikarz Echa Dnia. Błędy Karczewskiego sprawiły, że gospodarze schodzili na przerwę wygrywając 45:31. Po zmianie stron lublinianie starali się gonić wynik, ale wysiłki Michała Sikory, Rafał Króla i Aleksandra Raka długo nie przynosiły skutku. Na minutę przed końcem, po celnym rzucie Michała Samborskiego, było 74:80, ale opanowanie Huberta Makucha i Łukasza Pileckiego sprawiło, że do wyłonienia zespołu, który awansuje na zaplecze Polskiej Ligi Koszykówki, potrzebny będzie trzeci mecz. - Brak Bartka Borkowskiego sprawił, że rywalizację na deskach przegraliśmy 27:39. Drugą sprawą jest brak sił. Przez większość meczu graliśmy siódemką i to się w końcówce odbiło. Mam nadzieję, że w środę awansujemy do pierwszej ligi, chociaż będzie bardzo ciężko, bo z UMKS wygraliśmy w tym sezonie zaledwie raz - tłumaczy Michał Sikora, lider lubelskiej ekipy. UMKS: Bacik 2, Makuch 12, Jurczyk 15, Jastrząb 0, Gil 12, Pilecki 18, Miernik 11, Kasperzec 12, Fąfara 4. Start: Fijałka 0, Król 13, Samborski 18, Bidyński 2, Rak 14, Sikora 11, Kowalski 16, Karczewski 2. Sędziowali: Baranowski i Szwadowski. Widzów: 200. Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-1.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama