Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pobity ksiądz nie chce ścigania bandytów

Skatowany na plebani w Rzeczycy Ziemiańskiej Ksiądz Jan Kazimierz Andrzejewski nie chce ścigania napastników. Sprawę \"Dziennik Wschodni\" opisuje po sygnale od Czytelnika.
Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Dwóch mężczyzn weszło wieczorem na parafię pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego. Proboszcz został dotkliwie pobity. Duchowny kilka godzin leżał nieprzytomny w kałuży krwi. W poniedziałek złożył oświadczenie, w którym napisał, że został pobity przez jednego sprawcę, doznał nieznacznych obrażeń i nie żąda ścigania napastników z urzędu. – Takie oświadczenie na razie nie daje nam podstaw do wszczęcia dochodzenia. Jednak czynności sprawdzające nadal prowadzimy. Jeżeli okazałoby się, że duchowny został pobity przez dwóch napastników to wówczas moglibyśmy ścigać sprawców tego czynu z urzędu – wyjaśnia Janusz Majewski z policji w Kraśniku. – Powoli wracam do zdrowia i nie chcę już rozgłosu. Po za tym gdzie szukać tych ludzi? Ja nawet nie bardzo bym ich rozpoznał. Wybaczyłem ten czyn i chce mieć już spokój – mówi ksiądz Andrzejewski. Ksiądz łączy pobicie ze sprawą sporu o umieszczenie w kościele tablicy z nazwiskami zabitych w Katyniu mieszkańców okolicznych wiosek. Proboszcz sprzeciwił się idei umieszczenia tablicy w kościele. Uważa, że lepszy byłby miejscowy cmentarz.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama