Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zadzwonił na policję, żeby go aresztować. A to się przestępca wkopał

Mężczyzna poszukiwany za znęcanie sam zgłosił się za kratki. Zmienił jednak zdanie, gdy dowiedział się, że ma do odsiedzenie aż rok, a nie miesiąc, jak wcześniej myślał.
W poniedziałek wieczorem 37-letni Piotr G. zadzwonił do komendy w Kraśniku. - Poszukujecie mnie... - oznajmił. Dodał, że chce zostać zatrzymany. Podał swoje dane i adres. Policjanci prośbę wykonali. Piotr G. już na nich czekał. Szybko jednak minęła jego radość. Okazało się, że ma do odsiadki jeszcze rok, nie nie jak myślał – miesiąc. - Mężczyzna nagle zmienił zdanie. Oświadczył iż, w takim razie nie chce teraz iść do więzienia, a zgłosi się dopiero po Nowym Roku – mówi Janusz Majewski, z policji w Kraśniku. - Na zmianę decyzji już było za późno. Piotr G. trafił do izby zatrzymań. Dzisiaj policjanci odwieźli go do więzienia w Opolu Lubelskim.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama