Holden Avenue – „Holden Avenue”

Dawno na polskim rynku nie było tak dobrego punkrockowego albumu jak „Holden Avenue”. To debiutancki longplay tak samo nazywającego się zespołu z Wrocławia. W jego skład wchodzą Prochu – śpiew, Larsu – gitara, śpiew, Majkel – gitara, śpiew, Kefir – gitara basowa i Kretek – perkusja. Ta piątka wykonuje kalifornijskiego punk rocka, doprawionego lekko elementami hardcore’owymi. Paradoksalnie polskie chłopaki poruszają się w tej stylistyce bieglej niż wiele kapel działających w Kalifornii. Muzyka wrocławian jest znakomicie wyważona między czadem a melodyjnością i znakomicie nadaje się zarówno do punkowych pląsów, jak i do domowego wsłuchiwania. Płyta brzmi niemal doskonale. Duża w tym zasługa Przemysława „Perły” Wejmanna i Marcina Borsa. Pierwszy był realizatorem studyjnym (w jego studiu Perlazza w Opalenicy odbyły się nagrania) i współproducentem muzycznym wraz z Holden Avenue. Drugi wykonał mastering (w swoim słynnym studiu Fonoplastykon we Wrocławiu). Obcowanie z cedekiem jest również przyjemnością wizualną. Ma on bardzo gustowną oprawę plastyczną autorstwa Marcina Skrucha. Na dodatek nabycie krążka nie wiąże się z dużym wydatkiem. Kosztuje on mniej więcej – w zależności od punktu sprzedaży – od 26 do 28 zł.