Górnik II Łęczna wygrał po bramkach Damiana Szpaka i rezerwowego Kamila Dubickiego z Omegą Stary Zamość.
Marek Wieczerzak
14.09.2014 21:17
Rezerwy Górnika Łęczna odniosły wczoraj czwarte zwycięstwo w sezonie pokonując Omegę Stary Zamość. Gospodarze nie mieli jednak łatwego zadania, bo rywale wysoko zawiesili poprzeczkę. – To był dla nas ciężki przeciwnik – przyznaje Maciej Grzywa, trener Górnika II.
– Omega postawiła najtwardsze warunki z drużyn, z którymi do tej pory graliśmy. Bramka jaką strzeliliśmy uspokoiła nam grę. Goście też mieli w pierwszej połowie swoje sytuacje, ale od straty gola uratował nas Paweł Socha. W drugiej połowie graliśmy bardzo mądrze w obronie, a przede wszystkim konsekwentnie co pozwoliło nam zdobyć trzy punkty.
Omega, która poniosła w Łęcznej swoją czwartą porażkę w sezonie na pewno ma czego żałować. – W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze i gdybyśmy wykorzystali sytuacje, jakie sobie stworzyliśmy, to mogliśmy wywieźć jakieś punkty – uważa Paweł Lewandowski, kierownik drużyny ze Starego Zamościa. – Niestety, jeszcze przy stanie 0:0 dobre okazje zmarnowali dla nas Paweł Sokoliński, Michał Denis i Pedro Perin. Po zmianie stron prezentowaliśmy się już gorzej stąd nie udało nam się nawet zremisować tego meczu.
Plusem spotkania była gra w zespole z Łęcznej trójki 16-latków: Aleks Aftyka, Przemysław Ponurek i Adrian Wójcik pojawili się na boisku w drugiej połowie, wchodząc z ławki rezerwowych i każdy z nich wniósł coś do gry.
– Mimo młodego wieku w ogóle nie odstawali poziomem od bardziej doświadczonych zawodników – podkreśla trener Grzywa, który doskonale zna możliwości tych piłkarzy, bo prowadził ich w poprzednim sezonie w zespole juniorów młodszych.
Dzięki trzem punktom „zielono-czarni” awansowali z siódmego na czwarte miejsce w tabeli. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Ruchem Ryki. Z kolei Omega będzie miała szansę zrehabilitować się przed własnymi kibicami w meczu z Włodawianką Włodawa.
Komentarze