Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Bramkarski przegląd

We wtorkowym treningu I-ligowego Motoru uczestniczyło aż siedmiu bramkarzy. Wśród nich był 22-letni Piotr Misztal, który może być wypożyczony z Korony Kielce na korzystnych dla lublinian warunkach.
Kiedy do lubelskiego zespołu przyszedł Robert Mioduszewski, wydawało się, że problem pierwszego bramkarza jest rozwiązany. Niestety, doświadczony golkiper na początku sezonu nie imponuje formą i w Motorze postanowiono przetestować kolejnych kandydatów do gry w bramce. Ich umiejętności oceni... Mioduszewski. Do utalentowanego Mateusza Oszusta (17 lat) oraz Łukasza Gieresza dołączyli Krzysztof Żukowski z Górnika Łęczna, Marcin Narewski (kiedyś zawodnik m.in. Lublinianki), 19-letni Erwin Sak, który ostatnio był w Cardiff City FC (zaczynał natomiast w lubelskim Legionie) i wspomniany Piotr Misztal. Ten ostatni jest zawodnikiem Korony, której działacze chcą ogrywać swojego piłkarza, dlatego za szanse występów są gotowi ponieść większość kosztów utrzymania. – We wtorek bramkarze nie mieli okazji, aby w pełni zaprezentować umiejętności – powiedział Mirosław Kosowski, trener Motoru. – Misztal będzie z nami ćwiczył przez trzy dni i w tym czasie zdecydujemy, czy skorzystać z oferty Korony. Lubelski szkoleniowiec bardziej liczy na wzmocnienie innych formacji. Nalegał, aby działacze wznowili rozmowy z Arturem Bożykiem, zwłaszcza, że niedawno urazu doznał środkowy obrońca Michał Maciejewski. Doszło nawet do spotkania z byłym defensorem Motoru, jednak nie zawarto porozumienia. – Nie chcę grać na takich samych zasadach jak w poprzedniej rundzie – wyjaśnił Artur Bożyk. – Po spotkaniu wiem tylko tyle, że zalegle pieniądze w pierwszej kolejności mogą odzyskać zawodnicy, którzy pozostali w Motorze. Przyznam szczerze, że w tej chwili nie wiem jak dalej postępować. Nie chcę się skarżyć na klub, do którego mam sentyment. Nie mam też sprecyzowanych planów sportowych. Może zdecyduję się na występy w niższej lidze. Mam kilka propozycji i do końca miesiąca wszystko się wyjaśni. Trener Kosowski musiał też pogodzić się ze stratą Aleksandra Omeljanowa, który przygotowywał się z Motorem do nowego sezonu, ale w końcu wystąpił w III-ligowej Stali Poniatowa, strzelając w debiucie gola. Lubelska ekipa zaczęła I-ligowe rozgrywki od trzech porażek. Ostatnie niepowodzenie piłkarze długo analizowali. Do dyskusji, momentami ostrej, doszło przed poniedziałkowymi zajęciami. – Taka rozmowa była potrzebna – dodał trener Kosowski. – Myślę, że zawodnicy wyciągną odpowiednie wnioski, wiedzą, co mogą zrobić lepiej. Wszyscy chcielibyśmy, aby przełom nastąpił w najbliższym meczu, z Dolcanem Ząbki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama